Zupełnie nie widzę, co ludzie widzą w pierwszej części - przecież to normalna pseudoobyczajówka szkolna, tylko zamiast mundurków mają mechy, a za oknem sali gimnastycznej próżnię.
Właśnie dokładnie to - ja uwielbiam obyczajówki, nieważne gdzie się dzieją. A wspomniane przez ciebie przegięcia mi zupełnie nie przeszkadzały. No i końcowa scena powrotu, która wykopała mnie w kosmos, że tak powiem. Choćby dla tych kilku sekund warto poznać całą serię.
No to przykro mi strasznie, że zatrzymałeś się w takich zamierzchłych czasach
Wcale się nie zatrzymałem, oglądam wszystko co w łapy wpadnie i nowsze pozycje podobają mi się nie mniej niż starsze. Ale w gruncie rzeczy mam jednak retro-duszę, która bardzo lubi starsze rzeczy - nieważne czy to gry, filmy, anime czy muzyka.
Może rzeczywiście nie tykaj Gurrena skoro na Diebustera tak reagujesz.
Spoko, obejrzę prędzej czy później. Ale raczej później.
Już prędzej za Abenobashi albo drugą Mahoromatic.
To z Gurrenem nie ma za grosz nic wspólnego (choć oba tytuły świetne - szczególnie drugi sezon przygód Mahoro i jej kotka)
I właśnie dlatego będzie obejrzane wcześniej niż później.