trawa

Autor Wątek: Trudna sztuka recenzowania i oceniania  (Przeczytany 175783 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #120 dnia: Lipiec 20, 2009, 05:00:57 pm »
Ależ ja nie bronię polityki wprowadzonej przez Tanuki, tylko ludzi piszących recenzje dla Tanuki
Nikt im pistoletu do głowy nie przystawia żeby tam pisać. Znaczy się że im taki stan rzeczy odpowiada a co za tym idzie sami stają się za niego współodpowiedzialni.

Cytuj
W rozmowę o serwisie samym w sobie mieszać się nie chcę. Powiem tylko, że patrząc na styl wypowiedzi anfana rozumiem dlaczego nie chcą mieć burdelu pod recenzją, a jedynie na forum
Aha. A moderacja (taka z prawdziwego zdarzenia, a nie prewencyjna cenzura jak teraz) to pies? 
Argument o forum też o kant dupy stłuc. Pokaż mi na stronie z recenzją linka (a choćby i do forum) gdzie mogę kliknąć żebym mógł za chwilę napisać komentarz do recenzji?
Ano właśnie.
Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #121 dnia: Lipiec 20, 2009, 05:06:58 pm »
Jak mówię, nie bronię ich, mogli to rozwiązać choćby tak, że z recenzją automatycznie powstaje temat na forum specjalnie do gadania o recenzji i pod recenzją jest link. Nie zrobili tego - ich sprawa. Tylko wiesz co? Ja naprawdę nie mam parcia by kłócić się z recenzentem, że mój gust jest lepszy od jego gustu. Jak nie zgadzam się z recenzją, to daję temu wyraz pisząc własny komentarz gdzie inaczej oceniam anime - wszystko. Zakaz psioczenia na recenzję pod recenzją naprawdę mi nie przeszkadza bez różnicy na to jak mocno z recenzentem się bym nie zgadał.

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #122 dnia: Lipiec 20, 2009, 05:16:53 pm »
Jak widziałeś nową oavkę do Utawarerumono to też masz przykład fanserwisu, który mi się podobał, tak samo w Shuffle. Za to choruję przy nachalnym fanserwisie związanym z darciem ubrań (Sekirei/Ikkitousen, by daleko nie szukać) bądź łapaniem za biusty czy przypadkowym wywracaniem się i ściąganiem spodni/spódnic. Ale to tylko i wyłączenie kwestia gustu - nie będę obrażał kogoś, kto dobrze oceni takie anime.
Nie widziałem bo jak powinieneś wiedzieć najczęściej nie oglądam anime jak nie będzie w całości.
Te darcie ubrań to akurat rewelacja i to przecież pasuje do tamtych anime więc nie wiem o co ci chodzi.
Sekirei/Ikkitousen to już były anime dla starszej młodzieży i możliwe, że właśnie dlatego pokazywali więcej niż w ecchi dla młodszych widzów.
Podam ci taki przykład.
Jak bohater przypadkowo przewraca się na dziewczynę ściągając jej spódnicę lub majtki to do tej pory może być fajne, ale później zależy od reakcji. Jeśli znowu to będzie głupi schemat, że ona go walnie a on odleci to raczej będzie to nędzne. Jak wymyślą cokolwiek oryginalniejszego (jeśli ich na to stać) to może być fajne.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #123 dnia: Lipiec 20, 2009, 05:27:37 pm »
Tobie się podoba, a mnie nie. Czego nie rozumiesz?

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #124 dnia: Lipiec 20, 2009, 05:48:12 pm »
Tobie się podoba, a mnie nie.
Dziwne, żeby tobie się podobało to samo co mi.

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #125 dnia: Lipiec 20, 2009, 05:52:48 pm »
Ja naprawdę nie mam parcia by kłócić się z recenzentem, że mój gust jest lepszy od jego gustu. Jak nie zgadzam się z recenzją, to daję temu wyraz pisząc własny komentarz gdzie inaczej oceniam anime - wszystko.
Nie zrównuj wszystkich od razu do poziomu anfana. Czasem recenzje mają tak poważne braki merytoryczne że ręce opadają. I co ja mam potem napisać? Że mnie się anime podobało? To prawie tak jakby autor triumfalnie obwieścił: "ale gówno", a ja mogę tylko dopisać "ale za to ładnie pachnie"

Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #126 dnia: Lipiec 20, 2009, 06:40:24 pm »
Czasem recenzje mają tak poważne braki merytoryczne że ręce opadają. I co ja mam potem napisać? Że mnie się anime podobało? To prawie tak jakby autor triumfalnie obwieścił: "ale gówno", a ja mogę tylko dopisać "ale za to ładnie pachnie"
Jak pisałem. 80 procent recenzji to DNO i są w ogóle zbędne. Komu pomagają recenzje przy wyborze anime ? Chyba jakimś dzieciakom co nie umieją internetu przeglądać i taki stron jak anidb. Są oceny ogółu zarówno na tanuki jak i anidb i z nimi tak na siłę to się mogę CZĘŚCIEJ zgodzić bo ZAUWAŻCIE, że tam chyba nie istnieją oceny niższe niż 5/10. Bo nie ma anime tak złego żeby wszyscy je ocenili 1-2/10 dlatego 5/10 to takie minimum dla ogółu. Przejrzyjcie oceny na anidb to zobaczycie.
Natomiast w recenzjach POJEDYNCZYCH osobników są oceny nawet 1/10, ale zarazem BZDURNE bo nieobiektywne. Jak zbierzesz 100 osób i każesz im ocenić anime to wartość ich oceny (nawet jeśli nigdy nie pisali recenzji) będzie znacznie większa niż jakiegoś typka co sam sobie jakąś bzdurną skale ocen wymyśla.
5/10 to ocena dla zdecydowanie już gorszych anime.

Nie wiem czy oni stosują skalę z anidb czyli tą co podałem poniżej, ale jeśli tak to już całkowicie nie rozumieją co za bzdurne oceny wystawiają.
Ale najgorsze to obniżanie oceny za grafikę jak jest słabsza fabuła. I nie mówcie, że nie bo nawet ślepy to zauważy. Nie wiadomo czemu, ale grafika i muzyka według tych nieśmiesznych dowcipnisiów idzie prawie zawsze w parze z fabułą co jest bzdurą.

1 - Nieporozumienie
2 - Bardzo zły
3 - Słaby
4 - Poniżej oczekiwań
5 - OK
6 - Niezły
7 - Dobry
8 - Bardzo dobry
9 - Rewelacyjny
10 - Arcydzieło

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #127 dnia: Lipiec 20, 2009, 06:47:24 pm »
Nie zrównuj wszystkich od razu do poziomu anfana. Czasem recenzje mają tak poważne braki merytoryczne że ręce opadają. I co ja mam potem napisać? Że mnie się anime podobało? To prawie tak jakby autor triumfalnie obwieścił: "ale gówno", a ja mogę tylko dopisać "ale za to ładnie pachnie"

Anfan właśnie zastosował kolejny raz opisaną przez Ciebie technikę, i jeśli miałbym mu odpowiadać to też chyba tylko tyle, że "ładnie pachnie" ;) Tylko takich recenzji z moich doświadczeń (tzn. napisanych do anime, które mnie interesują) to na palcach jednej ręki można policzyć. Dlatego dla mnie ciągle nie jest to jakimkolwiek problemem, ani czymś o co warto walczyć, ani nawet czymś, czym warto się przejmować.

Natomiast w recenzjach POJEDYNCZYCH osobników są oceny nawet 1/10, ale zarazem BZDURNE bo nieobiektywne.

Tak samo nieobiektywne jak 10/10, albo 5/10, albo <wstaw tu sobie dowolną ocenę>. Obiektywnie można ocenić rozbudowanie fabuły, rozbudowanie charakteru postaci, logikę zachowań, ilość dziur w fabule bądź szczegółowość grafiki i pewnie jeszcze kilka rzeczy. A czy to komuś będzie się podobało czy nie to już subiektywna ocena. Wg Ciebie bzdurna? Huh.

Jak pisałem. 80 procent recenzji to DNO i są w ogóle zbędne. Komu pomagają recenzje przy wyborze anime ? Chyba jakimś dzieciakom co nie umieją internetu przeglądać i taki stron jak anidb.

To chyba mi <macha łapką>, a wiesz dlaczego? Bo czytam recenzje osób o podobnym mi guście. Wtedy wiem, że jak tej osobie się podoba, to i mi się spodoba. Nie ma nic gorszego niż oceny na anidb, MAL czy innym serwisie, bo to uśredniona papka.

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #128 dnia: Lipiec 20, 2009, 07:04:16 pm »
No i właśnie lepsze są oceny uśrednione od skrajnych, pojedynczych. O wiele bardziej obiektywne recenzje bez względu na wszystko były by z ocenami 5-6/10 niż jakimiś skrajnymi. A wiesz dlaczego ? Bo ZAWSZE takie coś lepiej odda gusta większości biorąc pod uwagę średnią.
Myślisz, że czemu nie ma niższych ocen na anidb niż 5/10. Każdy hentaj nawet nie ma niższych ocen. No właśnie są dwa powody. Bardzo wiele anime oglądają osoby, które je lubią i są to oceny uśrednione czyli do tych osób co je lubią dołączają się zawzięci krytykanci i można powiedzieć że jak anime gorsze to więcej krytykantów tą ocenę zaniża.
Choć z drugiej strony jeśli brać pod uwagę oceny hentai większe niż 7/10 to muszą je wystawiać tylko ci którzy to lubią i oglądają w tym celu w jakim to zostało zrobione.
Jeśli ci ludzie piszące opinie zamieszczane jako recenzje oglądają anime wiedząc o czym ma być i tego nie lubią to po co się za to biorą ?
WBREW POZOROM pierwszy odcinek anime bardzo często dobrze oddaje klimat anime i większości przypadków anime nie będzie znacznie lepsze niż je prezentuje pierwszy odcinek.
Więc po jaką masochistyczną przyjemność te osoby oglądają anime wypełnione po brzegi fanserwisem nie lubiąc tego ?
Niech skończą z tymi swoimi recenzjami. Oceny ogółu na anidb mimo że też bardzo często się z nimi nie zgadzam to przynajmniej NIE SĄ SKRAJNE i zaczynają się od 5/10 co pozwala uniknąć zdenerwowania widząc recenzję takiego dziwaka co dobre anime ocenia 2-4/10.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #129 dnia: Lipiec 20, 2009, 07:20:08 pm »
Ale w czym dobra jest taka uśredniona ocena, skoro składa się, dajmy na to, z tysiąca 2/10, z tysiąca 5/10 i z tysiąca 8/10 + pięćset sztuk głosów rozrzuconych po całej skali? Jak mam znaleźć w tym porównanie do swojego gustu? Czy bliżej mi do tego tysiąca dającego 2/10 czy może do tego tysiąca dającego 8/10? Takie Blassreiter ma na anidb 6.54 (czyli jak na standardy serwisów dość nisko) i co? Bardzo mi się podobało. I nie oglądnąłbym go opierając się na serwisowych ocenach. Oglądnąłem go, bo znajomy o podobnym guście mi go zrecenzował.
Za to takie Elfen Lied oceniane nie wiadomo jak wysoko (powyżej 8 chyba) - gdybym sugerował się ocenami to bym się srodze zawiódł. A jak oglądnąłem nic nie wiedząc to się przynajmniej nie zawiodłem za mocno.

Średnia ocena często nie ma żadnej, najmniejszej nawet wartości. Przy wyborze czegoś do oglądania liczę się jedynie z głosami osób, których gusta znam.

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #130 dnia: Lipiec 20, 2009, 07:36:11 pm »
Ale przynajmniej średnia ocena nawet jeśli nie pomoże przy wyborze anime to nie zdenerwuje jak skrajny bełkot jakiegoś recenzenta.
Ja też akurat jeszcze za czasów elfen lied nie patrzyłem na żadne oceny anidb lecz pierwsza recenzja na znanej stronie była bardzo wysoka i dlatego powstała bardzo zaniżona recenzja dla drugiej grupy ludzi, która była bzdurna do granic możliwości bo recenzent pisał ją tylko po to żeby była odwrotnością pierwszej wyszukując przy okazji nie wiadomo jakie wady według niego.
Blassreiter planowałem obejrzeć choć to ci widziałem w I odcinku było okropne. Znaczy ta grafika 3D to nie była nawet słaba, ale kompletne dno.
A odnośnie ocen na anidb czy gdzie indziej to kreska ma duże znaczenie i często już za to oceny wystawiają wysokie.
Mnie dla przykładu takie anime jak Clannad nie podobają się zbytnio więc co ciekawe w tym przypadku znacznie bliżej mi do ocen z tanuki niż np anidb.

Offline Dembol_

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #131 dnia: Lipiec 20, 2009, 09:30:15 pm »
Na treść amatorskich recenzji bardzo, ale to bardzo wpływają gusta recenzenta. Często odmienne od gustów czytającego.
Oczywiście dobry i obeznany w temacie recenzent potrafi znaleźć w sobie dozę obiektywizmu i koncentruje się na informowaniu czytelnika o tytule i jego wadach/zaletach, a nie opisywaniu czy mu się podobało czy nie (i co jadł wczoraj na śniadanie), ale skoro ktoś ma znikomą wiedzę o danym anime i anime w ogóle (jak zdecydowana większość fanowskich recenzentów) to zazwyczaj nie ma o czym pisać oprócz swoich własnych odczuć i lansowaniu własnej osoby. Do tego większość domorosłych recenzentów posługuje się słowami-wytrychami (piękna muzyka, ładna kreska, ciekawe postacie), bez argumentacji lub z argumentacją na zasadzie "mnie się (nie) podobało". Dlatego zamiast recenzji wolę sobie przeczytać jakiś neutralny opis serii na wikipedii czy jakimś portalu, żeby sprawdzić czy dana pozycja wpasuje się w mój gust. Bo dobrze wiem, że niektóre anime, które mi się podobają nie są zbyt wartościowe dla przeciętnego odbiorcy, a wiele uwielbianych jest syfem z masą debilnych fanbojów. Do tego zła (zła technicznie, nie taka z niską oceną) recenzja może popsuć oglądanie jeśli nastawi czytelnika zbyt pozytywnie lub negatywnie do serii.

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #132 dnia: Lipiec 20, 2009, 09:43:58 pm »
Na treść amatorskich recenzji bardzo, ale to bardzo wpływają gusta recenzenta. Często odmienne od gustów czytającego.
Oczywiście dobry i obeznany w temacie recenzent potrafi znaleźć w sobie dozę obiektywizmu i koncentruje się na informowaniu czytelnika o tytule i jego wadach/zaletach, a nie opisywaniu czy mu się podobało czy nie
Tylko, że te wady i zalety właśnie wynikają z jego gustów i zależą od tego czy mu się podobało czy nie. Żeby był w stanie wypisywać wady i zalety w sposób sensowny, a nie jako bełkot nawiedzonego przeciwnika lub fanatycznego zwolennika jakiegoś anime to by musiał jednak wykazać się choć małą dozą obiektywizmu co jest w większości przypadków niemożliwe bo z definicji recenzji wynika, że jest subiektywna.
Dlatego zamiast recenzji wolę sobie przeczytać jakiś neutralny opis serii na wikipedii czy jakimś portalu, żeby sprawdzić czy dana pozycja wpasuje się w mój gust. Bo dobrze wiem, że niektóre anime, które mi się podobają nie są zbyt wartościowe dla przeciętnego odbiorcy, a wiele uwielbianych jest syfem z masą debilnych fanbojów. Do tego zła (zła technicznie, nie taka z niską oceną) recenzja może popsuć oglądanie jeśli nastawi czytelnika zbyt pozytywnie lub negatywnie do serii.
Krótkie wprowadzenia do anime (bez żadnych spojlerów) z określeniem gatunku to dobry pomysł. Mi często wystarcza przejrzenie tagów i gatunków na anidb gdzie jest bardzo wiele informacji co oglądać.
Jak pisałem wcześniej jeśli ktoś wybiera do recenzji anime ecchi to jak może pisać, że wadą jest tam dużo fanserwisu (pisze, że dużo w kontekście negatywnym) albo co to za określenie niesmaczny fanserwis. To takie właśnie bzdurki w recenzjach są.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 09:47:05 pm wysłana przez anfan »

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #133 dnia: Lipiec 21, 2009, 06:28:49 am »
Na treść amatorskich recenzji bardzo, ale to bardzo wpływają gusta recenzenta. Często odmienne od gustów czytającego.
Oczywiście dobry i obeznany w temacie recenzent potrafi znaleźć w sobie dozę obiektywizmu i koncentruje się na informowaniu czytelnika o tytule i jego wadach/zaletach, a nie opisywaniu czy mu się podobało czy nie

.. nie bardzo wiem co odpisać.
Wg Ciebie dobra recenzja to taka, która nie jest recenzją, tylko opisem. To tak jakbyś napisał, że dobre piwo to takie, które jest słodkie, bez chmielu i nie ma bąbelków.
Sorry, ale recenzje mają to do siebie, że są subiektywne i opisują odczucia recenzenta, a piwo ma to do siebie, że jest gorzkie i ma bąbelki.

Na obiektywizm można się silić w ostatnim krótkim akapicie podczas zastanawiania się do kogo seria jest kierowana.

Powiedziałbym nawet, że podstawowym elementem recenzji jest krytyczność i ocena, czyli to, co byś chciał z recenzji wywalić. A jako że odbiór dzieła również jest stricte subiektywny to ta ocena może być oparta jedynie na merytorycznych przesłankach (i o to można walczyć) ale prawie nigdy nie będą to obiektywne przesłanki.


ps. jak zła technicznie recenzja może pozytywnie nastawić do tytułu? Prędzej negatywnie, jeśli ktoś sugeruje się rzeczami niezwiązanymi z tematem (bo co ma jakość recenzji do jakości anime)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2009, 06:42:20 am wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline Frey Ikari

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #134 dnia: Lipiec 21, 2009, 02:13:53 pm »
A ja nie wiem po co się męczysz. :-?

 

anything