trawa

Autor Wątek: Trudna sztuka recenzowania i oceniania  (Przeczytany 175788 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Norrc

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #510 dnia: Maj 28, 2010, 05:19:06 pm »
Cytuj
Bo tak niestety(?) jest, czy się to komu podoba czy nie. Im szybciej   domorośli recenzenci z Tanuka, którym się wydaje że jak pojadą coś   lekkiego, to są megadorośli i opiniotwórczy (bo się odważyli zbluzgać   ukochaną japońską animację) to zrozumieją, tym szybciej wygasną   wszystkie spory.

To powiedz mi, od czego są oceny od 1 do 5 ?

EDIT.

Rozumiem nie ma złych anime. Są tylko ludzie zbyt głupi, żeby je zrozumieć?

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #511 dnia: Maj 28, 2010, 05:26:11 pm »
Wiesz co? Nie obchodzą mnie jakieś głupie oceny (mierzenie jak bardzo coś mi się podobało przy pomocy cyferek uważam za szczyt debilizmu) czy recenzje ogólnie. Czytuję je dopiero po obejrzeniu danego tytułu żeby sprawdzić jakie głupoty popisał w nich autor. Byłbym doprawdy ostatnim głupkiem, gdybym chciał się kierować recenzjami przy wyborze tego co chcę oglądać. Mam głowę, mam internet, wiem co mi się podoba, umiem myśleć i robić użytek z sieci. Oglądam i wyciągam własne wnioski, a nie kieruję się jakąś wydumaną recenzją, która być może zniechęci mnie do obejrzenia czegoś, co okaże się moim numberem one.
I doprawdy, nie chce mi się odgrzebywać po raz kolejny całego sporu. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że gdy miłośnik anime sportowego nie lubiący mechów nagle dostanie do zrecenzowania 50-odcinkowe anime o mechach, to zjedzie je z góry na dół choćby nawet było całkiem fajne. Między innymi dlatego człowiek nie lubiący danego gatunku nie powinien recenzować tytułów z tej półki. Inny przykład? Tak jakby zatwardziały miłośnik strzelanin nagle dostał do opisania strasznie trudną i zakręconą strategię z wieloma opcjami i możliwościami poprowadzenia rozgrywki do opanowania. On się w niej totalnie pogubi, nie będzie nawet wiedział od czego zacząć i siłą rzeczy zaklasyfikuje grę jako szit kompletny. Napisze taką recenzję, recenzja się ukaże, przeczytają ją ludzie którzy nie myślą, tylko żerują na gotowej papce (80% fandomu) i w świat idzie przekłamana informacja, że gra XX jest do bani. Czy to jest naprawdę aż tak trudne do zrozumienia?

Cytuj
Rozumiem nie ma złych anime. Są tylko ludzie zbyt głupi, żeby je zrozumieć?
Rany julek, dlaczego wszyscy od razu biorą takie słowa do siebie? Źle rozumiesz. Są anime kierowane do konkretnych grup docelowych, które nie spodobają się widzom spoza danej grupy. Jaki jest sens, aby taka osoba je oglądała, a potem jeszcze pisała recenzje?
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 05:33:18 pm wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Ganossa

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #512 dnia: Maj 28, 2010, 05:35:23 pm »
Cytuj
Niestety, niektórzy recenzenci są wyrobionymi widzami i nie zadowala ich   trochę bielizny dziewczynki z gimnazjum. Oni do "spełnienia" potrzebują   czegoś więcej.
Wyrobiony recenzent potrafi oddzielić to czy lubi jakiś gatunek czy nie od rzetelnej opinii na temat tytułu. Powinien wiedzieć dla jakiej publiczności tytuł jest robiony, kiedy powstał i jakie wtedy były standardy i potrafi porównać je do innych, podobnych gatunkowo i o podobnej tematyce.

Niestety niektóre recenzje brzmią jak -Kossak jest lepszy od Picassa bo malował ładne pejzaże i konie a tamten tylko jakieś koślawe bazgroły-.
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Norrc

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #513 dnia: Maj 28, 2010, 05:42:15 pm »
Wiesz co? Wszystko co mówisz ma (teoretycznie i tylko dla Ciebie) sens. Mówisz o "przeszukiwaniu sieci", a te recenzje gdzie są, jak nie właśnie w sieci? Po suchym streszczeniu fabuły nie zawsze można ocenić anime. I tutaj wkraczają recenzje - teksty napisane przez wyrobionego widza, zawierające zarówno streszczenie fabuły, jak i luźnie opinie na temat jakości wykonania danego anime. Aby w pełni korzystać z dobrodziejstwa jakim jest Tanuki, trzeba wpierw poznać recenzentów, wyrobić sobie o nich zdanie, zrozumieć ich styl. Dzięki temu wiemy, któremu możemy zaufać. Oczywiście najlepszym sposobem jest obejrzenie danego tytułu! Jednak weź pod uwagę, że nie wszyscy mają masę wolnego czasu, aby oglądać każdy chłam który wypluje z siebie rynek anime. Niektórzy zostawiają ową (nie)wdzięczną pracę, jaką jest przekopywanie się przez tony idiotyzmów w poszukiwaniu czegoś ciekawego, innym. Na przykład ja. I wiesz co? Jest mi z tym dobrze.

Może cyckowate anime są tak kiepskie, że nie ma żadnego fana, który chce pisać ich recenzje? Albo inaczej - Żaden fan cyckowatych, pedofilskich anime nie umie napisać poprawnej recenzji?

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #514 dnia: Maj 28, 2010, 05:47:37 pm »
Wyrobiony recenzent potrafi oddzielić to czy lubi jakiś gatunek czy nie od rzetelnej opinii na temat tytułu. Powinien wiedzieć dla jakiej publiczności tytuł jest robiony, kiedy powstał i jakie wtedy były standardy i potrafi porównać je do innych, podobnych gatunkowo i o podobnej tematyce.

Niestety niektóre recenzje brzmią jak -Kossak jest lepszy od Picassa bo malował ładne pejzaże i konie a tamten tylko jakieś koślawe bazgroły-.
Tak jest. A od siebie dodam jeszcze jedno. Niechby i nawet pisali te swoje recenzje, ale niech się nauczą ładnie i neutralnie wyrażać krytykę. Zamiast "totalny szit dla bezmózgich pedofili" można napisać "anime nie jest do mnie skierowane i w związku z tym nie podobało mi się". Jaka ogromna różnica w odbiorze - da się bez obrażania? Da się.

  Wiesz co? Wszystko co mówisz ma (teoretycznie i tylko dla Ciebie) sens.   Mówisz o "przeszukiwaniu sieci", a te recenzje gdzie są, jak nie właśnie   w sieci? Po suchym streszczeniu fabuły nie zawsze można ocenić anime. I   tutaj wkraczają recenzje - teksty napisane przez wyrobionego widza,   zawierające zarówno streszczenie fabuły, jak i luźnie opinie na temat   jakości wykonania danego anime.
Ty nadal nie rozumiesz?

Cytuj
Aby w pełni korzystać z dobrodziejstwa   jakim jest Tanuki, trzeba wpierw poznać recenzentów, wyrobić sobie o   nich zdanie, zrozumieć ich styl. Dzięki temu wiemy, któremu możemy   zaufać.
O tak, o niczym innym nie marzę jak tylko tracić czas na poznawanie ludzi, z których poglądami kompletnie się nie zgadzam.

Cytuj
Oczywiście najlepszym sposobem jest obejrzenie danego tytułu!
O, a jednak rozumiesz.

Cytuj
Jednak weź pod uwagę, że nie wszyscy mają masę wolnego czasu, aby   oglądać każdy chłam który wypluje z siebie rynek anime.
To mają problem? Niech się nauczą lepiej nim gospodarować? Zresztą co mnie to obchodzi - grunt żeby nie czytali głupich recenzji. A żeby ich nie czytali, to... musiałoby ich nie być.

Cytuj
Niektórzy   zostawiają ową (nie)wdzięczną pracę, jaką jest przekopywanie się przez   tony idiotyzmów w poszukiwaniu czegoś ciekawego, innym. Na przykład ja. I   wiesz co? Jest mi z tym dobrze.
To super. Ale powiedz mi po co się rzucasz na ludzi, którzy reprezentują poglądy inne niż redakcja twojej ukochanej strony? Nie trać czasu, tylko idź oglądać więcej anime bez czytania recenzji. Wyjdzie ci to bardziej na zdrowie.

Cytuj
Może cyckowate anime są tak kiepskie, że nie ma żadnego fana, który chce pisać ich recenzje? Albo inaczej - Żaden fan cyckowatych, pedofilskich anime nie umie napisać poprawnej recenzji?
Albo może nie ma ich dla kogo pisać? Albo może potencjalny autor takowych został potraktowany przez redakcję strony jak kompletny idiota i ostatnia szmata i zaniechał współpracy z nimi? Kto wie jaki może być prawdziwy powód...

Poza tym sam się prosisz o bęcki. Po co słowa typu "pedofilskie"? Czy one mają na sobie taką plakietkę, która upoważnia cię do nazywania ich w ten sposób? Mówiąc tak obrażasz ludzi, którym się one podobają. Masz dowody że te anime oglądają pedofile? Nie masz. To morda w kubeł i GtFO.
Geez, co za głupkowaty fandom nam wyrósł. Każdemu z osobna i wszystkim po kolei trzeba tłumaczyć sprawy tak podstawowe jak choćby szacunek dla drugiego człowieka i jego upodobań.
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 05:57:54 pm wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Norrc

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #515 dnia: Maj 28, 2010, 05:52:48 pm »
Zabawne jest, gdy widzę wypowiedzi na temat grzeczności wypływające od Ciebie.
Gospodarować czasem? Właśnie to robią. Czytanie recenzji - 5 minut (a czasem można się pośmiać). Typowe cyckowate anime - 5 godzin (i zero zabawy, tylko zniesmaczenie).
Mojej ukochanej strony? Prawie zawsze jestem w opozycji w stosunku do Jenotów. Jednak tutaj został zaprezentowany tak żałosny poziom polemiki, że chcąc nie chcąc, będę stał na swoim stanowisku, które jakie jest, każdy widzi.

Offline Ganossa

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #516 dnia: Maj 28, 2010, 05:53:19 pm »
Czyżby ktoś był tu w młodości napastowany przez cycate lolity.
Cytuj
Aby w pełni korzystać z dobrodziejstwa jakim jest Tanuki, trzeba wpierw   poznać recenzentów, wyrobić sobie o nich zdanie, zrozumieć ich styl.
Sorki ale mam gdzieś kim jest recenzent, jakie ma kompleksy i czemu wylewa swoje żale w recenzjach.
Ja oczekuję, że recenzja będzie w miarę możliwości obiektywna (im bardziej tym widać.że recenzent lepszy), da mi pogląd jak tytuł odnosi się do innych produkcji co da mi mniej więcej punk wyjścia do oceny czy warto sobie zawracać w ogóle głowę.
Ale widać Tanuki to kółko wzajemnej adoracji, w której recenzje pisane są dla grona kolesi którzy się znają i mają gdzieś co pomyśli sobie przypadkowy użytkownik (sorry ale takie odniosłem wrażenie po twojej wypowiedzi powyżej)

Cytuj
Typowe cyckowate anime - 5 godzin (i zero zabawy, tylko zniesmaczenie).
Dlaczego ludzie oglądają filmy Jackiego Chana. Typowy jego film 1.5 godziny (i zero zabawy, tylko zniesmaczenie)
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 05:58:13 pm wysłana przez Ganossa »
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Norrc

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #517 dnia: Maj 28, 2010, 05:55:49 pm »
Poczytaj sobie kiedyś prace profesjonalnych recenzentów. Potem wróć, i pogadamy o "obiektywizmie". Ty tutaj nie spierasz się z Tanuki, tylko z samą ideą recenzji, której zwyczajnie nie rozumiesz. To nie opis. Wbij sobie to do głowy.

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #518 dnia: Maj 28, 2010, 05:55:59 pm »
Norrc dosyć żałosne rzeczy wypisujesz. Bronisz recenzentów i to  w dodatku pisząc takie brednie.

Nie ma czegoś takiego, że lepsze są anime ecchi lub lepsze są anime bez ecchi. Wszystko zależy od konkretnego tytułu, a to czy konkretny tytuł się spodoba zależy od gustu.

Recenzje anime to w większości głupota i jak komuś się nie chce oglądać słabego anime żeby je potem zrecenzować to nie musi. Dopiero bzdurne jest gadanie, że oni się poświęcają oglądając nawet słabe anime (według nich) żeby móc napisać recenzję dla innych.

Tanuki mogło by przestać istnieć i by nie było żadnej straty z tego powodu.

PS:
Norrc wiec, że czytanie bzdurnych recenzji krytykujących dobre anime ecchi (np Shuffle czy Dears) czy innego rodzaju wcale nie jest śmieszne. Jest dokładnie odwrotnie.
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 06:00:49 pm wysłana przez anfan »

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #519 dnia: Maj 28, 2010, 05:57:11 pm »
Zabawne jest, gdy widzę wypowiedzi na temat grzeczności wypływające od Ciebie.
Początkowo byłem grzeczny. A kto pierwszy napisał "pedofilskie"? Tak się składa że lubię owe "pedofilskie" anime i poczułem się dotknięty takim porównaniem. Więc skoro ja nie jestem szanowany, to dlaczego miałbym szanować współdyskutanta? Miałeś swoją szansę, you failed. Sorry, no bonus - teraz nie będzie taryfy ulgowej.
No i podoba mi się swoboda, z jaką wycinasz i unikasz niewygodnych dla siebie fragmentów mojej wypowiedzi (choćby tej o nauczeniu się kulturalnej krytyki).
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 06:02:14 pm wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Norrc

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #520 dnia: Maj 28, 2010, 06:01:56 pm »
A kto powiedział, że ja nie szanuję pedofilii?

Widzę, że poziom niezrozumienia "o co kaman" w recenzjach jest tak wysoki, że żadna argumentacja nie przebiję się przez twarde czerepy. Rozumiecie różnicę miedzy OPISEM, STRESZCZENIEM, a RECENZJĄ? Ona z założenia jest S U B I E K T Y W N A. Recenzje filmów, wystaw, przedstawień, koncertów WSZYSTKIE są subiektywne. A recenzenta nic nie obchodzi, co lubi Anfan. Anfana sprawa co czyta.

Zabawne to jest to, gdy Ty mówisz o wycinaniu fragmentów tekstu, gdy sam tniesz moje posty na malutkie kawałeczki, które łatwo Ci skontrować, ponieważ są wyrwane z kontekstu.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #521 dnia: Maj 28, 2010, 06:04:21 pm »
Subiektywna recenzja? Ależ proszę bardzo! Co nie oznacza, że musi być chamska i obraźliwa, wysyłając do lekarza wszystkich którym się tak znienawidzone przez recenzenta anime spodobało. Czy to z kolei dociera do twojego zakutego czerepu?
I pokaż no mi palcem gdzie jakiekolwiek moje cięcie zmieniło kontekst lub coś przekłamało.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Ganossa

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #522 dnia: Maj 28, 2010, 06:04:27 pm »
Poczytaj sobie kiedyś prace profesjonalnych recenzentów. Potem wróć, i pogadamy o "obiektywizmie". Ty tutaj nie spierasz się z Tanuki, tylko z samą ideą recenzji, której zwyczajnie nie rozumiesz. To nie opis. Wbij sobie to do głowy.
Ale recenzją nie jest też cyckowate anime są głupie i pedofilskie bo ich nie lubię a wszyscy co je oglądają to pedofile i zboczeńcy.
Nie mam pretensji do Tanuki ani do polityki portalu względem recenzji ale irytuje mnie podobnie jak Tenchiego wyładowywanie swoich frustracji na ludziach, którzy mają inne gusta, bądź nie uważają erotyki w anime za coś za co się idzie do piekła.

Poza tym czy ja mówiłem o jakichś streszczeniach czy opisach. Widać nasze niezrozumienie udziela się i tobie. Po prostu recenzent powinien wiedzieć co nieco więcej o tematyce którą recenzuje niż, że cycki są złe a ci którzy je lubią są gupi.
Nie zabraniam wyrażać im swoich opinii o tytule ale to ma być w końcu recenzja a ona ma za zadanie dać INNYM jako takie pojęcie o tym czy tytuł im się spodoba czy nie. Felietony to mogą sobie pisać gdzie indziej.
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 06:10:10 pm wysłana przez Ganossa »
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.

Offline Norrc

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #523 dnia: Maj 28, 2010, 06:06:27 pm »
Ale to nie wina recenzenta, że smutna prawda was boli. Btw, żaden pedofil się do swojego zboczenia nie przyzna, a jak już nawet, to nie powie, że to coś złego.
A jak inaczej mam nazwać człowieka, którego jarają majteczki dziewczynki z podstawówki?

Ganossa

skoro recenzent pisze, że w anime są same gacie, cycki i świńskie żarty, no to chyba wiadomo, komu się anime spodoba? Miłośnikowi takowych. Nie rozumiem Twojego problemu...
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2010, 06:14:52 pm wysłana przez Norrc »

Offline Ganossa

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #524 dnia: Maj 28, 2010, 06:12:57 pm »
Ciekawe czy kiedyś grałeś w Quake'a ZBOCZONY SADYSTO.
Podaj mi powód dlaczego nie mogę cię tak nazwać skoro jarasz się zabijaniem ludzi na ekranie komputera.
Just because I don't care
doesn`t mean I don't understand.