(...)przeczytałem właśnie księgę "tytus aktorem". kiedyś przestałem zbierać tytusa dokładnie od tej księgi. matko co za syf.(...)
A wiesz, że ja miałem tak samo ? 17 była super, na 18 się zawiodłem. Chyba nie dlatego, że mamy podobny wiek i zaczęliśmy się równo interesować innymi rzeczami (ja mam 30 lat ), ale dlatego, że to był przełom PRL. Pewnie w tym czasie tak samo rzuciłeś Świat Młodych dla Spidermanów (a wcześciej Popcornu i Bravo)...
Co do tematu:
Taka brutalność wyszła z Papcia, gdy zachciało mu się opisywać rzeczywistość i wpływać na młodzież - wyryć sie w pamięci szokiem. Cóż, ludzka psychika jest skomplikowana.
Od fików-mików z trzepaka na Antarktydę przez wysepkę na oceanie (w latach 60), przez społeczne i przygodowe tematy w pierwszych książeczkach (lata 70 i 80), po takie właśnie lata 90.
Przekleństwa to jedno, ale ta księga jest nudna.
Dalej jest Druga Wyprawa na Wyspy Nonsensu. Jak pierwsza uznawana za jedną z najlepszych, tak ta też nudna, ale może to już patrzę z innej perspektywy.
Chociaż potem trochę sie odbija, jak pisze Spik.
Ale ta brutalność i jakaś oblecha zostaje.