Dumont właśnie to Egmontowe kolorował, bo jest w stopce. W oryginalnym nic nie ma. W sumie dziwna sytuacja, bo obie kolorystyki są realistyczne (tzn nie hiper ale bez lsd odlotów) a bardziej spodziewałbym się nowych kolorów po późniejszych tomach. Tak czy inaczej, ciekawa sprawa.
We francuskim integralu (co ciekawe drukowanym na offsecie - co ma swój fajny smaczek) są stare czyli Poppe. @ tucoRamirez, tego nazwiska mi brakowało, bo nawet go nie ma w stopce.
Dzięki, chłopaki!