Autor Wątek: MFK 2008 (Łódź)  (Przeczytany 80308 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ty_draniu

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #225 dnia: Październik 05, 2008, 07:22:20 pm »
to chyba staliśmy w tej kolejce niedaleko od siebie  :)
trzeba dodać, że sporo osób po tych ogłoszeniach dało sobie spokój, bo kolejka mocno się zmniejszyła
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2008, 08:38:28 pm wysłana przez Ty_draniu »
Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.

Offline Modry

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #226 dnia: Październik 05, 2008, 08:02:09 pm »
A ja się na autograf Manary nie załapałem skończył 3 osoby przede mną, podobnie miałem z Panem Polchem który przestał rysować akurat przy mojej osobie i załapałem się "tylko" na podpis. Ze swojej strony chciałem bardzo podziękować ludziom, którzy przynosili wszystko co mieli danego autora i chcieli wszędzie "wymaz" z dedykacją. Pewnie połowa tego zaraz się znajdzie na allegro.

Byłem na mfk po raz pierwszy i wielkiej różnicy w odróżnieniu do wski nie zauważyłem no może po za tym ze ludzie z obsługi festiwalu co chwila gdzieś podchodzili i albo błagali o podpis bo wcześniej nie dali rady albo siali zamęt tym ze już podpisy się kończą. Wydaje mi się, że nie tak powinien wyglądać Międzynarodowy Festiwal.

Offline Ty_draniu

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #227 dnia: Październik 05, 2008, 08:11:15 pm »
Manara dawał rysunki tylko w jednym albumie.
No a ja u Polcha nawet na autograf się nie załapałem.  :lol:
Dodam, że byłem chyba przedostatni... Spieszył się gdzieś...
Także oficjalnie mogę potwierdzić: Polch ma drewnianą łapę!  :D

Z minusów sobotnich, coś co mnie zirytowało. Podczas autografów organizatorzy jakoś pilnowali czasu, natomiast chyba nikt nie dopilnował spotkania z Rosińskim. Efektem tego było przedłużenie spotkania o prawie godzinę (chyba zaczęło się też trochę później). No i Grecy zamiast o 17.30 weszli prawie godzinę później, a spotkanie z autorami "Suki" to już chyba po 19 się odbyło, przy prawie pustej sali (też już nie dotrwałem, bo musiałem spadać na autobus). Timof chyba był wk***ny.
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2008, 08:22:54 pm wysłana przez Ty_draniu »
Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.

Offline bąbielek

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #228 dnia: Październik 05, 2008, 08:15:51 pm »
To wychodzi na to, że ze mnie cwaniak, bo złapałem Manarę po spotkaniu z nim i bez kolejki dostałem panienkę na planszy :). I parę osób, które się zorientowały żeby przyjść do 304 też.

Klick me up, klick me down.

Offline Modry

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #229 dnia: Październik 05, 2008, 08:22:25 pm »
Manara dawał rysunki tylko w jednym albumie.
No a ja u Polcha nawet na autograf się nie załapałem.  :lol:
Dodam, że byłem chyba przedostatni... Spieszył się gdzieś...
Także oficjalnie mogę potwierdzić: Polch ma drewnianą łapę!  :D

Spieszył się bo panowie organizatorzy go pośpieszali :(

To wychodzi na to, że ze mnie cwaniak, bo złapałem Manarę po spotkaniu z nim i bez kolejki dostałem panienkę na planszy :). I parę osób, które się zorientowały żeby przyjść do 304 też.

Niom to fajnie że się załapałeś, gratuluje  :) Tylko szkoda że organizator o tym nie poinformował po spotkaniu z Manarą. Co do spotkania to zajefajnym pomysłem było zamknięcie drzwi od kina.

Offline Ty_draniu

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #230 dnia: Październik 05, 2008, 08:27:03 pm »
To wychodzi na to, że ze mnie cwaniak, bo złapałem Manarę po spotkaniu z nim i bez kolejki dostałem panienkę na planszy :). I parę osób, które się zorientowały żeby przyjść do 304 też.

No widziałem, że udało Ci się w kinie zagadać, ale nie myślałem, że Manara jeszcze pójdzie do 304 i będzie można się załapać.
Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.

Offline LukaszM

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #231 dnia: Październik 05, 2008, 08:30:14 pm »
U Polcha faktycznie pojawiła się osoba która miała kilkanaście albumów do podpisu. Jak dla mnie to przesada. Jedna z dziewczyn stojących w kolejce zwruóiła mu uwagę, że równie dobrze mogła przynieść cały karton komiksów do podpisu. Wszystko zależy od ludzi, a jak wiadomo cwaniaków i chamów nie brakuje.
Do Polcha nie stałem, za to ustawiłem się jako pierwszy do Szarloty Pawel. Dostałem podpis na komiksie oraz rysunek Kubusia.

Offline freshmaker

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #232 dnia: Październik 05, 2008, 08:42:22 pm »
ja załapałem się na profil twarzy bohaterki indiańskiego lata. muszę przyznać że wystawanie w wielogodzinnych kolejkach po autografy mnie już zmęczyło i chyba będę sobie to odpuszczał w przyszłości. najgorsze jest że ludzie nakręcają ten hype. gość który dstał autograf manary jako pierwszy czekał od 9 rano - manara podpisywał mniej więcej od 13. paranoja.

w przypadku moebiusa miałem dylemat - spotkanie czy autograf? wybrałem kolejkę a okazało sie że tylko strzelał podpisy. myśle że można by organizować po 2 sesje autografów gwiazd w ciągu 2 dni fesiwalu. najgorsze jest że ludzie mają jakąś manię i biorą po 10 autografów tego samego autora zasłyszane w kolejce "mam już jolana i aaricie, teraz stoję po thorgala").
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline LukaszM

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #233 dnia: Październik 05, 2008, 08:51:05 pm »
w przypadku moebiusa miałem dylemat - spotkanie czy autograf? wybrałem kolejkę a okazało sie że tylko strzelał podpisy.
Z tego co słyszałem, pierwsze pięć osób dostało rysunek.
najgorsze jest że ludzie mają jakąś manię i biorą po 10 autografów tego samego autora zasłyszane w kolejce "mam już jolana i aaricie, teraz stoję po thorgala").
Jeżeli chodzi o rysunki Rosińskiego także mam kilka, jeżeli widzę, że w kolejce stoi niewiele osób czemu mam nie skorzystać.

Offline Death

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #234 dnia: Październik 05, 2008, 09:11:19 pm »
Z tego co słyszałem, pierwsze pięć osób dostało rysunek.

To źle słyszałeś. Byłem trzeci do Moebiusa a mogłem być nawet pierwszy tylko po co się kłócić z osobami które zrobiły sobie drugą kolejkę, ja byłem w tej lepszej najpierwszej pięcioosobowej;) ) skoro dawał tylko autograf...
W ogóle tragedia z tym Moebiusem... Żeby nawet pierwszym 10-ciu, 5-ciu albo trzem (;) )osobom nic nie wyrysował...
Liczyłem chociaż ne tę małą mewę z Incala.

Do Rosińskiego byłem 7 choć czekałem specjalnie od 2-óch godzin (siedząc heh) więc osoby przede mną po prostu szybciej się ustawiły. Mam piękny rysunek Aaricii choc chciałem Kriss de Valnor ale Pan Grzegorz powiedział: "Za dużo czerni, narysuję Ci Aaricię". Odpowiedziałem: "Może być":))) Ta czarna co z nim była to jego córka?
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2008, 09:26:03 pm wysłana przez Death »

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #235 dnia: Październik 05, 2008, 09:12:20 pm »
od Moebiusa nikt nie dostał rysunku. Były same autografy.
Byłem w pierwszej piątce, to wiem ;)

edit: Death, czy Ty jesteś tym kolesiem, który Incala na allegro kupił a zastanawiał sie czy kupić Feralnego Majora?

Offline Death

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #236 dnia: Październik 05, 2008, 09:17:25 pm »
Tak to ja. A Ty to który koles? :) Szkoda że po spotkaniu z Rosińskim musiałem zmykac na pociąg to byśmy na piwo sobie poszli w kilka osób co nie... Nastepnym razem na bank bede dłuzej
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2008, 09:21:29 pm wysłana przez Death »

Offline Ty_draniu

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #237 dnia: Październik 05, 2008, 09:20:10 pm »
jeden rysunek był na pewno i nie dostała go osoba z początku kolejki
wprawdzie była to czteroramienna gwiazda z jakimiś kropkami, ale była :!:
to jest dopiero unikat  :lol:
Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #238 dnia: Październik 05, 2008, 09:23:40 pm »
taką gwiazdę i takie kropki to ja sam sobie mogę domazać w moim egz. ;)

Offline Death

Odp: MFK 2008 (Łódź)
« Odpowiedź #239 dnia: Październik 05, 2008, 09:24:27 pm »
Ta Pani która była pierwsza i-uwaga, uwaga!!!-stała do Moebiusa specjalnie po autografy aby dać chyba synowi czy może wnukowi na urodziny Feralnego i Incala też dostała taką gwiazdę:)
Swoja drogą fajnie mieć kogoś takiego w rodzinie co daje takie prezenty ;-)