Autor Wątek: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...  (Przeczytany 87241 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline picemi

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #180 dnia: Czerwiec 19, 2013, 09:04:17 pm »
jak juz wspomnialem EOT z mojej strony, bo na tym poziomie mentalnego betonu, nie widze sensu w dalszej konwersacji  :neutral:
BTW moglbys nie zmieniac moich wypowiedzi i nie przypisywac mi rzeczy, ktorych nie powiedzialem?
skoro kończysz ja też w tym momencie kończę, także to mój ostatni post w tym temacie.
Co do mentalnego betonu, przyznałem Ci w kilku miejscach rację, podałem kilka przykładów różnych ludzkich zachowań, gdzie tu widzisz beton ?
Co do rzeczy których nie powiedziałeś - zauważ, że ja zawsze się odnoszę do konkretnej wypowiedzi - dlaczego Ty większość moich pomijasz a jak coś mówisz nie odniesiesz się konkretnie ? acha rozumiem jesteś "twórcą" komiksowym i po co rozmawiać z kimś kto Cię deprecjonuje Co do rzeczy których nie powiedziałem: To Ty rzucałeś komiksowymi faszystami którzy uważają że Polskie to gorsze, gdzie ja nic takiego nie stwierdziłem i nawet zwróciłem uwagę na twórców Polskich których prace mi się podobają. Na tej zasadzie mógłbyś mi zarzucić że nie czytam komiksu mongolskiego bo jest gorszy! Czytam komiks światowy i nie mam czasu żeby się zagłębiać w komiks niszowy czy to Polski czy Rumuński!! Naprawdę tego nie rozumiesz ? Inaczej Ci tego nie wytłumaczę, wybieram to co wybieram na podstawie pewnych przesłanek, osobistych, subiektywnych, do tej pory te przesłanki się sprawdzały w większości co do mojego gustu. a Ty mi uparcie twierdzisz, że jestem betonem bo się nie zapoznałem z Twoim i innych Polskich Twórców? Stwórz coś dobrego, na czym zarobisz wtedy trafisz do masowego odbiorcy a nie do niszowego. Może w końcu przełamiesz ten wielomilionowy beton który Cię nie docenia, Twojej jedynej słusznej sprawy i najzajebistszego komiksu, no ale w końcu nie tylko nowym twórcom są rzucane kłody pod nogi w tym kraju.  Naprawdę sądzisz, że nie zostaniesz wydany we Francji bo jesteś Polakiem a Oni są faszystami ? a może po prostu nie reprezentujesz odpowiedniego poziomu ? Teraz żadne parcie na zachód nie jest potrzebne, można żyć tutaj a tworzyć tam. Trochę pokory. EOT
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2013, 09:15:22 pm wysłana przez picemi »

Offline turucorp

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #181 dnia: Czerwiec 19, 2013, 09:29:35 pm »
prosilem, zebys mi nie przypisywal rzeczy, ktorych nie powiedzialem?
prosilem
ale nie, przeciez "znawca komiksu swiatowego" nie bedzie sie znizal do podstawowych zasad normalnej dyskusji na forum, w "rozmowie" z jakims leszczem.
"wyrafinowany czytelnik swiatowych komiksow", ech, szkoda gadac :/

Offline Miły90

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #182 dnia: Lipiec 05, 2013, 07:03:26 am »

 Czytam komiks światowy i nie mam czasu żeby się zagłębiać w komiks niszowy czy to Polski czy Rumuński!! Naprawdę tego nie rozumiesz ? Inaczej Ci tego nie wytłumaczę, wybieram to co wybieram na podstawie pewnych przesłanek, osobistych, subiektywnych, do tej pory te przesłanki się sprawdzały w większości co do mojego gustu. a Ty mi uparcie twierdzisz, że jestem betonem bo się nie zapoznałem z Twoim i innych Polskich Twórców? Stwórz coś dobrego, na czym zarobisz wtedy trafisz do masowego odbiorcy a nie do niszowego. Może w końcu przełamiesz ten wielomilionowy beton który Cię nie docenia, Twojej jedynej słusznej sprawy i najzajebistszego komiksu, no ale w końcu nie tylko nowym twórcom są rzucane kłody pod nogi w tym kraju.  Naprawdę sądzisz, że nie zostaniesz wydany we Francji bo jesteś Polakiem a Oni są faszystami ? a może po prostu nie reprezentujesz odpowiedniego poziomu ? Teraz żadne parcie na zachód nie jest potrzebne, można żyć tutaj a tworzyć tam. Trochę pokory. EOT

Tak właśnie jest! Polscy twórcy są niedoceniani na zachodzie, bo na zachodzie dyskryminują Polaków. Na zachodzie komiksowi faszyści, nie znają Śledzieńskiego i jego "Osiedla swoboda" w skutek dyskrymniacji właśnie. Zamiast zachwycać się  Osiedlem  swoboda wolą obcować z twórczością Alana Moore, Mike Careya czy Neila Gaimana. Ignoranci jedni, nie znają prawdziwej klasyki komiksu, wszystko w skutek dyskryminacji.

Gdyby ją poznali, to Watchmen, Promethea czy Sandman zbladłyby w blasku tego co z Polski.

 

A tak poważnie, to masz chłopie pełną rację.

Wszystkie komentarze na temat tego, że jestem w kwestiach kulturalnych, betonem, ignorantem, faszystą itd  bo wolę poczytać coś co prezentuje pewien poziom, niż zmuszczać się do czytania czegoś tylko dlatego, ze jest to Polskie- nieważne czy dobre, słabe, albo chociaż przyzwoite, ważne skąd-zle rozumiany patriotyzm  się kłania- będę przez mnie zingrowane, a wiem, że są tutaj osoby, które rzucają  faszystami, bo ktoś ma inne zdanie od nich   :biggrin:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 05, 2013, 07:08:21 am wysłana przez Miły90 »

Offline turucorp

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #183 dnia: Lipiec 05, 2013, 09:40:53 am »
Tak właśnie jest! Polscy twórcy są niedoceniani na zachodzie, bo na zachodzie dyskryminują Polaków. Na zachodzie komiksowi faszyści, nie znają Śledzieńskiego i jego "Osiedla swoboda" w skutek dyskrymniacji właśnie. Zamiast zachwycać się  Osiedlem  swoboda wolą obcować z twórczością Alana Moore, Mike Careya czy Neila Gaimana. Ignoranci jedni, nie znają prawdziwej klasyki komiksu, wszystko w skutek dyskryminacji.

Gdyby ją poznali, to Watchmen, Promethea czy Sandman zbladłyby w blasku tego co z Polski.

 


A tak poważnie, to masz chłopie pełną rację.

Wszystkie komentarze na temat tego, że jestem w kwestiach kulturalnych, betonem, ignorantem, faszystą itd  bo wolę poczytać coś co prezentuje pewien poziom, niż zmuszczać się do czytania czegoś tylko dlatego, ze jest to Polskie- nieważne czy dobre, słabe, albo chociaż przyzwoite, ważne skąd-zle rozumiany patriotyzm  się kłania- będę przez mnie zingrowane, a wiem, że są tutaj osoby, które rzucają  faszystami, bo ktoś ma inne zdanie od nich   :biggrin:
I z czego sie cieszysz?
Z tego, ze publicznie deklarujesz zalozenie  klapek na oczy?
Czy moze z tego,  ze wydaje ci sie, ze tylko komiksy wydawane w mitycznej krainie hamburgerow sa godne uwagi?
Jezeli dla Ciebie jedynym wyznacznikiem wartosci jest miejsce publikacji danego komiksu, to rzeczywiscie, zaznacz sobie "ignoruj" na 90% zawartosci tego forum i ogranicz swoja obecnosc do "jedynego slusznego dzialu",  zamiast blakac sie po tematach, ktore sa ci niemile i wywoluja u Ciebie jakas dziwna frustracje.

Offline Miły90

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #184 dnia: Lipiec 05, 2013, 12:02:28 pm »
I z czego sie cieszysz?
Z tego, ze publicznie deklarujesz zalozenie  klapek na oczy?
Czy moze z tego,  ze wydaje ci sie, ze tylko komiksy wydawane w mitycznej krainie hamburgerow sa godne uwagi?
Jezeli dla Ciebie jedynym wyznacznikiem wartosci jest miejsce publikacji danego komiksu, to rzeczywiscie, zaznacz sobie "ignoruj" na 90% zawartosci tego forum i ogranicz swoja obecnosc do "jedynego slusznego dzialu",  zamiast blakac sie po tematach, ktore sa ci niemile i wywoluja u Ciebie jakas dziwna frustracje.


Ja się nie cieszę, po prostu mnie bawią hasełka o komiksowych faszystach... To jakiś nowy trend poprawnosci politycznej w kulturze komiskowej? Nazwać każdego kto woli sięgać po pozycje z innych zakamarków świata od Polskich faszystą, bo po prostu poza Polską jest masa lepszych treści? Zarzucasz mi, że czytam komiksy tylko z USA na podstawie trzech tytułów, zabawne. Najpierw to ja patrzę co dany twór prezentuje, czy jest w moim guście, a nie na to z jakiego kraju pochodzi.


Przykro mi, że Likwidator, Wilq, Scienta Occulta, Jeż Jerzy średnio mi się podobają a w całkowity  undeground komiksowy w Polsce nie mam ochoty wchodzić, więc czytam najwięcej rzeczy z dalekich od Polski zakątków świata, które mają coś w moim guście  i wcale nie tylko USA-Moebius był Amerykaninem?

Ponad to nigdy komiksowy faszystą wobec własnego krau nie byłem, bo zawsze luibłem Tytusa, Romka i A'tomka czy Jonka i spółkę.

Tylko tak wyszło , że spora  część z pozycji komiksowych w kategorii must read jest tworem mieszkanców mitycznej krainy hamburgerów, to je czytam.
 
W Polsce nie ma tylu klaysków, to nie mam tu aż takiego wyboru, prosta sprawa.

No cóż wyszło, że  najwyrazniej jestem jednak komiksowym faszystą.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #185 dnia: Lipiec 05, 2013, 12:16:15 pm »


Przykro mi, że Likwidator, Wilq, Scienta Occulta, Jeż Jerzy średnio mi się podobają a w całkowity  undeground komiksowy w Polsce nie mam ochoty wchodzić,

A jaka to różnica czy undeground czy zdobywca nagród itp.? Ważne, żeby Tobie się podobało prawda?
 
Taki Bler (czytałeś?) nie jest to pozycja znana na świecie, ale naprawdę bardzo dobra seria.
 
Zamykanie się na jakiś kraj, bo "Panie, w Ameryce to mają komiksy) nie prowadzi do niczego dobrego. To tak jak to co przerabialiśmy jakiś czas temu, że ktoś nie kupuje komiksów jak kosztują powyżej 40zł...
 
Szufladkowanie samego siebie to nie jest dobry pomysł, nie idź tą drogą  :wink:
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline picemi

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #186 dnia: Lipiec 05, 2013, 12:57:31 pm »
[size=78%]No cóż wyszło, że  najwyrazniej jestem jednak komiksowym faszystą. [/size]

Nie przejmuj się, spora część użytkowników tego forum uważa, że jest tylko ok. 1500 osób w tym kraju którzy nie są komiksowymi faszystami

A jaka to różnica czy undeground czy zdobywca nagród itp.? Ważne, żeby Tobie się podobało prawda?
 
Taki Bler (czytałeś?) nie jest to pozycja znana na świecie, ale naprawdę bardzo dobra seria.




Różnica taka, że jest większa szansa, że się spodoba. A skoro coś najlepszego w Polsce wg większości czytelników się komuś nie podoba to po co brnąć dalej ? Skoro na świecie zostało wydanych tyle komiksów które pewnie do tej pory nie są przeczytane ? (Nie chodzi o kraj ale uznanie na świecie - zaczyna się od wierzchołka góry a nie szuka po niszach) Betonem jestem w stosunku do mang. I tylko tyle

Zamykanie się na jakiś kraj, bo "Panie, w Ameryce to mają komiksy) nie prowadzi do niczego dobrego. To tak jak to co przerabialiśmy jakiś czas temu, że ktoś nie kupuje komiksów jak kosztują powyżej 40zł...
 
Szufladkowanie samego siebie to nie jest dobry pomysł, nie idź tą drogą  :wink:

To nie szufladkowanie tylko czasem po prostu możliwości na więcej nie pozwalają czy to czasowe (nie ma się czasu żeby przeczytać wszystkiego i nie zagląda się w nisze). Czy to finansowe (kupuje się komiksy do 40 zł). Proste i logiczne - dlaczego kogoś za to krytykować ? Może i dużo traci ale nie dlatego że nie chce tylko na więcej sobie nie może pozwolić.

« Ostatnia zmiana: Lipiec 05, 2013, 01:10:56 pm wysłana przez picemi »

Offline Rzenio

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #187 dnia: Lipiec 05, 2013, 01:03:29 pm »
Ja myślę, że kryterium powinno być proste (przy najmniej ja tak mam) - biorę do ręki album i albo mi się podoba albo nie. W pierwszej kolejności kreska - scenariusz później.  To - czy autor jest z tamtąd czy owąd - guzik mnie obchodzi. Albo robi fajne rzeczy, które mnie interesują (np. taki tu przywolany Bler) albo nie. I koniec. Pisanie - ten gorszy bo z POlski a ten nie bo Francuz - to głupota. I tyle.
http://protektorzy.blogspot.com - kolejna seria, która odmieni rynek polskiego komiksu:)

Offline Miły90

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #188 dnia: Lipiec 05, 2013, 01:18:56 pm »

A jaka to różnica czy undeground czy zdobywca nagród itp.? Ważne, żeby Tobie się podobało prawda?
 
Taki Bler (czytałeś?) nie jest to pozycja znana na świecie, ale naprawdę bardzo dobra seria.
 
Zamykanie się na jakiś kraj, bo "Panie, w Ameryce to mają komiksy) nie prowadzi do niczego dobrego. To tak jak to co przerabialiśmy jakiś czas temu, że ktoś nie kupuje komiksów jak kosztują powyżej 40zł...
 
Szufladkowanie samego siebie to nie jest dobry pomysł, nie idź tą drogą  :wink:


Tak ważne, żeby było w moim guście. Bler nie czytałem, ale mogę sprawdzić, tą pozycję, jeśli polecasz mi ją, jako coś wartego uwagi.

Ja nie zamykam się na żaden kraj-myślałem, że aluzja co do Moebiusa to wystarczające zasugerowanie tego. Masz rację szufladkowanie się to coś złego- czytanie np pozycji z jednego wydawnictwa tylko, bo ma się jobla na pukncie danej marki- co skutkuje fanbojstwem i śmieszną wojenką miedzy fanbojami- najlepszy przykład odwieczna wojna między fanatykami DC i Marvel - jest delikatnie mówiąc chore.

Jednak z pewnego punktu widzenia nie ma człowieka, który nie byłby bardziej lub mniej  zaszufladkowany w swoich updobaniach, każdy człowiek ma pewien gust, preferuje pewne rodzaje historii- jeden uwielbia , horror, a ktoś inny kocha łzawe dramaty i fantasy, i np niektórzy nigdy nie przekonają się do opowieści o samurajach. Można więc starać się być jak najabardziej elastycznym, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy, bo nie będzie na świecie tak, że wszystko wszystkim będzie się podobać.

Do tego jeszcze każdego ogranicza pewna zasobność portfela, inne zainteresowania poza komiksami , własne życie prywatne i nie da rady, żeby większośc  znała parę tysięcy tytułów komiksowych na poziomie co najmniej przyzwoitym.

Poza tym uważam, że na miano naprawdę ograniczonego w dziedzinie kultury jaką są komiksy , zasługuje przeciętny Kowalski, która od X lat wciąż myśli, że komiksy to  domena wyłącznie  dzieci i ludzi zbyt mało inteligentych by  sięgać po książki.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #189 dnia: Lipiec 05, 2013, 01:26:32 pm »

Tak ważne, żeby było w moim guście. Bler nie czytałem, ale mogę sprawdzić, tą pozycję, jeśli polecasz mi ją, jako coś wartego uwagi.


Myślę, że nie tylko ja bym polecił, ale poszukaj sobie w necie kadrów, recenzji i zobacz czy się odnajdziesz w konwencji ;) Raczej recenzje są pozytywne w większości.
 
Z resztą Twojej wypowiedzi się w dużej mierze zgadzam ;)
 
Ja myślę, że kryterium powinno być proste (przy najmniej ja tak mam) - biorę do ręki album i albo mi się podoba albo nie. W pierwszej kolejności kreska - scenariusz później.  To - czy autor jest z tamtąd czy owąd - guzik mnie obchodzi. Albo robi fajne rzeczy, które mnie interesują (np. taki tu przywolany Bler) albo nie. I koniec. Pisanie - ten gorszy bo z POlski a ten nie bo Francuz - to głupota. I tyle.

Otóż to. Słuszne podsumowanie. choć scenariusz jest równie ważny.
 
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline graves

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #190 dnia: Lipiec 05, 2013, 05:24:00 pm »
Nie chodzi o kraj ale uznanie na świecie - zaczyna się od wierzchołka góry a nie szuka po niszach
Filmy też oglądasz tylko te co dostały Oscara? :roll:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 07, 2013, 11:21:31 am wysłana przez graves »
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline picemi

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #191 dnia: Lipiec 05, 2013, 06:15:32 pm »
Filmy też oglądasz tylko te co dostały Oscara? :roll:
tak, staram się oglądać wszystkie które dostały nominację do Oscara (nie anglojęzyczne również) + to co jest w sferze moich zainteresowań + to co polecili moi znajomi z podobnym gustem (czytaj - nie zawiodłem się na wcześniejszych poleceniach) - nie jestem w stanie (tak samo jak z komiksami przeczytać) obejrzeć wszystkiego - czymś się muszę kierować - zwiastunów zazwyczaj nie oglądam bo często zwiastun to jedyne fajne momenty w filmie.

Weak Inker

  • Gość
Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #192 dnia: Lipiec 05, 2013, 06:41:59 pm »
Cytuj
tak, staram się oglądać wszystkie które dostały nominację do Oscara (nie anglojęzyczne również) + to co jest w sferze moich zainteresowań + to co polecili moi znajomi z podobnym gustem (czytaj - nie zawiodłem się na wcześniejszych poleceniach) - nie jestem w stanie (tak samo jak z komiksami przeczytać) obejrzeć wszystkiego - czymś się muszę kierować - zwiastunów zazwyczaj nie oglądam bo często zwiastun to jedyne fajne momenty w filmie.
Jeśli będziesz wybierał filmy według swojego klucza, to ominą Cię takie filmy jak: "Dzikość serca", "Mulholland Drive", "Big Lebowski", "Lśnienie"... wymieniać dalej? To samo tyczy się komiksów, jeśli uważasz że dobre są tylko te, które dostały nagrodę Eisnera, albo Inkpota... to ja nie mam więcej pytań.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #193 dnia: Lipiec 05, 2013, 07:01:20 pm »
Jeśli będziesz wybierał filmy według swojego klucza, to ominą Cię takie filmy jak: "Dzikość serca", "Mulholland Drive", "Big Lebowski", "Lśnienie"... wymieniać dalej? To samo tyczy się komiksów, jeśli uważasz że dobre są tylko te, które dostały nagrodę Eisnera, albo Inkpota... to ja nie mam więcej pytań.

ale za to obejrzy Titanica  :wink:  Mulholland Drive" - genialny film.
 
W sumie każdy z nas ma jakiś klucz według, którego czyta. Kolega wybrał akurat taki, ma do tego prawo :)
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline picemi

Odp: Piraci filmowi, komiksowi i ściąganie z netu...
« Odpowiedź #194 dnia: Lipiec 05, 2013, 07:06:41 pm »
Jeśli będziesz wybierał filmy według swojego klucza, to ominą Cię takie filmy jak: "Dzikość serca", "Mulholland Drive", "Big Lebowski", "Lśnienie"... wymieniać dalej? To samo tyczy się komiksów, jeśli uważasz że dobre są tylko te, które dostały nagrodę Eisnera, albo Inkpota... to ja nie mam więcej pytań.
jeśli będziesz czytał ze zrozumieniem, to zauważysz fakt że nie użyłem słowa tylko a nawet wymieniłem inne sytuacje. I nie ominęły mnie "Mulholland Drive", "Big Lebowski", "Lśnienie" .... wymieniać dalej ? ("dzikość serca" mnie ominęła - naprawdę nie da się wszystkiego obejrzeć). Wymieniasz zresztą filmy które zdobyły inne nagrody, odniosłem się do Oscara gdyż graves zasugerował że oglądam tylko zwycięzców Oscara (tak 2 filmy rocznie) nie wiem na jakiej podstawie więc rozszerzyłem dość mocno ten zakres... Sorry miałem wymienić wszystkie gatunki w których się obracam , wszystkie nagrody i wszystkich znajomych którymi się sugeruje żebyś nie patrzył wąskotorowo ?
Jeśli uważasz na podstawie moich postów że uważam że dobre są TYLKO te które dostały Eisnera lub Inkpota(sorry ale nie wiem co to - znowu mi się zerwie)... to ja nie mam więcej pytań...
Rozumiem, że Ty oglądasz wszystkie filmy jakie wychodzą i czytasz wszystkie komiksy? brawo-gratuluje zasobności portfela i mnóstwa wolnego czasu
Jest to jeden z elementów wyboru, NIGDZIE nie użyłem słowa TYLKO. Tak ciężko zrozumieć pewne motywy wyboru przy ograniczonym zasobie funduszy i czasu ? Mam na temat każdego filmu i komiksu szukać informacji w necie i się przekonywać do niego ? A może Ty masz jakiś lepszy system wyboru komiksu lub filmu (poza tym co napisałem, czyli: nagrody+zainteresowania+znajomi)? podziel się z chęcią skorzystam

 

anything