Batman

[Piotruposz]

Jest też bardzo dobra animacja, której akcja osadzona jest w przyszłości. Batman Beyond: Return of the Joker.

[Itachi]

Polecam Rok Pierwszy.

[wilk_stepowy]

@Itachi: Thank you cpt. obvious

[kelen]

Czy moglby ktos polecic mi animacje z Batmanem?
Jest tego troche, a chodzi mi tylko o najlepsze rzeczy.

Jeśli bliskie Ci są seriale z animowanego uniwersum takie jak "Batman: The Animated Series" albo "Batman Beyond", to wspomniane wcześniej "Batman: Mask of the Phantasm" i "Batman Beyond: Return of the Joker" spełnią swoją rolę idealnie. Tylko jedno "ale" - o ile pierwszy bez problemu sprawdza się w roli "stand alone", tak przy drugim, moim zdaniem, zalecane jest po prostu choć częściowa znajomość wspomnianych przeze mnie seriali - wtedy fabuła zdecydowanie dużo mocniej działa na emocje widza.

Z innych:

- "Batman: Gotham Knight" - głównie ze względu na formułę znaną z "Animatriksa", na dodatek mocno kojarzy się z "Batman: Black and White", czyli - każdy segment jest stworzony przez inne studio animacyjne oraz ekipę scenarzystów. Teoretycznie miał to być pomost pomiędzy "Batman Begins" a "The Dark Knight", ale fabularnie jedyny wspólny mianownik to wprowadzenie kilku postaci, które potem pojawiają się w "The Dark Knight",

- "Batman: Under the Red Hood" - kapitalna adaptacja kontrowersyjnej historii komiksowej. Scenarzysta wersji oryginalnej napisał też wersję animowaną i przy okazji zrobił ze swojej historii taką, która jest zjadliwa dla osób nie siedząca w ogóle w komiksach (oryginał był momentami... okropny. Kryzysy i te sprawy). Świetni aktorzy (idealnie dobrany John DiMaggio i Jensen Ackles), fajna intryga i dosyć brutalne sceny (szczególnie ta otwierająca film),

- "Batman: The Dark Knight Returns" - podzielona na dwie części adaptacja "Powrotu Mrocznego Rycerza". Świetnie zrealizowana, ma swoje małe wady, ale można je wybaczyć biorąc pod uwagę całość,

- "Justice League: The Flashpoint Paradox" - chyba najbrutalniejszy ze wszystkich pozostałych, Batman co prawda nie jest tu główną postacią, ale odgrywa dużą rolę. Na końcu znajduje się jedna z najbardziej poruszających scen dla fanów tej postaci. Kreska może trochę odpychać, ale da się przyzwyczaić.

EDIT: W sumie jeszcze dla pewności zapytam, chodzi Ci tylko o pełnometrażowe animacje, o seriale animowane czy ogół?

[donTomaszek]

Dziekuje wszystkim!
 

[Dariusz Hallmann]

Przede wszystkim chciałbym podziękować Mucha Comics za wydanie "Długiego Halloween'. Po raz pierwszy miałem tak przemożne wrażenie, że oto jakaś oficyna odpowiedziała na wyraźne zapotrzebowanie fanów komiksu w Polsce.

Co do oceny albumu czuję się strasznie niekomfortowo, Jeph Loeb bowiem sprawił, iż kibicując tej wciągającej historii do ostatniej strony, zżymam się na scenarzystę za to, że nie zapanował nad materiałem, jak należy. Intryga jest pęknięta, Loeb za wiele "pozostawił wyobraźni czytelnika" (wziąłem to w cudzysłów, bo sam autor użył tego zwrotu w komentarzach), który zaczyna składać wszystko do kupy, odkrywając sporo luk i niejasności. Nie mam nic przeciwko angażowaniu odbiorcy po to, aby dzieło "stało się kompletne", jednak proces ten powinien je dowartościować, a nie odwrotnie. Niefrasobliwość scenarzysty w tym względzie dopełniają różne drobniejsze nielogiczności rozsiane tu i ówdzie, np.:

Spoiler: pokaż

Dlaczego Alfred nie orientuje się, że Bruce Wayne jest pod wpływem Poison Ivy i dopiero Catwoman – po miesiącu! – wybawia go z opresji? I jak w tym czasie funkcjonował Batman?

Spoiler: pokaż

Dlaczego Vernon Fields jak ostatni idiota wręcza Maroniemu buteleczkę z kwasem na oczach policjantów? I nie ponosi z tego powodu żadnych konsekwencji aż do momentu, gdy w jego gabinecie pojawia się Two-Face?

Spoiler: pokaż

Dlaczego dla Gildy Dent dowodem na to, że Harvey przejął po niej rolę Holidaya jest fakt, iż zamordował Alberta Falcone (mokre włosy!), skoro dobrze wie, że Alberto żyje i sam obwieścił się Świątecznym Zabójcą?

Tym, co nie podlega dla mnie dyskusji, jest doskonałość rysunków Tima Sale'a i Gregory'ego Wrighta. A to, jak wspaniale na wielu kadrach "celebrowana" jest postać Batmana, podoba mi się najbardziej.

Natomiast Jeph Loeb oby zmazał swoje winy w "Dark Victory", na które czekam z niecierpliwością.

[donTomaszek]

Pytanie do osob czytajacych oryginaly. Wydane juz 3 woluminy serii Batman i Batman: The Dark Knight vol.1 rozbudzily apetyt na wiecej.
Jakie wiec serie z New 52 polecacie?

Dodam jeszcze, ze chodzi mi o raczej mocne rzeczy. Mrocznie, tajemniczo, brutalnie...

[Johnson]

Ja polecam "All Star Western" - tajemniczo i brutalnie jest na pewno. Może to nie do końca Batman, ale akcja dzieje się w Gotham i jest dużo nawiązań do batmanowej mitologii.


Mam pytanie do posiadaczy "Długiego Halloween". Jak jest z tłumaczeniem? Bo szczerze mówiąc, kilka stron wcześniej ten post:

[size=78%]Dziwię się też, że nikt nie zwrócił uwagi na kiepskie tłumaczenie i ogólną słabą redakcję polskiego wydania. Tak mnie niektóre głupotki raziły, że aż sobie skany oryginału ściągnąłem, żeby porównać. Może to pierdoły, jak np. "Zejdź mi z drogi" (rzucone do Freez'a w laboratorium), pozbawione sensu w kontekście tego, co się dzieje w komiksie, może się czepiam. Ale dla mnie takie tłumaczenie jest argumentem, aby więcej nie kupować czegoś, co mogę w podobnej cenie kupić po angielsku. Nie za to płacę sporą kasę, żeby kręcić co chwilę głową nad jakąś koszmarną składnią albo nad błędem tłumacza. A chwytające za serce (w trakcie walki pomiędzy niezbyt ogarniętymi sowami, robo-Batmanem, a dinozaurem) "Paniczu, słabnie panicz!" kojarzy się jedynie z "Ależ wodzu, co wódz". A nie o to chyba chodziło.[/size]

całkowicie przekonał mnie, żeby nie kupować polskiego wydania "Miasta Sów". Jak ma się sprawa z DH?

[Dariusz Hallmann]

Mam pytanie do posiadaczy "Długiego Halloween". Jak jest z tłumaczeniem?

Mnie to tłumaczenie czytało się bardzo dobrze. Praktycznie tylko przy jednym dymku miałem wątpliwości.

[Julek_]

Pytanie do osob czytajacych oryginaly. Wydane juz 3 woluminy serii Batman i Batman: The Dark Knight vol.1 rozbudzily apetyt na wiecej.
Jakie wiec serie z New 52 polecacie?

Dodam jeszcze, ze chodzi mi o raczej mocne rzeczy. Mrocznie, tajemniczo, brutalnie...

Ja jeszcze nie czytałem, ale ostrze sobie zęby na polecane wszędzie Black Mirror. Ze swojej strony mogę polecić też Batwoman, najlepiej sprzed N52. Nie tak dobre, jak chcieliby niektorzy, ale to wciaz satysfakcjonujaca lektura. Przymierzam sie tez do mini-serii Gates pf Gotham, w ktorej palce maczal Snyder.

[Blaskowitz]

Ja jeszcze nie czytałem, ale ostrze sobie zęby na polecane wszędzie Black Mirror. Ze swojej strony mogę polecić też Batwoman, najlepiej sprzed N52. Nie tak dobre, jak chcieliby niektorzy, ale to wciaz satysfakcjonujaca lektura. Przymierzam sie tez do mini-serii Gates pf Gotham, w ktorej palce maczal Snyder.

Black Mirror również jest sprzed N52.

[donTomaszek]

Jestem jedna z osob, ktora gdzie tylko ktos wspomni, sama wspomina i poleca Black Mirror. To jeden z najlepszych komiksow o Batmanie jakie kiedykolwiek czytalem. Brutalny, mroczny i trzymajacy w napieciu do konca thriller pelna geba.

Ale dzieki Julek!  Do Gates of Goham rowniez sie przymierzam.
 
I jak kolega Blaskowitz zauwazyl mi bardziej chodzi o nowe serie. Chociaz w sumie polecajcie co mozecie jesli macie ochote. Byleby nie tylko "...calkiem fajny jest takze..." lub "...tez daje rade...". Prosze tylko o topowe tytuly i z gory dziekuje.

[maximumcarnage]

Krótka historia o tym jak Joker... z Batmanem... i on wtedy...
A zresztą sami poczytajcie
Batman: The Deal

Piękna rzecz. Gdyby takie historie z Batmanem mogły zostać wydane, byłoby to coś wspaniałego.

[Motyl]

I jak kolega Blaskowitz zauwazyl mi bardziej chodzi o nowe serie. Chociaz w sumie polecajcie co mozecie jesli macie ochote. Byleby nie tylko "...calkiem fajny jest takze..." lub "...tez daje rade...". Prosze tylko o topowe tytuly i z gory dziekuje.

Polecam pierwszy album Green Lanterna, gdzie nastąpiło znaczące przetasowanie sił i Hal nie jest na pierwszym planie. Na pewno historia jest warta uwagi.

Wracając do głównego tematu - Techniki zastraszania - http://paradoks.net.pl/read/22690

[Julek_]

Polecam pierwszy album Green Lanterna, gdzie nastąpiło znaczące przetasowanie sił i Hal nie jest na pierwszym planie. Na pewno historia jest warta uwagi.

Tomaszkowi chodziło o komiksy z Batmanem...