W ogóle mogliby (chyba ze nie mogliby) dac spokój głupim podtytułom. Martha Washington - krótko i treściwie. W USA pewnie wykombinowali że tak odróżnią to wydanie od tuzina poprzednich: HC, TPB, Absolute i finalfantasy. Ale w Polsce będzie tylko jedna Martha więc po co komplikowac? Zreszta tak samo SPIRIT. Najlepsze opowieści. Pewnie że najlepsze, skoro pierwsze i pewnie ostatnie jakie sie u nas pokażą... Z dretwych tytułów jeszcze bym wspomnial o Dniu gniewu-afrykanskich przygodach... i 'Biały koszmar. Szalony Erektoman' no i 'cudowny chłopiec Robin' tez miażdży.
A co do samej Marthy, to pierwsza częśc nawet przyjemna, trąci klimatem DKR. Drugą gorzej, ale jeszcze idzie przeczytac, a potem już równia pochyła, jakby MIllerowi i Gibbonsowi się totalnie odechciało ale mieli te swoje kontrakty i cisnęli historię na siłę i w bólach. Przy tej cenie nawet z 50% zniżką bym się mocno zastanawiał...