250 stron Rozbitków czasu za 99 zł, a jeszcze rok temu 250 stron Aldebarana, czy Betelgezy kosztowało 69 zł. Choćby po tym skoku ceny, widać jak musieli się pomylić z nakładami tych z założenia tańszych serii. Ale to wciąż 20 zł za jeden francuski tom, więc chyba nie jest tak tragicznie? Zresztą osobiście wolę te podniesioną cenę i ograniczenie wydawania serii Sensacji, Zebry, czy Science Fiction, niż zakończenie ich wydawania.