Realista idąc Twoim tokiem rozumowania można powiedzieć, że książki też nie są i nigdy nie będą w tym kraju popularne, bo w większości przypadków nakłady są zbliżone lub niewiele większe.
Jarek patrząc na swój przykład powiem, że kioski prasowe nie są takie złe (choć i tu sytuacja się zmienia, bo z tego co wiem Amerykanie wykupili "Ruch" i nie wiadomo co zarządzą). Oczywiście może się zdarzyć sytuacja jak u mnie w mieście, gdzie kolega chciał zakupić egzemplarz naszego komiksu dla znajomka. Wysłałem go do kiosku tuż obok bloku w którym mieszkam bo tam widziałem na wystawie, że komiks jest, trzy sztuki
!. Kolega wchodzi, pyta wychodzi po czym komiks kupuje w innym mieście bo pani stwierdziła, że nie ma. Na tą wiadomość zacieram ręce, wow trzy sztuki sprzedane, po czym idąc z pieskiem na spacer widzę
, że jak trzy sztuki na wystawie były tak dalej są.
Z empikiem też nie jest kolorowo, bo gdy w rybnickim kolega pytał o nasz komiks, to najpierw pan z obsługi poszedł z nim na gazety militarne, potem szukali wśród wydań gazetowych, bo był przekonany, że gdzieś leży a potem stwierdził, że to chyba KG wydało i że jak chce to mogą mu to sprowadzić. Rzecz w tym, że nasz komiks nigdy na empik nie trafił (że nie wspomnę o innym wydawcy) a jemu się nawet nie chciało tego sprawdzić! A działo się to w zeszłym tygodniu