W sumie jest to jakiś pomysł - obok siebie na sąsiednich stronach. Przy okazji album grubszy o 1 stronę.
A tak w ogóle, będzie to kompilacja 4 albumów "Bustera Browna" różnych wydawców + różne skany dobrej rozdzielczości znalezione w sieci, w tym kilka skanów nie z gazety i albumów, ale oryginalnych plansz z wzorcami kolorów dla drukarzy. Tutaj próbka takiej planszy. Nie wiem czy użyć obu, czy tylko jednej. Planszę z akwarelkami mam lepszej rozdzielczości (i kolory oryginalne a nie drukarzy).
Outcault nie kolorował swoich komiksów, robili to drukarze według jego wzorca. Najpierw przenosili czarno-białą planszę na matrycę litograficzną, a potem akwarelkami nanosił na planszy kolory wzorcowe na niektórych rysunkach i drukarze potem tworzyli matryce kolorystyczne z rastrami. Podobnie było u McCaya, ale on nie "psuł" swoich plansz zamalowując je, tylko opisywał kolory numerami barw na marginesach.
Przy okazji - McCay najpierw rysował dymki a potem zapełniał je tekstem od góry do dołu, lejąc wodę by zapełnić miejsca w dymku, które zostawały mu puste. Outcault robił odwrotnie. Najpierw pisał tekst, a potem obrysowywał go dymkiem. Dwóch twórców, ta sama gazeta a zupełnie inne podejścia do tworzenia dymków i nanoszenia kolorów.
Podoba mi się praca nad "Busterem" bo wymaga ode mnie kombinowania i kreatywności. Ciekaw jestem, jak to wyjdzie w finale.
Aktualny stan zamówień:
"Buster Brown" - 81 egz. (brakuje 19 egz. do ceny minimalnej)
"Kłaczki" ("Fluff") - 35 egz. (brakuje 15 egz. do minimalnego nakładu)