Witam. Pojawiło się mnóstwo wątków, z których część dotyczy mnie osobiście. Postaram się odpowiedzieć po kolei, jeśli na coś nie zdołam, ominę – z góry przepraszam. Fora (jakiekolwiek) nie są miejscami, w których siedzę i w których się czuję jak u siebie.
@Emeryt – nie wiem, czy jestem znany w środowisku komiksowym, część osób mnie rozpoznaje, ale to nie ma znaczenia. Do typowania zaprosił mnie Kuba Oleksak. Wahałem się przez chwilę, ale się ostatecznie zdecydowałem. Dlaczego Kuba mnie zaprosił – nie mnie odpowiadać. Natomiast wydaje mi się, że wszystkie pozostałe osoby są znane w środowisku komiksowym i również poza nim, co jest chyba cenne.
@N.N. – nie uzasadniliśmy swoich wyborów, bo taka była decyzja organizatorów. Być może część uzasadnień znajdzie się w poszczególnych wypowiedziach-podsumowaniach mijającego roku, o które zostali poproszeni wszyscy członkowie jury.
@Julek – dziękuję za miłe słowa (choć nie jestem akurat pewien, czy do mnie również były skierowane). Rzeczywiście, przeczytałem sporo komiksów i nie tylko komiksów w tym roku. Natomiast nie zarabiam na pisaniu o komiksie.
@wszyscy posądzający o sitwę i powiązania z wydawcami – każdy w środowisku komiksowym w Polsce czy gdziekolwiek na świecie ma jakieś powiązania z wydawcami, twórcami, popularyzatorami. Jeśli mówimy o ludziach, którzy biorą czynny udział w promowaniu komiksu, popularyzacji, organizują festiwale, wystawy, spotkania, jeżdżą na festiwale – tak, mają powiązania, znają się po prostu. Nie może być inaczej. Oczywiście, może być ktoś, kto się interesuje komiksami, czyta je, zna się na nich, a jednocześnie nie ma kontaktu ze środowiskiem. Obawiam się jednak, ze wówczas nie zostanie zaproszony do jury jakiegokolwiek plebiscytu, nie tylko na Komiksy Roku, bo inni, którzy organizują tego rodzaju plebiscyt, nie mają pojęcia, że ktoś taki istnieje (bo skąd?). To dotyczy każdego środowiska, nie tylko komiksowego. Natomiast wątpię, by którykolwiek z członków właśnie znajomościami się kierował w swych wyborach.
@N.N. (chyba) – odnośnie gratisów – jedynym egzemplarze recenzenckim komiksu, jaki otrzymałem w ciągu niemal 40 lat mego żywota były ostatnio wydane „Opowieści graficzne” Antonisza. Jednak nie z tego powodu znalazły się w mojej dziesiątce (która zresztą nie jest do końca moją dziesiątką, ale o tym za chwilę).
@fragsel – nie wiem, czy można nazwać mnie komiksiarzem. Opiekuję się Kolekcją Komiksów w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu, do której zresztą serdecznie zapraszam. Odnośnie pytań o to, czy to pierwsza, czy druga kolekcja w kraju – nie wiem. Myślę, że w tej chwili idziemy łeb w łeb z gdańską Pracownia Komiksową. Być może porównywalne ilościowo, ale z pewnością nie jakościowo, zbiory ma Biblioteka Narodowa i Biblioteka Jagiellońska (teoretycznie powinny archiwizować egzemplarz każdej książki, w tym komiksu, wydanej w Polsce lub Polski dotyczącej). Trzy jedyne znane mi wydzielone kolekcje komiksowe w polskich bibliotekach to Gdańsk (najstarsza), Poznań, Kraków (MSK). Po zakupie prywatnej kolekcji Jerzego Skarżyńskiego być może staliśmy się pierwszym zbiorem w kraju (ilościowo). Jeśli chodzi o różnorodność – niemal na pewno jesteśmy na pierwszym miejscu. Ale to nie ma znaczenia, bo to nie jest wyścig. Zarówno Gdańsk jak i Kraków robią świetną robotę u siebie i o to w tym wszystkim chodzi.
@N.N. – nie wiem, czy krytycy ignorowali, czy musieli dokonywać wyborów. To jednak jest coś innego. Dlaczego nie ma Rewolucji – nie będę się tłumaczył, bo za chwilę będę musiał tak samo tłumaczyć, dlaczego nie ma tego, owego, albo jeszcze innego.
@fragsel – raz jeszcze – w moim pisaniu o komiksie w/i bibliotece uderzam do dwóch grup. Staram się tłumaczyć komiks bibliotekarzom, a biblioteki – komiksiarzom. Uważam, że te dwa środowiska mogą sobie dać nawzajem dużo. Nie uderzam do „zwykłego” czytelnika (cokolwiek rozumiesz pod tym terminem – czytelnika „Faktu”, „Gazety Wyborczej”, „Przekroju”, „Frondy”, „Nie”, „Pamiętnika Literackiego”?). W obu przypadkach jestem niszą w niszach i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jeśli ktokolwiek spoza mnie czyta i coś z tego wynosi dla siebie, cieszę się i jest mi miło. Ale też nie konkuruję w analizowaniu komiksów z innymi, lepszymi krytykami. Sam za krytyka komiksowego się na razie nie do końca uważam.
@lucek – nie na wszystko będę odpowiadał, z częścią się zgadzam, z częścią nie. Niestety, wziąwszy pod uwagę zwłokę w przysyłaniu egzemplarza obowiązkowego do BU w Poznaniu, a także fakt, że część wydawców kompletnie to olewa, najszybciej moglibyśmy się spotkać za rok. Jeśli ktoś szuka w Kolekcji Komiksów najnowszych nowości, to niestety musi czekać, co nie jest winą biblioteki. Zarówno na blogu, jak i w innych miejscach – jeśli piszę o komiksach, to o własnych egzemplarzach, z mojej prywatnej półki.
Potwierdzam – jurorom chodziło o różnorodność. Co więcej, część typów się pokrywała, a sposób zgłaszania propozycji jest taki, jaki jest – tytuły nie mogą się powtarzać, a u mnie z pewnością znalazłyby się takie, które są u innych. Nasze dziesiątki to również efekt kompromisu między jurorami.
Poza tym zgadzam się z Gierą i odsyłam do tego, co napisał na blogu o sposobie głosowania.
Wreszcie sprawa, zdaje się, najgorętsza. Zdołałem przeczytać więcej niż 9 tytułów . Część z nich „podkradli” mi inni jurorzy, na inne bym nie zagłosował. Giera napisał, że pozycja Tana na liście to niedopatrzenie jurorów, ale to przede wszystkim mój kiks, za który wszystkich przepraszam (aczkolwiek nie do końca zgadzam się z tym, co napisał Death – że to po prostu ilustracje – myślę, że gdyby nie ilustracje, ta książka byłaby zupełnie inna, ale to temat na zupełnie inną dyskusję, w innym miejscu). Na pewno jednak nie jest to komiks i nie powinna się ta książka znaleźć w moim zestawieniu. Zgadzam się z tym, co napisał maximumcarnage.
W każdym razie, moje typy pozostają moimi propozycjami. Żadnego się nie wypieram, za jeden kiks przepraszam. Moja najprawdziwsza dziesiątka jest rozrzucona wśród wszystkich 50 typowanych komiksów. I zgadza się, nie ma wśród nich Rewolucji, choć uwielbiam ilustracje Mateusza Skutnika, zachwycają mnie od zawsze.
Nie wiem, czy odpowiedziałem na wszystko i czy wyczerpująco. Raczej tu nie będę przesiadywał, bo nie mam czasu, choć miło się Was wszystkich czyta. Jeśli długością odpowiedzi złamałem jakiś punkt regulaminu forum, również przepraszam.