Z odpowiedzi Kołodziejczaka: "Wyjaśniam: pierwsza i druga edycja MK miała nakłady rzędu 1000 egzemplarzy (+ ilość niezbędna dla licencjodawców, mediów, wydawcy itp.). Następne edycje i kolekcje drukujemy w nakładach nieco wyższych, ale wciąż skromnych."
A skąd ta odpowiedź Kołodziejczaka? Nie natknałem się na nią wcześniej. Wie ktoś, co oznacza "pierwsza i druga edycja"? Bo chyba nie tylko 2 pierwsze numery?
Z tego co wiem (dowiedziałem się na tym forum
) To nakład wzrósł o 30% (czyli do 1300) od Nocy Nieskończonych - czyli 7 numeru.... a potem zapewne dalej wzrastał. Nr 15 czyli Świat Edeny Moebiusa zszedł dopiero kilka-kilkanaście tygodni temu, Nowy Jork Eisnera chodzi ciągle po ok. 50% okładkowej na allegro - te komiksy musiały być wydane w nakładzie większym niż 1300 nie wspominając o Strażnikach, których wszędzie było pełno.
Ja dopóki kilka dni temu się nie dowiedziałem (na tym forum -a jakże
), że Kołodziejczak bezpośrednio zadeklarował, że nie będzie dodruków też uważałem, że to dziwne ze strony Egmontu, że ich nie robi. Myślałem, że brak dodruków wywodzi się tylko
pośrednio z deklaracji limitowanego nakładu (co - uważałem - blisko 10 lat po pierwszej edycji było dość pokrętnym tłumaczeniem). Teraz jednak - jak się dowiedziałem, że Kołodziejczak oficjalnie i bezpośrednio powiedział, że nie będzie doruków zmieniłem zdanie, uważam, że jest to mocnym argumentem i zaryzykuję stwierdzenie, że powinien należeć się duży szacun dla Egmontu za to, że pomimo pewnego zarobku (chociażby AA) "po staroświecku" trzyma się danego słowa. Dodam, że nie mam też większości z "białych kruków" z MK a też chciałbym mieć.
Kołodziejczak w jednej z ostatnich tur odpowiedzi na alei sam powiedział, że kiedyś licencja Egmontowi się skończy, a wtedy droga do powtórnego wydania (pewnie przez inne wydanwictwo) będzie stała otworem. Odczytałem to jako ostrzeżenie dla "dogmatyków", którzy uważaja, że dodruków nigdy nie będzie/ powinno być. Osobiście uważam, że już niedługo ktoś wyda np. AA i dlatego nie pcham się w ogóle w licytacje tych komiksów (wyjatek zrobiłem dla KC bo bardzo lubię Rossa - ale i za ten komiks dałem "tylko" 200 zł).
Odnośnie zapowiedzianych obecnie dodruków MK - to nie ma dla mnie w tym nic nielogocznego. To przecież nie nazwa "MK" sprawiała, że Egmont nie chciał/nie chce robic dodruków, tylko
fakt limitowanej liczby egzemplarzy. Naprawdę nie doszukiwałbym sie tu jakichś niecnych praktyk Egmontu. Dobrym pytaniem jest natomiast od którego tomu Egmont uważa, że granica "eksluzywności" została unieważniona (przy okazji zauważam, że opis "Najsłynniejsze komiksy świata. Wybitni graficy. Ekskluzywne wydania. Limitowane nakłady – tylko 1000 egzemplarzy! (...) " jest ciągle np. na stronie gildii
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/mistrzowie_komiksu_exclusive ale nie ma go już od dawna na stronie swiata komiksu)
PS. A jako ciekawostka - Powrót Mrocznego Rycerza też ponoć wyszedł w ramach MK (sam się nieźle zdziwiłem jak trafiłem na to info:
http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/nowosci/komiks,1498.html )