To ja jeszcze trochę pociągnę
1) O ile mi wiadomo, dokładne założenia ustawy o rejestracji zmieniały się z serii na serię, ale wydaje mi się, że miała ona objąć
wszystkich superludzi, a nie tylko herosów. Tym sposobem, gdyby w przyszłości jakiemuś supergościowi by odbiło i zacząłby rozrabiać, władze od razu miałyby jego nazwisko, adres, rodzinę i dokładny opis mocy, co ułatwiłoby znacznie pojmanie takiego kolesia. Do tego, Tony mówi przecież, że po wdrożeniu nowego prawa zorganizowani rządowi herosi zaczęli pracować tak efektywnie, że przestępczość spadła do najniższego poziomu od czasu Eisenhowera. Tak więc ustawa uderza także w superłotrów.
2) Daredevila wsadzili do Strefy Negatywnej, bo tak postępowano z
każdym złapanym superczłowiekiem, bez względu na jego poziom mocy. W tie-inach Spider-Mana jest taka scena, gdy Tony i Reed pokazują mu po raz pierwszy więzienie i Peter widzi tam zamkniętych takich paziów, że przy nich Daredevil to bohater z ekstraklasy. Chodziło o to, aby nie pozwolić drużynie Capa ich odbić (co mogłoby nie tylko wzmocnić jego stan osobowy, ale i podnieść morale ruchu oporu): jak nam fikasz, to trafiasz bez powrotu do paki, nieważne, kim jesteś.
3) Też nie odpowiada mi Mr. Fantastic jako Dr. Frankenstein, ale muszę powiedzieć, że pewien egotyzm jest ważną cechą tej postaci. Kiedy rozmowy z Tonym i Hankiem uświadomiły mu, że nadarza się szansa, aby "usystematyzować" całe społeczeństwo, by było jak w tabelce, gość dostał lekkiego fisia na tym punkcie (Sue wypomina mu te wszystkie grafy i diagramy z prognozami). Jego zachowanie nie różni się tak bardzo od tego, co zrobił w ostatnim WKKM "Uzasadniona interwencja"
w miejsce Dooma ogłosił się władcą Latverii
. Jako naukowiec Reed marzy o porządku i przewidywalności. Trzeba jeszcze zauważyć, że Richards nie chciał stworzyć "Thora-zabójcy", tylko zwykłego "Thora-bis". Być może myślał, że będzie tak jak z ludźmi: klon będzie zachowywał się tak samo jak Thor, i dlatego nie wstawił mu blokady. Ale spaprał sprawę, bo nie wiedział, że klonowanie bóstw rządzi się swoimi prawami (postaci mówią, że to pierwszy raz, kiedy ktoś sklonował "boga").
EDIT: Aha, i jeśli chodzi o Thunderbolts, to właśnie Reed (a nie SHIELD) najwyraźniej zajął się wszczepieniem zabezpieczeń łotrom (rozmowa z Wasp tuż przed prezentacją składu). Facet uczy się na błędach
Dodam jeszcze, że zeszyt "Captain America" #25 jest za darmo do obejrzenia
tutaj. A na scenariusz Loeba w "Fallen Son" mógł wpłynąć fakt, że pisanie było dla niego formą terapii (kilka lat wcześniej syn zmarł mu na raka). Dlatego pięć zeszytów serii odzwierciedla 5 podręcznikowych etapów szoku po stracie: negacja, gniew, negocjacje, depresja, akceptacja.