Autor Wątek: DC Deluxe  (Przeczytany 505573 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Garf

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1110 dnia: Kwiecień 17, 2016, 09:20:25 pm »
Wiem, wiem. tajnych Wojen nie masz, to Kryzysu tym bardziej.
J


No, to tak nie działa. Akurat "Kryzys" stoi u mnie na półce. "Tajnych wojen" nie kupiłem z tej prostej przyczyny, że są słabe :smile:

a jestem ortodoksem i przeciwnikiem tłumaczenia oryginalnych tytułów i pseudonimów bohaterów. Bo to słabo wychodzi jak przy Samym Strachu albo Sadze o Korvacu. Lepiej zostawić jak było po angielsku - np w środę Thor Ragnarok i spokój.

A ja od dłuższego czasu propaguję tu na forum tezę, że wszelkie skrajności w tym względzie - absolutne spolszczanie i całkowite zapożyczenia - to ślepe uliczki, które zaprowadzą w końcu do potworków stworzonych tylko dlatego, że "taka jest reguła". Spolszczenie i zapożyczenie to narzędzia w warsztacie tłumacza. W zależności od sytuacji używa jednego, drugiego, bądź też obu (przez zabiegi pośrednie). Stosowanie podejścia "ortodoksyjnego" to tak, jakbyś chciał naprawiać każdą usterkę wyłącznie młotkiem albo przeciwnie - tylko pędzelkiem.

Z tym, że tak to tłumacząc, pomija się aspekt społeczny i kulturowy.

Co do całego posta: w tłumaczeniu zawsze następuje strata jakiejś części znaczenia. Jest to proces nieunikniony. Zadaniem tłumacza nie jest skazana na niepowodzenie walka o przeniesienie absolutnie wszystkiego, ale ocalenie jak największej i najważniejszej dla przekazu porcji komunikatu.

W przypadku konkretnie "samego strachu", tłumaczenie oparło się na przyjętym przekładzie konkretnego przemówienia Roosevelta na polski. I osoby, które to przemówienie znają, rozpoznają ten cytat - natomiast tym, którzy nie znają, ale będą chcieli się dowiedzieć, o co chodzi, użycie przyjętej formy znacznie ułatwi poszukiwania, np. w sieci. Fakt, że aforyzm Roosevelta jest mniej znany w Polsce niż w USA jest właśnie przykładem różnic międzykulturowych, które uniemożliwiają całkowity przekład - niemniej jednak znaczna część oryginalnych nawiązań została "wyratowana".

Parafraza tytułu zatarłaby związek z sentencją Roosevelta, a jej znajomość jest chyba ważnym czynnikiem wpływającym na postrzeganie całej historii. Dlatego moim zdaniem tłumacz podjął tu słuszną decyzję.

Dlatego tak bardzo dziwni mnie to oburzenie, tu jak i przy (zmiana tematu) Łotrze Jeden.

Zgadzam się z postem ogólnie, a tym w szczególności :) Też uważam, że to najlepszy możliwy przekład.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2016, 09:24:36 pm wysłana przez Garf »
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline 8azyliszek

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1111 dnia: Kwiecień 17, 2016, 09:33:04 pm »
Przestańcie powtarzać że to słowa z przemówienia Roosvelta. Wiem o tym. We wstępie makaroniarz to napisał, Anion to na fanpageu napisał i już słyszałem to ze 20 razy. Tak jak z piosenkami w radiu - po angielsku fajnie brzmią i mi się nie chce wnikać w ich treści. Na okładce lepiej mi by wyglądał Fear Itself, Marked for Murder czy Spider-Man No More, niż ich polskie odpowiedniki.

EDIT MODERACJI Secret Wars. :P One przynajmniej były urocze w swej prostocie i nie zaciemniały obrazu sytuacji. Bo Kryzys niby miał być resetem, ale wyczyścił tylko życie Supermana a Batmana zostawił po swojemu. I Krypto też wrócił - co było chyba najgłupszym pomysłem ever. Jor-El i Lara umarli ale jakiś kundel z Kryptona ocalał.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2016, 10:10:20 pm wysłana przez fragsel »

Offline Garf

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1112 dnia: Kwiecień 17, 2016, 09:39:59 pm »
Na okładce lepiej mi by wyglądał Fear Itself, Marked for Murder czy Spider-Man No More, niż ich polskie odpowiedniki.

A mnie nie. I co z tym zrobimy? W każdym razie, tytuł powinien dawać jakieś pojęcie o zawartości. Jeśli jest nietłumaczony, to trochę z tym trudniej.

Dobra, z mojej strony to tyle, bo rano trzeba do pracy. Miłej dalszej dyskusji w temacie życzę :smile:
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2016, 10:11:11 pm wysłana przez fragsel »
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline misiokles

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1113 dnia: Kwiecień 17, 2016, 09:48:52 pm »
Na okładce lepiej mi by wyglądał Fear Itself, Marked for Murder czy Spider-Man No More, niż ich polskie odpowiedniki.
Wszystko OK. Nie byłoby OK, gdyby Marvel wydawał komiksy po francusku, włosku czy jakimkolwiek innym języku, którego nie znamy. Wówczas zostawienie oryginalnego tytułu na okładce już by kłuło w oczy.

Offline death_bird

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1114 dnia: Kwiecień 18, 2016, 12:02:27 am »
Zgadzam się z postem ogólnie, a tym w szczególności :) Też uważam, że to najlepszy możliwy przekład.

Co człowiek to opinia. Wolałbym "Szelma Jeden". Byłoby bardziej feministycznie (w końcu mamy bohaterkę) i współgrałoby z tłumaczeniem ksywki Rogue w X-Men (tak, wiem - inne galaktyki).

Natomiast zdecydowanie nie wszystko powinno być tłumaczone. "Spider-Man Niebieski"? Proszę...
Tak samo zastanawiam się. Nie dało się przetłumaczyć "Saga Korvaca"? Wydaje się być mniej inwazyjne.
Kończę. Nie to wydawnictwo.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline Bogumil

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1115 dnia: Kwiecień 18, 2016, 09:56:27 am »
Korvac tej sagi nie opowiadał, tylko to była saga o nim, więc propozycja błędna, a co najmniej równie niejednoznaczna jak oryginał. Dla laika Korvac Saga może bowiem oznaczać co najmniej: 1) sagę napisaną przez jakiegoś Korvaca, 2) sagę o kimś/czymś, co nazywa się Korvac, 3) sagę dziejącą się w miejscu o nazwie Korvac itp.



Angielski, to mimo powszechnego mniemania bardzo trudny język, i bardzo wielu ludziom wydaje się, że skoro potrafią porozmawiać z nativem na proste tematy lub przeczytać pobieżnie komiks, to już znają dobrze ten język (za którym idzie przecież także kontekst kulturowy vide. przemówienie Roosevelta i Fear Itself). Ludzie tacy najczęściej czynią potem więcej złego niż dobrego w dziedzinie szeroko pojętego tłumaczonego słowa pisanego.


Misiokles ma rację: gdyby językiem oryginalnym Marvela był chiński czy węgierski, to nagle większości oryginał już by im tak "nie leżał"...

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1116 dnia: Kwiecień 18, 2016, 09:58:53 am »
Co człowiek to opinia. Wolałbym "Szelma Jeden". Byłoby bardziej feministycznie (w końcu mamy bohaterkę) i współgrałoby z tłumaczeniem ksywki Rogue w X-Men (tak, wiem - inne galaktyki).


No i zignorować fakt, że np. Eskadra Łotrów wpisała się już świadomość czytelników i tłumaczy...
perły przed wieprze

Offline death_bird

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1117 dnia: Kwiecień 18, 2016, 09:47:37 pm »
Jeżeli już wcześniej ktoś opisywał ten tom to sorry, ale nie bardzo mam kiedy przeglądać bite 60 (albo i lepiej) stron wątku. Zbieram się do zakupu kolejnej partii "Deluxów" i mam ostrą myślówę pod kątem "Trójcy". Stąd też pytanie: czy to jest dobra historia? W sensie: czy fabuła jest na tyle atrakcyjna, żeby wynagrodzić i osłodzić fakt obecności Supka w tym komiksie (na którego mam wybitną alergię)?

Korvac tej sagi nie opowiadał, tylko to była saga o nim, więc propozycja błędna, a co najmniej równie niejednoznaczna jak oryginał. Dla laika Korvac Saga może bowiem oznaczać co najmniej: 1) sagę napisaną przez jakiegoś Korvaca, 2) sagę o kimś/czymś, co nazywa się Korvac, 3) sagę dziejącą się w miejscu o nazwie Korvac itp.

Myślę, że laik takich przemyśleń raczej mieć nie będzie.

Angielski, to mimo powszechnego mniemania bardzo trudny język

To akurat nie do mnie. Dla mnie każdy język obcy, którego kiedykolwiek miałem przyjemność (albo i nie) się uczyć był bardzo trudny.  :doubt: Angielski ma przynajmniej wymawialne słownictwo.

No i zignorować fakt, że np. Eskadra Łotrów wpisała się już świadomość czytelników i tłumaczy...

Nie znam ludzi. Natomiast pamiętam ze szczęśliwszych czasów - gdy SW oglądało się na przegrywanych po 20-ścia razy kasetach VHS - tyle radosnych wersji tłumaczeń (wliczając w to "Wiedźma Jeden"), że akurat "Szelmę" wspominam najmilej i do postaci żeńskiej pasowałaby mi najlepiej.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline Wolf85

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1118 dnia: Kwiecień 18, 2016, 11:29:31 pm »
Ja rozumiem, że mocno przeżywamy tematy związane z tłumaczeniami, ale może o tłumaczeniach nazw tomów WKKM pogadamy na temacie o WKKM? Taka moja skromna propozycja…


A w temacie DC Deluxe na 2016:
-dwa mamy - Catwoman i Kryzys
-dwa znamy z wypowiedzi - Flashpoint i Batman EO t.2
Zatem (zakładając, że faktycznie będzie ich minimum 6 w tym roku) co byście chcieli/obstawiali? Tylko tak realistycznie, bez customowych wydań by Egmont :).
Ja to bym chciał Batwoman: Elegy - świetna historia, świetna kreska, nadaje się jak znalazł na deluxe, co myślicie?
Otaczają mnie idioci, w liczbie trzech

JanT

  • Gość
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1119 dnia: Kwiecień 19, 2016, 12:26:17 am »
Top 10  :smile: i tego bym chciał: Legends of the Dark Knight: Norm Breyfogle Vol. 1 wie ktoś dokładnie ile z tego było w TM-Semicach?


Offline absolutnie

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1120 dnia: Kwiecień 19, 2016, 06:54:00 am »

Ja to bym chciał Batwoman: Elegy - świetna historia, świetna kreska, nadaje się jak znalazł na deluxe, co myślicie?


Elegy byłoby super.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Wolf85

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1121 dnia: Kwiecień 19, 2016, 07:24:23 am »
No to jeszcze poproszę Green Arrow: Year One, i jestem kontent  :smile:
Otaczają mnie idioci, w liczbie trzech

Offline misiokles

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1122 dnia: Kwiecień 19, 2016, 07:46:18 am »
Legends of the Dark Knight: Norm Breyfogle Vol. 1 wie ktoś dokładnie ile z tego było w TM-Semicach?
A czy to przypadkiem nie jest 'pocięte'? Znaczy jeśli była dwuzeszytowa opowieść z dwoma różnymi rysownikami, to w tym tomie wydano tylko zeszyt Norma?

Offline 8azyliszek

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1123 dnia: Kwiecień 19, 2016, 09:25:46 am »
No to jeszcze poproszę Green Arrow: Year One, i jestem kontent  :smile:

Ten tytuł jest w Kolekcji Eagelmoss, więc jest duże prawdopodobieństwo, ze się Egmont na to połakomi. :) Z drugiej strony - ostrożnie podchodzą do nowych postaci. Teraz co prawda wchodzi Flash i Harley, ale nie wiem czy w drugiej połowie roku wejdą kolejne solowe nowości.

Offline Archelon

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 221
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mane, tekel, fares
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #1124 dnia: Kwiecień 19, 2016, 09:33:30 am »
Ciekawe czy będzie kontynuacja WW. Zostały 2 tomy do scenariusza Azzarello (w maju piąty, być może jesienią szósty). Jeśli nie będzie kolejnych tomów, to istnieje możliwość wprowadzenia nowej postaci.


Ups. To pasuje do wątku Nowe DC.


Jeśli moderator może to niech ten post skasuje.

"Seria jest bardzo fajna. Ten kto nie kupi jest nędznym sclavusem. Albo innym Bazyliszkiem."