Bo zdaje się, że zmienił się tłumacz w serii o Pająku i faktycznie widać w 2 tomie kilka lapsusów. Wydaje mi się, że Śmiałkowski wcisnął jakiegoś swojego ziomka z NaEkranie.
A co do jakości - 2 tom Pajęczaka jest trochę lepszy niż tom 1, głównie ze względu na poziom humoru (chociaż ograniczony do mentalnych monologów prawdziwego Parkera). Ale to nadal jest słaba seria
Czy ona się jakoś rozkręca później? Bo ja nie mogę patrzeć na te popierdółki w Sinister Six i małe sępiątka. To jakaś abominacja.
Strasznie tęsknie za pająkiem z lat 80 i 90
Albo chociaż za czymś na poziomie runu Straczyńskiego. Szkoda, że mój ulubiony bohater i postać, od której zaczął się u nas boom na superhero, jest obecnie w Polsce tak kiepsko reprezentowana.