A u mnie i GotG, i Wolvie, i też w merlinie. Tam sklejenione, gdzie czarne farby są. A najbardziej mnie cieszy, ze jak sie rozkleja, to takie fajne ni kleje, ni paprochy na obrzeżach stron zostają. Ostatnio to tak mialem lat kilka nazad w Jezdzcach Apokalipsy od Muchy - jeden wielki sklejony blok kartek, tylko - o ile pamietam - zadne klejo-paprochy tam po rozklejeniu nie zostawaly.