Planeta Komiksów

[absolutnie]

Ale które inne małe wydawnictwa (wydające nakłady około 500 szt.) mają ceny wyższe np. od Egmontu?

Zapytałem wcześniej o to, które wydawnictwa masz na myśli, bo mam kłopoty z przypomnieniem sobie takich, które nie mają cen wyższych od Egmontu. Zastanawiałem sie, czy jest to problem słabej pamięci, ale widzę, że Ty też nie pamiętasz.

[JanT]

Zedytowałem posta u góry.

[absolutnie]

Ja nie mogę znaleźć żadnego małego wydawnictwa które ma ceny wyższe od Egmontu. Poproszę o jakiś przykład.

Czarna Owca
Mucha
Studio Lain
Timof (z przydatkami)
Bum Projekt
Centrala
itd.

[JanT]

Wydaje mi się że część z nich ma większe nakłady niż 500 szt. ale OK:

Czarna Owca - Oni coś poza Trylogią Millenium wydali? (cena i tak podobna)

Mucha - W większości przypadków Mucha tańsza.

Studio Lain - myślisz że ile W Egmont by kosztowała ballada o Hallo Jones?

Timof (z przydatkami) OK Timof drogi 

Bum Projekt - 5 zł tylko droższy Dylan Dog (nie wiadomo ile by teraz kosztował w Egmont)

Centrala - Tu duże różnice cenowe

[absolutnie]

Wydaje mi się że część z nich ma większe nakłady niż 500 szt. ale OK:

Czarna Owca - Oni coś poza Trylogią Millenium wydali? (cena i tak podobna)

Czarna Owcas oferuje za 99 złotych 272 strony komiksu "Millenium 3". Egmont za tę samą kwotę sprzedaje "Panie łaskawe" (352 strony)

Mucha - W większości przypadków Mucha tańsza.

Jeśli tak, to od niedawna. Na poczatku było to najdroższe wydawnictwo na rynku, a i teraz nie wydaje mi się, by było tańsze od Egmontu. Może jakieś przyklady podasz?

Studio Lain - myślisz że ile W Egmont by kosztowała ballada o Hallo Jones?

200 stron za 69.90. Za taką cenę Egmont sprzedaje kolorowe komiksy o zblizonej objętości.

Bum Projekt - 5 zł tylko droższy Dylan Dog (nie wiadomo ile by teraz kosztował w Egmont)

Myślałem o "Mysiej straży" - 80 złotych za 200 stron i o "Oczach kota" - czarno-białe, 52 strony,. 45 złotych

Centrala - Tu duże różnice cenowe

Czarno-biały Tardi - 128 stron - za 70 zł
Za imperium - album zbliżony formatem i objętością do "W poszukiwaniu ptaka czasu". Pierwszy - 39.90. drugi: 29.99


Jeśli masz kontr-przykłady, to poproszę.

[JanT]

"Czarna Owca oferuje za 99 złotych 272 strony komiksu "Millenium 3". Egmont za tę samą kwotę sprzedaje "Panie łaskawe" (352 strony)"
-  i Liga Sprawiedliwości - Trójka po 89.99 zł (stron 232) a Sandman to drugi wydanie więc i koszty mniejsze.

"Jeśli tak, to od niedawna. Na poczatku było to najdroższe wydawnictwo na rynku, a i teraz nie wydaje mi się, by było tańsze od Egmontu. Może jakieś przyklady podasz?"
-Catwoman Rzymskie Wakacje stron 160 cena 59.99zł mniejszy Joker i Luthor po 69.99zł (a też DC)
można też porównać objętościowo i cenowo: Sagę, Daredevil - Yellow, Chew z podobnymi tytułami Egmontu.

"200 stron za 69.90. Za taką cenę Egmont sprzedaje kolorowe komiksy o zblizonej objętości."
-ale nie w tym formacie  i np. Cyrrus - Mil stron 96 (więc o połowę mniej) cena 69.99 zł 

"Myślałem o "Mysiej straży" - 80 złotych za 200 stron i o "Oczach kota" - czarno-białe, 52 strony,. 45 złotych"
-jeden tom Mysiej Straży 104 strony cena 39.99 zł, Nemo stron 56 cena 39.99 zł

"Czarno-biały Tardi - 128 stron - za 70 zł
Za imperium - album zbliżony formatem i objętością do "W poszukiwaniu ptaka czasu". Pierwszy - 39.90. drugi: 29.99"
-to wydawnictwo znam słabo.

I tak to porównywanie jest o tył potłuc gdy nie znamy cen licencji i całej reszty 

Ja kupując komiksy z Egmontu i innych mniejszych wydawnictw nie widzę większej różnicy cenowej,
może zależy też od tytułów które kupuję (gdybym np. kupował dużo tytułów z Centrali to bym widział różnicę bardziej  )

[absolutnie]

Na początku zapytałeś:

Ale które inne małe wydawnictwa (wydające nakłady około 500 szt.) mają ceny wyższe np. od Egmontu?

Myślę, że Ci odpowiedziałem. Myślę też, że wychodzi na to, że małe wydawnictwa mają wyższe ceny niż Egmont, i że Planeta Komiksów nie jest pod tym względem niechlubnym wyjątkiem.

[Lokus]

Przytoczę tylko taką anegdotkę, że kiedyś na tym właśnie forum ktoś zestawił Sagę od Muchy i Wonder Woman od Egmotnu - taka sama ilość stron i jakość wydania, WW droższa o 16zł. I tenże ktoś dowiedział się, że przecież to porównanie nie ma sensu, bo wydawnictwa różne, koszta licencji różne, nawet drukarnie różne. I wiecie co? To fakt.

Zestawianie ceny The Shadow z komiksami o podobnej ilości stron i jakości wydania, bez brania pod uwagę tego jak bardzo "ceni się" wydawnictwo Dynamite, jest odrobinę bez sensu.

Zapewne kuba g jak to zobaczy, to potwierdzi, ale Dynamite jest tym wydawnictwem z USA, u którego zrozumienie polityki cenowej wydań zbiorczych jest najbardziej niemożliwe do zrozumienia. Ba, są tam takie trejdy, których cena jest wręcz zachęcająca... do kupienia zeszytów, bo taniej wychodzą. Dynamite publikuje drogie zbiorcze, wydaje kupę kasy na kupno poszczególnych licencji (a robi to non-stop) i można w ciemno założyć, że nie sprzedają praw za półdarmo, zwłaszcza debiutantowi (!) na polskim rynku (!!!).

Jeden z naszych wydawców zresztą kiedyś mi powiedział, że chciał sięgnąć po pewną rzecz z Dynamite, ale zrezygnowali po otrzymaniu wyceny.

[absolutnie]

Zestawianie ceny The Shadow z komiksami o podobnej ilości stron i jakości wydania, bez brania pod uwagę tego jak bardzo "ceni się" wydawnictwo Dynamite, jest odrobinę bez sensu.

Ja to wiem i rozumiem. Moje zestawienie było opdowiedzią na pytanie kolegi i jego sugestię, że wszyscy dokoła sprzedają taniej od Egmontu.


Ale po tym, co napiusałeś, zastanawiam się, czemu debiutujące wydawnictwo zaczęło od kupowania drogiej licencji i próby wprowadzenia na rynek niezbyt znanego bohatera.

[Lokus]

Wszystko już zostało powiedziane w różnych miejscach. W skrócie:
- właściciel wydawnictwa lubi Ennisa
- właściciel wydawnictwa lubi Shadowa
- Dynamite jest jak dotąd jedynym wydawnictwem chętnym do współpracy z wydawnictwem

Tak tylko chciałbym jeszcze przypomnieć, że gdy Taurus Media startowało, wydało trzy komiksy; jeden zajebiście drogi (300), jeden będący dziełem mało znanych autorów i chylący się wówczas ku upadkowi w USA (Żywe Trupy #1) oraz kolejny bardzo mało znany z wydawnictwa jeszcze mniejszego niż Dynamite (Queen & Country #1)

[JanT]

Jak napisałem wcześniej: "I tak to porównywanie jest o tył potłuc gdy nie znamy cen licencji i całej reszty"

Ja to wiem i rozumiem. Moje zestawienie było opdowiedzią na pytanie kolegi i jego sugestię, że wszyscy dokoła sprzedają taniej od Egmontu.

Nie taniej tylko w podobnych cenach. 

A żeby nie było Offtopu.
Planeta Komiksów mogła wystartować z jakimś bardziej znanym tytułem np. Punisher MAX Ennisa (by się pewni rozeszło w moment  )

edit: Ktoś pisał wyżej że kupił oryginalnego Shadowa za 41 zł.

[kuba g]

Tak tylko chciałbym jeszcze przypomnieć, że gdy Taurus Media startowało, wydało trzy komiksy; jeden zajebiście drogi (300), jeden będący dziełem mało znanych autorów i chylący się wówczas ku upadkowi w USA (Żywe Trupy #1) oraz kolejny bardzo mało znany z wydawnictwa jeszcze mniejszego niż Dynamite (Queen & Country #1)

Gdzie naprawdę przyjemne (fakt, rozkręca się z czasem) Queen & Country zupełnie się nie przyjęło (ale ja ogólnie jestem psychofanem komiksów Rucki i oferty Oni Press).

Zapewne kuba g jak to zobaczy, to potwierdzi, ale Dynamite jest tym wydawnictwem z USA, u którego zrozumienie polityki cenowej wydań zbiorczych jest najbardziej niemożliwe do zrozumienia. Ba, są tam takie trejdy, których cena jest wręcz zachęcająca... do kupienia zeszytów, bo taniej wychodzą. Dynamite publikuje drogie zbiorcze, wydaje kupę kasy na kupno poszczególnych licencji (a robi to non-stop) i można w ciemno założyć, że nie sprzedają praw za półdarmo, zwłaszcza debiutantowi (!) na polskim rynku (!!!).

Tak... No i ogólnie Dynamite jest pewnym rynkowym ewenementem bo chyba sporą część ich polityki cenowej, tego jak bilansuje straty, zyski i możliwości inwestycyjne w nowe franszyzy (no kto wydaje teraz The Spirit? kto ma prawa do komiksowego Bonda?) opiera na tym, że uparcie część franszyz ma dodatkowych kosztów nie generować (komiksy zbudowane w okół postaci z Public Domain, takich wydawnictw jest kilka ale tylko Dynamite funkcjonuje w świadomości większej ilości ludzi).

Bez wchodzenia w szczegóły... Sam kiedyś miałem plan na wejście w Dynamite gdy miałem chwilową opcję na "spróbuj z wydawaniem komiksów od nich, jedziesz z pulpą" i jednak moje plany zweryfikowały się szybko (mimo, że kontakt z ich "przedstawicielem" był wtedy super).

Ja dostaję nerwu gdy widzę bezrefleksyjne zestawianie sposobu działania niezalu z ofertami korporacyjnymi, nie tylko w komiksie, tak samo w muzyce. Choć może przesadzam, niektórym wystarcza tylko bycie wymagającym konsumentem, a środowisko to tylko kolejka po autograf (wiem, przesadna i nieadekwatna złośliwość).

[kelen]

Porównywanie tym bardziej nie ma sensu z np. Egmontem, gdzie nakład poszczególnych tytułów nie jest taki sam. "Batmany" Snydera na pewno mają większy od mniej popularnych tytułów z NDC, tak dla przykładu.

[absolutnie]

Planeta Komiksów mogła wystartować z jakimś bardziej znanym tytułem np. Punisher MAX Ennisa (by się pewni rozeszło w moment  )

Tylko, że Punisher MAX wydaje Marvel Comics, a Marvel Comics nie jest tym "jak dotąd jedynym wydawnictwem chętnym do współpracy" z Planetą Komiksów (jak to zostało nieco wyżej powiedziane.

edit: Ktoś pisał wyżej że kupił oryginalnego Shadowa za 41 zł.

Jeśli chcesz, to sprzedam Ci go w takiej samej cenie. Tylko co to ma do rzeczy?
Okladkowa cena oryginalnego "Shadowa" (tego tomu, który ma wyjść u nas) to 19.90 $ (miękkie okładki)[/size]

[Lokus]

Ktoś pisał wyżej że kupił oryginalnego Shadowa za 41 zł.

Ten sam ktoś napisał że trafił na jakąś dobrą promocję