Autor Wątek: A mnie się te rysunki nie podobają...  (Przeczytany 19670 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gr8responsibility

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 058
  • Total likes: 1
  • I'm surrounded by the biggest idiots in the galaxy
Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 10, 2016, 03:14:40 pm »
No cóż niektórzy czytają rysunki, niektórzy je oglądają < po czym udał się na oglądanie książki i czytanie filmu >

Offline Eragon

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 10, 2016, 05:21:48 pm »
No ale nie insynuujesz chyba, ze jak mi się nie podoba muzyka klasyczna, to dlatego, że za mało o niej wiem?
I że może gdybym poszedł na jakiś wykład czy o niej poczytał to mi się spodoba?

Bo wbrew pozorom wiem bardzo dużo o muzyce klasycznej.
Paradoksalnie pochodzenie z małej wsi daje w tym zakresie dużo, bo już kuratoria dbają, żeby dzieci w małej wiosce miały regularny dostęp do kultury poprzez np. comiesięczne wizyty znanych muzyków i propagatorów muzyki z filharmoni z dalekiego miasta wojewódzkiego
Swoją cegiełkę (albo wręcz blok czy wielką płytę) dołożyli też Maciej Niesiołowski i Leonard Bernstein poprzez odbiornik TV (nazywany przez niektórych zupenie niesłusznie "idiot box" a przez moją babcię "pierd&?nikiem")

A mimo to muzyki klasycznej nie słucham... Go figure...

Podobnie nie wydaje mi się, bym po przeczytaniu "Zrozumieć Komiks" nagle pokochał tego czy innego rysownika, których nie trawię (a sugerowano mi to całkiem niedawno na tym forum)

Zgadzam się, ze jak ktoś kocha Sienkiewicza (przepraszam, Panie Billu, ze się tak doczepiłem, ale jest Pan dla mnie osobistym najjaskrawszym przykładem) to większa świadomość "zaplecza" pracy artysty może jedynie pomóc kochać go bardziej. Ale raczej tylko tym, którzy juz go kochają
Bo np po wypowiedziach z tego forum już wiem więcej o Bogdanovie a dalej nie przepadam... Tak to działa...

Podobnie jest (ale to już trochę off top) z tymi dodatkami i wyjasnieniami, które ostatnio omawiano gdzieś tu w odmętach forum
Jeśli komus tak jak mnie spodobał się From Hell to drugie czytanie z dodatkami to uczta dla oka i pożywka da umysłu
Ale jak ktoś nie załapał klimy to znaczy, że komiks i dodatki nei dla niego i niech się nie męczy...

To jakie lubimy komiksy i ich sposób rysowania jest w nas uwarunkowane przez wiele czynników
I co z tego jak rozum podpowiada nawet "Oni mówią, że to jest genialne. Popatrz, tu jest nawiązanie do tego a tu do tamtego. A tu taka technika zastosowana. powinieneś to lubić" skoro serce nie sługa... i nie słucha...
W 100% się zgadzam. To, że posiądę wiedzę na temat danego rysownika czy też na temat danego komiksu czemu to to tak wygląda a nie inaczej nie sprawi przecież, że nagle powiem,, macie rację, to jest genialne''. Zapewne dzięki tej wiedzy będę potrafił lepiej zrozumieć czemu ktoś ceni tego czy innego rysowniki(lub dany komiks). Można po prostu nie lubić danej stylistyki, klimatu, a co do scenariusza w komiksie nie lubić sposobu w jaki autor prowadzi narrację. Każdy człowiek jest inny, ma inną wrażliwość, zainteresowania, inaczej patrzy na otaczający nas świat.


Winckler napisał:
Cytuj
To, co parę dni temu zrobił Antari w dyskusji o Marvel Now! jest z kolei (przy całym jego zaangażowaniu i krytycznych ambicjach, które docenić wypada) odwrotnością tej strategii, wydawaniem sądu w oparciu o "wydaje mi się", ponieważ "każdy może mieć swoje zdanie":
No, ale chyba każdy może w sposób kulturalny wyrazić swoje zdanie na dany temat, a już z całą pewnością na temat dzieł sztuki i  nie musi przy tym być znawcą na dany temat, a po prostu opisze swoje własne wrażenia z obcowania z danym dziełem. Każdy ma prawo napisać, że to czy tamto mu się nie spodobało w danym komiksie.
W konkluzji piszesz:
Cytuj
Epting jest z kolei oczywisty, poprawny, jasne, ale średnio inspirujący stylistycznie, pokolorowany też jak większość współczesnego mainstreamu. Paf! I co? Odpowiedzcie mi, dlaczego niby on pasuje tu bardziej?
Dla ciebie dany twórca(w tym wypadku Epting) może być średnio inspirujący stylistycznie, ale dla kogoś innego (w tym wypadku Antariego)  jego rysunki mogą być lepsze z jakiegoś powodu(zwłaszcza w konkretnym komiksie).
Fan ,,majtek na głowie''. :D

Offline turucorp

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 10, 2016, 05:54:41 pm »
W 100% się zgadzam. To, że posiądę wiedzę na temat danego rysownika czy też na temat danego komiksu czemu to to tak wygląda a nie inaczej nie sprawi przecież, że nagle powiem,, macie rację, to jest genialne''.

czyli czytasz kazdy komiks w oderwaniu od wszelkich kontekstow?
resetujesz do zera umysl przed lektura, czy jedynie buforujesz?

fragsel

  • Gość
Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 10, 2016, 06:28:35 pm »
czyli czytasz kazdy komiks w oderwaniu od wszelkich kontekstow?
resetujesz do zera umysl przed lektura, czy jedynie buforujesz?

raczej czytam w tych kontekstach które znam nie mając ani wyrzutów sumienia że nie wiem więcej, ani lęków że może mi się nie spodoba, bo czegoś nie doświadczyłem... {co jestmoim zdaniem pierwszym krokiem do paranoi i znieanwidzenia wszystkich książek, bo aż strach wziąć coś do ręki w obawie, ze może nie przeczytałem czegoś innego co będzie potrzebne?}

{PS. wiedziałem, ze jeśli jakiś wątek Cię "uaktywni" to ten - pisane bez złośliwości, wprost przeciwnie, z ogromną radością}

Offline turucorp

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 10, 2016, 06:46:48 pm »
raczej czytam w tych kontekstach które znam nie mając ani wyrzutów sumienia że nie wiem więcej, ani lęków że może mi się nie spodoba, bo czegoś nie doświadczyłem... {co jestmoim zdaniem pierwszym krokiem do paranoi i znieanwidzenia wszystkich książek, bo aż strach wziąć coś do ręki w obawie, ze może nie przeczytałem czegoś innego co będzie potrzebne?}

{PS. wiedziałem, ze jeśli jakiś wątek Cię "uaktywni" to ten - pisane bez złośliwości, wprost przeciwnie, z ogromną radością}

"uaktywni" heh (czasu nie mam, zarobiony jestem ;) )
i nie chodzi mi o fakt "konsumpcji" w okreslonym kontescie (doswiadczenia zyciowego, wiedzy itp.), tylko o zmiane perspektywy spowodowana pelniejsza znajomoscia tematu.
Inaczej odbieramy np. komiksy superhero znajac uniwersum (lub przynajmniej jego fragment), inaczej podejdziemy do komiksu eksperymentalnego wiedzac z jakich zalozen wychodzi autor (i co probuje osiagnac), inaczej bedziemy postrzegac komiks historyczny znajac wydarzenia, ktore opisuje.
Opowiadanie, ze znajomosc autora, wydarzen, kontekstow i wplywow nie zmienia odbioru, moge potraktowac jedynie jako zart.

fragsel

  • Gość
Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 10, 2016, 07:01:42 pm »
A czy ktoś tak powiedział (w sensie: w tej dyskusji tutaj)?

Mnie się wydaje, ze jedyne co usiłowaliśmy (bo ja też) tu przekazać, to fakt, ze jak coś mi się nie podoba (szczególnie w warstwie graficznej, bo o tym jet ten wątek) to poczytanie o tym raczej ma marne szanse coś zmienić...

No bo żeby coś "zobaczyć" muszę o tym poczytać?

Ja jestem, byłem i chcę zostać w obcowaniu ze sztuką empatą

Poszedłem kiedyś na wystawę Hasiora w Opatówku nic o gościu nie wiedząc. Podobało mi się to poczytałem i wiem o co cho...

Byłem z klasą we Wrocławiu na Boschu  Brueglu ze dwa lata temu. Podobało mi się, to słuchałem z uwagą co mówiła Pani przewodnik. Ale więcej tematu nie drążyłem...

Ale jak poszliśmy kiedyś na jakieś mazy współczesne to się nudziłem. A koleżanka polonistka mi potem w autokarze wykład zrobiła taki godzinny ze szczegółami. Więc wiedziałem wszystko. Ale w odbiorze nic się nie zmieniło...

I o tym mówię:
jak mi się coś podoba to szukam info albo nie - jak chcę...
A jak mi się nie podoba to nie szukam. bo po co?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2016, 07:05:12 pm wysłana przez fragsel »

Offline turucorp

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 10, 2016, 07:25:28 pm »
A czy ktoś tak powiedział (w sensie: w tej dyskusji tutaj)?

No przeciez, np. @Eragon w cytowanym fragmencie.
A zeby "zobaczyc" czasami po prostu trzeba sie rozejrzec, inaczej sie po prostu nie da.
Vide chociazby Kirby i jego fizyczny pojedynek z przedstawicielami "sztuki wysokiej".

fragsel

  • Gość
Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 10, 2016, 07:27:07 pm »
jeśli mówisz tym cytacie który cytowałeś to tego na co narzekasz tam nie ma...

Offline turucorp

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 10, 2016, 07:37:53 pm »
jeśli mówisz tym cytacie który cytowałeś to tego na co narzekasz tam nie ma...

W sensie, ze jak mu sie cos nie podoba, to nic nie zmieni jego opini?

Offline Eragon

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 10, 2016, 07:38:10 pm »
"uaktywni" heh (czasu nie mam, zarobiony jestem :wink: )
i nie chodzi mi o fakt "konsumpcji" w okreslonym kontescie (doswiadczenia zyciowego, wiedzy itp.), tylko o zmiane perspektywy spowodowana pelniejsza znajomoscia tematu.
Inaczej odbieramy np. komiksy superhero znajac uniwersum (lub przynajmniej jego fragment), inaczej podejdziemy do komiksu eksperymentalnego wiedzac z jakich zalozen wychodzi autor (i co probuje osiagnac), inaczej bedziemy postrzegac komiks historyczny znajac wydarzenia, ktore opisuje.
Opowiadanie, ze znajomosc autora, wydarzen, kontekstow i wplywow nie zmienia odbioru, moge potraktowac jedynie jako zart.
Hmm napisałem, że :
Cytuj
Zapewne dzięki tej wiedzy będę potrafił lepiej zrozumieć czemu ktoś ceni tego czy innego rysowniki(lub dany komiks). Można po prostu nie lubić danej stylistyki, klimatu, a co do scenariusza w komiksie nie lubić sposobu w jaki autor prowadzi narrację. Każdy człowiek jest inny, ma inną wrażliwość, zainteresowania, inaczej patrzy na otaczający nas świat.
Wydaje mi się, że wyraziłem się dosyć jasno, może zmienić odbiór w ten sposób, że pozwoli zrozumieć czemu coś jest takie jakie jest i co autor miał na myśli lub czemu ktoś to lubi. Zapomniałem tylko dodać, że czasem MOŻNA zmienić zdanie i coś polubić, ale temat jest o stylu rysowania danych twórców i czy naprawdę uważasz, że jak się dokształcę to nagle powiem,, super rysunki''? Idąc tym tropem to człowiek powinien polubić wszystko, jeżeli tylko liźnie wiedzy  w danym temacie :wink: Jest różnica między  ZROZUMIENIEM czegoś, a POLUBIENIEM.
Pojawił się nowy post @turnocorp, wiec dodam, że może to co teraz napisałem  coś mu bardziej rozjaśni w sposobie mojego rozumowania.
Fan ,,majtek na głowie''. :D

Offline turucorp

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 10, 2016, 08:01:28 pm »
Wydaje mi się, że wyraziłem się dosyć jasno, może zmienić odbiór w ten sposób, że pozwoli zrozumieć czemu coś jest takie jakie jest i co autor miał na myśli lub czemu ktoś to lubi. Zapomniałem tylko dodać, że czasem MOŻNA zmienić zdanie i coś polubić, ale temat jest o stylu rysowania danych twórców i czy naprawdę uważasz, że jak się dokształcę to nagle powiem,, super rysunki''? Idąc tym tropem to człowiek powinien polubić wszystko, jeżeli tylko liźnie wiedzy  w danym temacie :wink: Jest różnica między  ZROZUMIENIEM czegoś, a POLUBIENIEM.
Pojawił się nowy post @turnocorp, wiec dodam, że może to co teraz napisałem  coś mu bardziej rozjaśni w sposobie mojego rozumowania.

turucorp
i oczywiscie dopuszczam mozliwosc, ze "wartosc dodana" nie wplynie na Twoja ocene danego komiksu, ba, w kontekscie chciazby Botticellego, ktory czekal na powszechniejsze "polubienie" jakies 350 lat, to rzeczywiscie zycia mogloby ci braknac.
Z mojego punktu widzenia (i doswiadczenia zyciowego), zrozumienie dlaczego cos jest takie jakie jest, znaczaco wplywa na ocene koncowa (chociaz wlasciwie ciezko mowic o "ocenie koncowej", bo przeciez kazdego dnia jest inaczej), czasami na plus, czasami na minus.
Jasne, mozesz powiedziec "nie podoba mi sie, i nie spodoba sie, koniec, kropka", tyle tylko, ze to radykalne podejscie, mentalnie gdzies na poziomie niemowlaka, swiezo wyciagnietego z macicy (bez obrazy, po prostu tak to odbieram).

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 10, 2016, 08:21:26 pm »
W 100% się zgadzam. To, że posiądę wiedzę na temat danego rysownika czy też na temat danego komiksu czemu to to tak wygląda a nie inaczej nie sprawi przecież, że nagle powiem,, macie rację, to jest genialne''. Zapewne dzięki tej wiedzy będę potrafił lepiej zrozumieć czemu ktoś ceni tego czy innego rysowniki(lub dany komiks). Można po prostu nie lubić danej stylistyki, klimatu, a co do scenariusza w komiksie nie lubić sposobu w jaki autor prowadzi narrację. Każdy człowiek jest inny, ma inną wrażliwość, zainteresowania, inaczej patrzy na otaczający nas świat.

Tak. Ale nasza wrażliwość kształtowana jest przez nasze doświadczenia, lektury. Im szersze spektrum zainteresowań, im większa dociekliwość w zgłębianiu ulubionej materii, tym szersze możliwości rysują się przed nami. I ma to miejsce w każdej dziedzinie, powiedzmy, kultury. Dlatego nie tyle ważne jest, by wiedzieć skąd autor czerpie inspirację czy do czego nawiązuje, tylko skąd bierze się w nas sympatia dla takiego a nie innego sposobu ukazywania postaci, budowania wątków, konkretnych konwencji. Wiedza o sobie, własnych kompetencjach kulturowych i mechanizmach emocji, którym najchętniej ulegamy, to to, co może sensownie dookreślić, co i jak piszemy, mówimy o takim czy innym tekście.

No, ale chyba każdy może w sposób kulturalny wyrazić swoje zdanie na dany temat, a już z całą pewnością na temat dzieł sztuki i  nie musi przy tym być znawcą na dany temat, a po prostu opisze swoje własne wrażenia z obcowania z danym dziełem. Każdy ma prawo napisać, że to czy tamto mu się nie spodobało w danym komiksie.

Jestem jak najdalszy od odmawiania komukolwiek prawa do wypowiadania swego zdania. Opowiadam się jedynie za próbą konstruktywności tych sądów. "Mi się to (nie) podoba" ma bardzo ograniczone zastosowanie w gruncie rzeczy i po jakimś czasie staje się jałową formułą, jeśli za tym wyrazem sympatii (czy jej braku) nie podąża wyjaśnienie. 
A zrzucanie na głowę autora rysunków gromów z jasnego nieba (choćby tylko dla retorycznej efektowności) bez wskazania jednoznacznej winy może być uznane za niekulturalne przez tych, którzy są odmiennego zdania. (Chociaż, zaznaczam dla porządku, ja nie dopatruję się w cytowanym sądzie Antariego niczego niekulturalnego).
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline Eragon

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 10, 2016, 08:35:57 pm »
turucorp
i oczywiscie dopuszczam mozliwosc, ze "wartosc dodana" nie wplynie na Twoja ocene danego komiksu, ba, w kontekscie chciazby Botticellego, ktory czekal na powszechniejsze "polubienie" jakies 350 lat, to rzeczywiscie zycia mogloby ci braknac.
Z mojego punktu widzenia (i doswiadczenia zyciowego), zrozumienie dlaczego cos jest takie jakie jest, znaczaco wplywa na ocene koncowa (chociaz wlasciwie ciezko mowic o "ocenie koncowej", bo przeciez kazdego dnia jest inaczej), czasami na plus, czasami na minus.
Jasne, mozesz powiedziec "nie podoba mi sie, i nie spodoba sie, koniec, kropka", tyle tylko, ze to radykalne podejscie, mentalnie gdzies na poziomie niemowlaka, swiezo wyciagnietego z macicy (bez obrazy, po prostu tak to odbieram).
Przepraszam za pomyłkę w nicku. Jednak w sumie nie mam nic więcej do dodania, wyraziłem się jasno. Jak dalej nie zrozumiałeś co miałem na myśli, to już nie mój problem. :wink:
Chociaż w sumie dodam jedną rzecz:
Cytuj
Jasne, mozesz powiedziec "nie podoba mi sie, i nie spodoba sie, koniec, kropka", tyle tylko, ze to radykalne podejscie, mentalnie gdzies na poziomie niemowlaka, swiezo wyciagnietego z macicy (bez obrazy, po prostu tak to odbieram).
Jeżeli po tych kilku moich postach takie wyciągnąłeś wnioski to spoko, ale uważam, że serio zbytnio nie zrozumiałeś moich postów. Co miałem do powiedzenia na ten temat wyraziłem chyba najdobitniej  w ostatnim poście. I tyle. :wink:
Fan ,,majtek na głowie''. :D

Offline turucorp

Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 10, 2016, 08:44:51 pm »
Przepraszam za pomyłkę w nicku. Jednak w sumie nie mam nic więcej do dodania, wyraziłem się jasno. Jak dalej nie zrozumiałeś co miałem na myśli, to już nie mój problem. :wink:
Chociaż w sumie dodam jedną rzecz:Jeżeli po tych kilku moich postach takie wyciągnąłeś wnioski to spoko, ale uważam, że serio zbytnio nie zrozumiałeś moich postów. Co miałem do powiedzenia na ten temat wyraziłem chyba najdobitniej  w ostatnim poście. I tyle. :wink:

zrozumialem doskonale, tyle tylko, ze przerabialismy tutaj temat "lubienia rysunkow" setki razy i nadal nic konstruktywnego z tego nie wynika.

fragsel

  • Gość
Odp: A mnie się te rysunki nie podobają...
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 10, 2016, 08:50:32 pm »
turucorp
i oczywiscie dopuszczam mozliwosc, ze "wartosc dodana" nie wplynie na Twoja ocene danego komiksu, ba, w kontekscie chciazby Botticellego, ktory czekal na powszechniejsze "polubienie" jakies 350 lat, to rzeczywiscie zycia mogloby ci braknac.
Z mojego punktu widzenia (i doswiadczenia zyciowego), zrozumienie dlaczego cos jest takie jakie jest, znaczaco wplywa na ocene koncowa (chociaz wlasciwie ciezko mowic o "ocenie koncowej", bo przeciez kazdego dnia jest inaczej), czasami na plus, czasami na minus.
Jasne, mozesz powiedziec "nie podoba mi sie, i nie spodoba sie, koniec, kropka", tyle tylko, ze to radykalne podejscie, mentalnie gdzies na poziomie niemowlaka, swiezo wyciagnietego z macicy (bez obrazy, po prostu tak to odbieram).


Życia musi by niezwykle ciężkie jeśli jedząc kotleta nie można sobie po prostu powodzieć "nie smakuje mi" tylko trzeba probowac zrozumiec czemu...
Zrozumiec kotleta... fajnych tytuł...

To ja zostane jednak w tej macicy. Wszystko tu jest prostsze I mniej zobowiązujące...

 

anything