Dzięki za wskazówki, zawsze to trochę łatwiej.
Do świata Sandmana nie trzeba mnie jakoś szczególnie przekonywać, ale Furie oceniłem "po okładce" i omijałem trochę jak zgniłe jajko. Śnienie jest skromnym kawałkiem większej całości i w tym upatruję przyczyn zalegania na sklepowych półkach, a nie w formie publikacji (na miękko) czy słabej kondycji zawartych tam historii. Sandmana mam na miękko i cieszę się bardzo, że również w tej formie został wydany. Względem Opowieści niesamowitych smutno bo po co brać jeżeli za pięć lat Egmont wydrukuje "uzupełnioną" wersję jak w przypadku Śmierci.
Paradoksalnie lekturę Eisnera odkładam przez dodruki - wiadomo ciągła dostępność tych tytułów usypia czujność i instynkt łowcy.