Ja reklam nie mialem. Bylem bowiem na EMENEFie (Raport mniejszosci+Matrix 1+Matrix 2) w Silver Screen. W sumie w kinie spedzilem tej nocy (23 maja) 7,5 godzinki;-)
Wedlug mnie Matrix: Reaktywacja jest jedna, wielka porazka braci Wachowskich. Po seansie boje sie to, co stanie sie z "Rewolucjami"... .
Moje argumenty na "NIE":
+strasznie porwana fabula, mialem wrazenie jakbym ogladaj jeden, wielki zwiastunk kinowy, poskladany z kilkunastu mniejszych.
+za duzo akcji i za duzo na raz dluzyzn w postaci (niezawsze jednak) bezsensownych dialogow, przesaczonych rozmyslaniami filozoficznymi
+humor wpleciony w akcje, ktory momentami z kontynuacji Matrixa robi parodie
+efekty specjalne, mimo ze bardziej zaawansowane, to nie robiace wrazenia. Wszystko przez, to ze zostaly za bardzo przesycone trikami komputerowymi. To sie juz staje powoli nudne (walka z klonami agenta Smitha, ucieczka na autostradzie).
+niektore sceny z efektami specjalnymi byly nie potrzebne, gdyz nijak trzymaja sie fabuly, wrecz ja rozwalaja. Po co np. byla walka z klonami agenta Smitha?
+Neo lata jak Superman;-)
+niektore postacie za bardzo sie zmienily;( Czemu z Morfeusza zrobiono jeszcze wiekszego "kozaczka"?
Argumenty na "TAK"?
+muzyka
+po głębszym zastanowieniu się, to efekty specjalne - no napracowali się panowie;-)
+gra aktorska
Przyznam sie szczezre, ze do polowy filmu zastanawialem sie co ja wogole w tym kinie robie;( W wielu momentach nie zrozumialem fabuly, po przez jej niesamowite poplatanie.
Matrix 2 jest dla mnie porazka i takim niespelnionym filmem pozostanie.
W mojej koncowej ocenie wychodzi 2+ na 6;(
Po raz kolejny udowodniono, ze filmy z numerkiem 2 (lub podtytulem;-) sa o wiele gorsze. Oczywiscie wystepuja wyjatki, te jednak mozna policzyc na palcach jednej reki... .