Nie ograniczajmy sie do naszej planetki, przejdzmy do skali kosmicznej:
- za 5mld lat Slonce wejdzie w stadium czerwonego olbrzyma, rozedmie sie poza orbite Ziemi... pozniej zmniejszy sie do bialego karla i zacznie stygnac...
A moze nawet makrokosmicznej...
To czy wszechswiat bedzie bedzie sie caly czas rozszerzal czy zacznie sie kurcyc zalezy od gestosci krytycznej materii (10 do potegi -29 g/cm3 - jezeli ponizej to ciagle rozszerzanie, powyzej - predkosc rozszerzania bedzie stopniowo malec)
Wszechswiat kurczacy sie (usmazenie):
- za 100 mld lat wszechswiat zacznie sie ogrzewac i kurczyc
- kiedy skurczy sie do 1/100 obecnych rozmiarow, promieniowanie wypelniajace wszechswiat osiagnie temperature dzisiejszej Ziemi, galaktyki polacza sie ze soba
- wszechswiat rozmiarow 1/1000, promieniowanie 6tys stopni (cale niebo bedzie mialo jasnosc dzisiejszego Slonca)
- po kilku tys lat promieniowanie osiagnie temperature rowna wnetrzu gwiazd, temperatura bedzie rosla coraz szybciej, jadra atomowe rozpadna sie na protony i neutrony a pozniej na kwarki, dohodzi do ogromny gestosci materii (10 do 93 g/cm3)
- byc moze wszechswiat jest cykliczny i pozniej znow nastapi rozszerzanie
Wszechswiat rozszerzajacy sie (zamrozenie):
- za 100 000 mld lat ostatnie gwiazdy wypala sie i zgasna, galaktyki beda sie zapadac ku srodkom, zamieniajac sie w bardzo masywne czarne dziury
- za miliard mld lat wszechswiat wypelni sie wystyglymi bialymi karlami i gwiazdami neutronowymi, czarnymi dziurami oraz rozproszonym gazem
- w roku 10 do 30 temperatura promieniowania reliktowego wypelniajacego wszechswiat spadnie do 10 do -20 K (obecnie 3K, czyli ok -200C - wygasle gwiazdy nie zejda ponizej tej temperatury)
- w roku 10 do 31 ostatnie neutrony i protony rozpadna sie na promieniowanie, elektrony i pozytrony
Strach sie bac...
Fakty, prognozy i rozwazania cytowane za Jarosławem Włodarczykiem (artykul "Dokąd wszechswiecie", Fantastyka 5/1985) - tamze na tle wszechswiata rowniez rozwazania na temat mozliwosci zycia rozumnego w tych odleglych czasach, np jako plazma elektronow... (to mi sie wydalo zbyt fantastyczne )