Jako że Ostatnie Łowy Kraven nadal pozostają jedną z najbardziej kultowych i ulubionych historii polskich czytelników pragnę nadmienić, że miałem ostatnio przyjemność czytać historię "Child Within"
I o ile jakoś tam rozumiem decyzję o jej pominięciu, skoro w momencie drukowania Spider-Mana 10/93 nie było jeszcze na polskim rynku OŁK, i skoro prace J.M. DeMatteis'a i Sala Buscema nie były tak popularne wśród czytelników jak Erica Larsona (facepalm), to i tak uważam to za ogromny skandal.
Wspomniany wyżej Spider-Man 10/93 nie ma w sumie sensu bez tej historii, i nie wiem, po co był wrzucony wtedy. Można było poczekać chwilę, dać łowy, potem Child Within, które jest genialną kontynuacją i materiałem obowiązkowym dla każdego fana Łowów, a potem dopiero dziedzictwo...
Czytałem z zapartym tchem, polecam wszystkim, ale przede wszystkim tym, którzy zakochali się w tej niewielkiej próbce materiałów ze Spectacular Spide-Man, którą zaserwowali nam w Semicu. Ta historia jest jeszcze lepsza.
Swoją drogą i odbiegając od tematu- kto przy zdrowych zmysłach podjął decyzję, by najpierw dać historię o umierającym Sępie, by numer później dać wcześniejszą historię o tym, jak Sęp z Ericiem Larsenem masakrują Spider-Mana? Geez...