Nie tylko skończył na "Prawie Ardelii" - ale nawet rysowali ją wspólnie - niektóre strony KAS, niektóre ROS (opowiadali o tym, jak pokazywali te strony wydawcy, aby zgadł, kto rysowął które storny).
Tak to, że rysowali razem "Prawo Ardelli" to znana historia, wielokrotnie wspominana w licznych wywiadach z oboma twórcami. Nigdy natomiast nie słyszałem żeby ciągnęli to dalej i rysowali wspólnie następne tomy.
Hej ! Nie było aż tak źle !
Planeta czarów faktycznie była najsłabsza ale pozostałe części są całkiem OK.
A dodatkowym ich plusem jest brak tych tak charakterystycznych dla Rosińskiego "szczurzych pysków"
Było aż tak źle.
Zawsze lubiłem 5 tom i stawiałem go obok 1 jako najlepsze w cyklu, a potem nagle od 6 tomu, "Yansy" zaczęły się dzielić na słabe i bardzo słabe.