Czy naprawdę jakiekolwiek uogólnienie można uznać za nieprawdziwe wskazując jeden przypadek który jemu przeczy?
Począwszy od Arystotelesa i skończywszy na dziesiejszych logikach i matematykach - tak.
Czy jeśli powiem, że pijani kierowcy powodują wypadki samochodowe, dowiedziesz nieprawdziwości mojego zdania przykładem, że ty spowodowałeś wypadek, a nie byłeś pijany?
Przede wszystkim przytoczony przez Ciebie przykład zdania
pijani kierowcy powodują wypadki samochodowe jest niejednoznaczny, ponieważ nie wiadomo, czy dotyczy ono
wszystkich pijanych kierowców, czy też może jedynie
pewnej części pijanych kierowców. Należy zauważyć, iż z
uogólnieniem będziemy mieli do czynienia tylko w tym pierwszym przypadku, co oznaczane jest formalnie (np. w matematyce i logice) przy użyciu tzw.
kwantyfikatora ogólnego. Przypadek drugi to tzw. zdanie egzystencjalne, które formalnie oznaczane jest przy użyciu - jak łatwo się domyślić -
kwantyfikatora egzystencjalnego.
Niemniej na podstawie pytania, którym rozpocząłeś swój post, domyślam się, iż pisząc zdanie o pijanych kierowcach, miałeś na myśli jego interpretację "ogólną", a nie "egzystencjalną". Jak przypomniałem wyżej, aby wykazać nieprawdziwość takiego twierdzenia wystarczy wskazać jeden przykład, dla którego nie będzie ono spełnione. Poprawnym kontrprzykładem dla podanego przez Ciebie zdania nie będzie jednak - tak jak proponujesz - fakt
spowodował wypadek, a nie był pijany, lecz fakt
był pijany, a nie spowodował wypadku.
Poza tym moje twierdzenie było inne niż sugerujesz. Brzmiało ono, że w latach 80-tych dla dzieciarni komiksy SF były oknem na wszechświat (ale nie twierdzę, że jedynym). Teraz nie są. W rozwinięciu wskazałem, że gry komputerowe we wprowadzeniu w światy SF odgrywają obecnie dużo większą rolę niż w latach 80-tych.
Jeśli uważasz, że tak należy interpretować Twoją wypowiedź:
Pamiętajmy też, że w latach 80-tych były inne dzieciaki. Nie miały kilkuletniego doświadczenia w rozwalaniu wszelkich obcych z gier komputerowych. Nie miały internetu w komórce. Literatury SF jeszcze nie czytały i dla nich takie komiksy to było okno na wszechświat. Teraz pewnie w ogóle by ich to nie zainteresowało.
to niech tak będzie, przy czym proponuję zakończyć tę dyskusję, aby nie nadwyrężać cierpliwości moderatorów.