Moim pupilkiem jest nekromanta lord na zombi dragonie.. z wardem na 3+ przeciwko strzelaniu, ma talon od death i Book of Arkhan. Może nie jest to takie straszne warzywo, ma swoje mozliwosci, ale kiedys przeszedl samego siebie.. Grałem przeciwko sojuszowi brettonsko - krasnoludzkiemu 2000/2000 (moi przeciwnicy byli graczami wyskokiej klasy), ja grałem armia wampirow na 3999, cos jak Tropic tylko limited. I mój smok.. Wzią na klatę całą ture wszelakiej masci ostrzału, przezył, wystraszył menatarmsów, zaczepił o trebuchet, posłał go w diabły, nastepnie rozpracował cała krasnoludzka artylerie, wpadł na runesmitha, zagryzł, wpadł na krasnoludzki sztandar armii, załątwił go, po czym dostał szarzę bretonskiego lorda skonfigurowanego do walki.. Rozprawił sie z nim, po czym dostał na klate szrze całej duzej lancy realmów, i w tym momencie gra sie skonczyła. Smok i nekromanta zostali obaj na 1 woundzie.. Ale to był prawdziwy szlak ku chwale :twisted: