Autor Wątek: "Warzywne" oddziały na turniejach  (Przeczytany 8719 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Schtrasny

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #45 dnia: Listopad 22, 2004, 11:13:58 am »
Robiłem wielkie oczy widząc warhawki na pierwszych stołach!
I do tego hot pot i reszta...
Moje uznanie! Gej party dzięki temu zniknie z pól bitewnych! :roll:

Jankiel

  • Gość
"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #46 dnia: Listopad 22, 2004, 11:52:14 am »
Tomek to także najlepszy WE na turnieju. Po ostatniej bitwie żałowałem, że oceniłem mu armię uczciwie i przez to nie znalazł się w pierwszej 10 :roll: . 86 punktów z bitew to sporo...

Offline KOOBA.84

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #47 dnia: Listopad 22, 2004, 12:06:03 pm »
Czasem tak bywa :)

Ale rzeczywiscie armia jest zupelnie inna niz standardowa i gracz zacny.
iech zyje krol!


Offline Matt

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #48 dnia: Listopad 22, 2004, 12:46:02 pm »
ja to nawet nie wiem co to ten hotpot :giggle:
EJ GO W MIGDAŁ
ŻEBY KRZYK DAŁ!!!!

Offline Herudaio

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 22, 2004, 12:51:02 pm »
Halfing Hot Pot oddział dogs of war
I ask only for an enemy worth fighting and a cause worth fighting for". - Spartan Prayer
Liczy się gracz, rozpiska to rzecz wtórna.

Offline M.T.

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #50 dnia: Listopad 22, 2004, 12:53:09 pm »
Czyli katapulta wyrzucająca garnki z owsianką :lol:  :lol:
Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga"
"Apeluję: nie schodźmy poniżej pewnego poziomu"
"Za górami, za lasami, za dolinami
Pobiły sie dwa skaveny sztyletami.
Hej skaveny, nie bijta sie,
Szary Prorok gdy to widzi zaraz wkurza sie!"

szafa@poznań

  • Gość
"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #51 dnia: Listopad 22, 2004, 03:00:33 pm »
mały placek, s3, bez sejva, range 36 cali. czyli niby badziewie. a to wlasnie badziewie spanikowało herd ktory ture póżniej prawdopodobnie zjadłby na śniadanko kloc archerów za milion punktów...

Offline Dyd

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #52 dnia: Listopad 22, 2004, 09:03:31 pm »
rozpiska wcale nie taka słaba ... bardzo oryginalna (podług tego co można normalnie trafić na turniejach) .

Offline bless

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #53 dnia: Listopad 22, 2004, 09:49:06 pm »
Ja tez bylem pod wrazeniem tej welfickiej rozpiski.... Stanalem przy stole i wypytywalem Tomka, czy to, co widze, to ja naprawde widze, i co on wlasciwie robi na tak wysokim stole z tak zlozona armia....  :o
Wielki szacunek dla tego gracza za oryginalnosc i przelamanie stereotypu armii welfickiej !
Powiem Wam, ze zaczynam odzyskiwac wiare w ludzi...  :)
img]http://i12.photobucket.com/albums/a235/blessio/bykomstop.gif[/img]

"Więc gdy się zdarzy chłopcom
Rasę napotkać obcą
Armatnie mięso zmienią
w krwisty befsztyk
Tak jest !"

Offline QUASSIMODO

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #54 dnia: Listopad 23, 2004, 06:47:47 am »
jezeli chcecie dalej przelamywac stereotypy to pojedzcie pograc w katowicach(Jankiel moze zaswiadczac)-tam nie gra sie na magach bo po prostu chlopaki nie daja rady swoimi pociskami przebic sie przez mase wroga...do tego malo punktow w bohaterach i oddzialy piechotne przelewajace sie przez linie wroga... :twisted: armie typowo magiczne to naprawde rzadkosc..i zwykle plasuja sie gdzies w okolicach srodka
nadal zaluje ze na GT wystawilem 3 priestow-plew jakich malo a zabrali slociki pieknym sauruskim statystykom co 2rakami zabijaja wiecej punktow niz te sierotki...ehhhh
tak samo jak sie da grac offensem bezmaicznym(no gora z 1 magiem z 2DS co przewiduje wybuchy wulkanow i inne tego typu nieszczescia)z imperialna piechota-warunek??odp wielkosc klockow piechoty i nie przesadzanie z maszynami+bron boze nie wystawiac czolgu...
panikowanie imperialistow z imperialnym bannerem oraz 9LD(Elector musi byc 8) )przy czym liczba w oddziale to 35niezbedne minimum jest naprawde ciezkie...
inna sprawa to np beasty(Szafa gralismy w ost bitwie na sasiednich stolach i moim zdaniem plan rozpy OK ale nie wspolgraly oddzialy z magia-to lore uzyteczny wiec trzeba miec czym wykorzystac to ze przeciwnik ustawia sie bokiem do ciebie a same minosy i dragon ogry nie dadza sobie z tym rady)idace na masie +sporej liczbie rydwanow...jezeli gracz takimi beastami nie robi ponadsredniej rzutowej w testach paniki to zjada wiekszosc defensow
'm Gonna stomp'em to dust,I'm gonna grind their bones.I'm gonna burn down dere towns and cities.I'm gonna bash'eads,break faces and jump up and down on da bits dat are left.An'den I'm gonna get really mean.

Barbarossa

  • Gość
"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #55 dnia: Listopad 23, 2004, 08:53:48 am »
Cytat: "bless"
Ja tez bylem pod wrazeniem tej welfickiej rozpiski.... Stanalem przy stole i wypytywalem Tomka, czy to, co widze, to ja naprawde widze, i co on wlasciwie robi na tak wysokim stole z tak zlozona armia....  :o
Wielki szacunek dla tego gracza za oryginalnosc i przelamanie stereotypu armii welfickiej !
Powiem Wam, ze zaczynam odzyskiwac wiare w ludzi...  :)


W ogóle biorąc pod uwagę armie, które greały wysoko i które wygrywały na GT - było wśród nich zaskakująco mało "standardów". Interesujące i obiecujące zarazem.

szafa@poznań

  • Gość
"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #56 dnia: Listopad 23, 2004, 09:14:11 am »
Cytat: "QUASSIMODO"
inna sprawa to np beasty(Szafa gralismy w ost bitwie na sasiednich stolach i moim zdaniem plan rozpy OK ale nie wspolgraly oddzialy z magia-to lore uzyteczny wiec trzeba miec czym wykorzystac to ze przeciwnik ustawia sie bokiem do ciebie a same minosy i dragon ogry nie dadza sobie z tym rady)idace na masie +sporej liczbie rydwanow...jezeli gracz takimi beastami nie robi ponadsredniej rzutowej w testach paniki to zjada wiekszosc defensow


wspolgtraly, ale w poprzednich bitwach :P szarza z boku minotaurow/dragon ogrow/giganta lamie ogromna wieksosc oddzialow, szczegolnie gdy wspomoze herdzik do dodania rankow, outnumbera i sztandaru. przyklad - szarza dro na wardancerow z boku - 1 trup. i coż moglem poradzic, szczegolnie jak te wardance zdaly brejka na -4...

ale faktycznie - 4 miejsce z bitew taka armiom to zaprawde masakryczny wynik...

Offline QUASSIMODO

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #57 dnia: Listopad 23, 2004, 10:07:12 am »
jak dla mnie to miales ciut za malo rydwanow :)
beasty i ich rydwany to dla mnie synonim...nie ma jednych bez drugich...

ale to moje zdanie w znacznej czesci wynikajace z tego ze rydwan to jedna z bardziej upierdliwych rzeczy w rozpach beastow moich przeciwnikow
'm Gonna stomp'em to dust,I'm gonna grind their bones.I'm gonna burn down dere towns and cities.I'm gonna bash'eads,break faces and jump up and down on da bits dat are left.An'den I'm gonna get really mean.

szafa@poznań

  • Gość
"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #58 dnia: Listopad 23, 2004, 01:05:50 pm »
hmm...maja sile przebicia, ale za zbyt wolne, gralem na rydwanach czas jakis. wole 3 razy po 5 psow, alo za kilka punktow wiecej dodatkowy herd. po prostu są zbyt wolne.

wspominalem juz ze sa zbyt wolne i zbyt drogie??:P

Offline Niedziel

"Warzywne" oddziały na turniejach
« Odpowiedź #59 dnia: Listopad 23, 2004, 01:26:51 pm »
Cytat: "QUASSIMODO"
jezeli chcecie dalej przelamywac stereotypy to pojedzcie pograc w katowicach(Jankiel moze zaswiadczac)-tam nie gra sie na magach bo po prostu chlopaki nie daja rady swoimi pociskami przebic sie przez mase wroga...do tego malo punktow w bohaterach i oddzialy piechotne przelewajace sie przez linie wroga... :twisted: armie typowo magiczne to naprawde rzadkosc..


To akurat moge poswiadczyc:)
Bylem widzialem!! Gra sie milo i fajnie. Moze niedlugo sie przejade, tylko keidy jest turniej jakis??:)
Prawdziwy Legionista nigdy nie ma kaca!
Prawdziwy Legionista budzi sie pijany!
Je sniadanie i oglada TeleEkspres!