jezeli chcecie dalej przelamywac stereotypy to pojedzcie pograc w katowicach(Jankiel moze zaswiadczac)-tam nie gra sie na magach bo po prostu chlopaki nie daja rady swoimi pociskami przebic sie przez mase wroga...do tego malo punktow w bohaterach i oddzialy piechotne przelewajace sie przez linie wroga... :twisted: armie typowo magiczne to naprawde rzadkosc..i zwykle plasuja sie gdzies w okolicach srodka
nadal zaluje ze na GT wystawilem 3 priestow-plew jakich malo a zabrali slociki pieknym sauruskim statystykom co 2rakami zabijaja wiecej punktow niz te sierotki...ehhhh
tak samo jak sie da grac offensem bezmaicznym(no gora z 1 magiem z 2DS co przewiduje wybuchy wulkanow i inne tego typu nieszczescia)z imperialna piechota-warunek??odp wielkosc klockow piechoty i nie przesadzanie z maszynami+bron boze nie wystawiac czolgu...
panikowanie imperialistow z imperialnym bannerem oraz 9LD(Elector musi byc
)przy czym liczba w oddziale to 35niezbedne minimum jest naprawde ciezkie...
inna sprawa to np beasty(Szafa gralismy w ost bitwie na sasiednich stolach i moim zdaniem plan rozpy OK ale nie wspolgraly oddzialy z magia-to lore uzyteczny wiec trzeba miec czym wykorzystac to ze przeciwnik ustawia sie bokiem do ciebie a same minosy i dragon ogry nie dadza sobie z tym rady)idace na masie +sporej liczbie rydwanow...jezeli gracz takimi beastami nie robi ponadsredniej rzutowej w testach paniki to zjada wiekszosc defensow