Tia, zamiast piszczących dzieciaków mamy jednego, ubermchrocznego shota-bisza z taaaką traumą
Animek poziomem patosu depcze
Vampire Knight po piętach, ale w
Kuroshitsuji przynajmniej są interesujący bohaterowie. No, interesujący tytułowy bohater, a reszta nieco ponad zwyczajność. A kreska wygląda jak z yaoica jakiegoś
Poza tym animek ma świetnie zrobiony ending - SDczki! Muzyka endingowa całkiem znośna, za to podkład muzyczny przy walce z 2 epa przyprawił mnie o napad śmiechu :]