właśnie Turu byłem sobie zapalić i tak też pomyślałem gdzie jest granica,
fakt, kżdy z twórców się inspiruje czymś i każdy gdzieś tam bardziej lub mniej "cytuje graficznie" kogoś innego,
tak sobie myslałem, sam mówisz, że inspirujesz się Millerem, ale w Twoich pracach widać tę inspiracje ale nigdy nie posądziłbym CIę o zrzynanie z niego, ja sam bardzo inspiruję się (przykład pierwszy z brzegu) Sledziem i nawet niektóre moje kadry są bardzo intesnywnie zapożyczone z jego komiksów, tak samo Capullo jest bliski McFarlanowi, jestwiele przykładów, i tez przytoczyłeś kilka z nich,
co innego oddawanie hołdu, jakiemuś wielkiemu rysownikowi wykorzystując w swoich pracach podobieństwa do jego stylu, tylko trzeba to robić jakoś z głową i honorem,
ja zrzynanie rozumiem pod takim kątem, że ktoś bierze sobie rysunki czyjeś i wręcz ja kalkuje, może nie dosłownie, czerpie pełnymi garściami z tego co ktoś tam sobie wypracował i żeruje na tym, sam nie mając żadnego stylu,
to tak jak na przykład z filmami, można inspirować się czymś, w swój scenariusz i wykonanie włozyć czyjeś nawet pomysły, ale zrobic całkowicie odmienny film, z zaskakującym zakońćzniem, czymś co go mimo wszystko wyróżnia, a nie robic dokładnie taki sam film w dodatku z takimi samymi rozwiązanimi fabularnymi albo nawet z podobnymi ujęciami, to już nie jest inspiracja ale zrzyananie właśnie
można tez oddać hołd jakiemuś dziełu robiąć porządny remake, tak jak Psychozy zrobili Psycho (poziom już pomijam ale to miał być taki hołd chyba
)- bo i ujęcia i nawet ścieżka dźwiękowa była z takim samym tajmingiem zrobiona)
tak jakos się mnie poukładało