No to może opinia kogoś kto lubi komiksy Sandovala
Komiksy tego Pana, choć różne, są w gruncie rzeczy takie same, bo stale krążą wokół podobnej tematyki, posługują się podobnymi motywami, zaludnione są podobnymi postaciami.
Argument, który mozna przypisac chyba każdemu dziełu
"A wszystkie książki Tolkiena stale krążą wokół podobnej tematyki, posługują się podobnymi motywami, zaludnione są podobnymi postaciami."
Dzieła Sandovala nie są oczywistymi w odbiorze, prostymi historiami adresowanymi do masowego odbiorcy. Są to mroczne, odrealnione historie w niesamowitym świecie demonów, magii i bohaterek o bladej skórze
Jego komiksy wydają się prostymi przygodowymi historyjkami, ale pod spodem skrywają poważne tematy: depresja, samotność, czy dręczenie przez rówieśników (może dlatego wydaję się przedmówcom, że jest 'nastolatkowo'? Bo dorośli mają z tym rzadziej problem). Problemy te nie są przedstawione dosłownie, dzięki czemu sami możemy je interpretować na różne sposoby.
Nie przekonuje mnie warstwa graficzna dzieł Sandovala - choć zdarzają się ciekawe pomysły to całość kojarzy mi się, zarówno w treści, jak i wykonaniu, z zeszytową twórczością co zdolniejszych kolegów z liceum.
Chyba musiałeś chodzić do jakiegoś liceum plastycznego
, bo u mnie nie było rysunków podobnych do tego:
W zeszytach pojawiało się za to bardzo dużo rysunków z "jajem", a nawet dwoma
Rysunki to największy atut i cecha charakterystyczna Sandovala. Rysowane, a raczej malowane są głównie akwarelami:
https://www.youtube.com/watch?v=y2WWm6bBylMZgadzam się, że największą wadą jest podobieństwo fabularne między nimi. Ten problem Ciebie nie będzie dotyczył skoro nie czytałeś żadnego innego jego komiksu