Do Timofa nic nigdy nie miałbym, gdyby nie jeden z jego felietonów, w których opluwa fanów komiksu mainstreamowego. Jak wiadomo, z tego powodu wojna wybuchła na komiksowym forum Gildii, ale nie będę do tej "batalii" wracać. Po prostu przykro mi jest, że niektóre jednostki z komiksowego fandomu (m.in. Timof) maja taki stosunek do mainstreamu.
Koneic zastrzeżeń. Timof ładnie wydaje komiksy, wszystkie jego psunięcia w tym zakresie maja ręce i nogi. Papier wysokiej jakości. Z jakością merytoryczną komisków jest różnie, ale to już niech pozostanie w zakresie topicu "Civil War: Jerzy Szyłak versus Złośliwi zbójcerze".