tak, pod względem scenariusza.
jest sprawa kryminalna, jest detektyw który tę sprawę drąży, zagadka odsłania się po kawałku, a na koniec dowiadujemy się "kto zabił". wszystko jest na swoim miejscu.
mógłbym się przyczepić do paru rzeczy, ale ja to zawsze mógłbym się przyczepić do paru rzeczy.
poprzednie historie o Dampcu nie podobały mi się, więc ta była przyjemnym zaskoczeniem.
kwestii grafiki nie będę ruszał, bo rysunki Maćka po prostu nie podchodzą mi w ogóle.