Nie ma reklam i na razie ma nie być. Redakcja tłumaczy, że woli zamiast reklamy wrzucić kolejny tekst. Wg mnie pomysł dobry, bo wątpię, żeby któreś z wydawnictw m&a czy innych obecnych potencjalnych reklamodawców mogło zapłacić za reklamę tyle, żeby wydawca to odczuł. BTW to na razie jest małe pisemko o nakładzie 4-5 tys. dla wąskiego grona odbiorców. Jak uzyska lepszą pozycję na rynku i bedzie rokować, że ja utrzyma oraz będzie dostępne w powszechnych kanałach dystrybucji to można się pokusić o poważnych reklamodawców gotowych zapłacić te kilka tysiaków za stronę reklamy (bo takie są chyba obecnie stawki w porównywalnych pismach).