trawa

Autor Wątek: Muzyka z lat 50tych i 60tych  (Przeczytany 40596 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline latajacy_pies

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 13, 2007, 03:03:15 pm »
Cytat: "krzys831"
Muzyka zawsze stanowi odzwierciedlenie czasów w jakich powstała i ludzi, którzy ją stworzyli. Jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy, oznacza to, że masz wypaczone spojrzenie na rzeczywistośc, która Cię otacza. To, że w Polsce panował system totalitarny, ma niebagatelne znaczenie jeśli mamy zamiar scharakteryzowac charakter muzyki z tamtych lat. Kiedy w USA czy Anglii na ulicach sprzedawano narkotyki, u nas nie łatwo było kupic nawet oranżadę. Tymczasem w stacjach radiowych po obu stronach Atlantyku niezmiennie królował rock and roll. A z avatarem to miał byc komplement... Jeśli się nie poznałeś to bardzo mi przykro, ale to wyłącznie Twoja strata.


heheh lepiej powiedz cio ma wspulnego The Doors z brekautem i the beatles  z czerwonymi gitarami...?Srement extrement...Bredzisz coś o srajtaśmie i orenżadzie a o muzyce jeszcze konkretu nie powiedziałeś...

edit:Jeszcze napisz że dzielny karol wojtyła zabił komune ciskając w nbią grzmotem z ambony...
img]http://www.bethinking.org/Media/Image/LegoSuicide.jpg[/img]

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 13, 2007, 03:17:22 pm »
To chyba Ciebie miał na myśli poeta pisząc: '' Daremny trud, prózne żale. Wstyd, że pisac nie umiesz wcale. " A co do muzyki, to nie wiem czy Twój przenikliwy umysł zdoła to zgłębic, niemniej jednak jest ona częścią kultury, podobnie jak język, jakim sie posługujesz.  Beszczescisz ją swoją niechlujną ortografią tak samo jak swoimi poglądami nijak niedającymi się przyswoic innym
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Dereq

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 13, 2007, 04:28:59 pm »
IMO za posiadanie więcej niż jedno konto zmuszony jestem przydzielić wam po ostrzeżeniu IHMO.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline Dr.Crane

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 13, 2007, 04:43:58 pm »
Cytuj
IMO za posiadanie więcej niż jedno konto zmuszony jestem przydzielić wam po ostrzeżeniu IHMO.


Niby Kto "ma wiecej niz jedno konto"????
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline Dereq

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 13, 2007, 05:08:48 pm »
nic tobie nie sugerowałem, wyrwałeś się, nieproszony do tablicy, teraz sam odpowiedz sobie na to pytanie prymusie.

powinieneś skończyć spamować.

decyzje moderatorów można zgłosić do administracji.
we are scientists,
we do genetics,
we leave religion
to the psychos and fanatics.
Go tell the women that we're leaving.

Offline Dr.Crane

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 13, 2007, 05:14:26 pm »


Bobby Darin

(1936-1973)

Wczesnie opuszczony przez ojca wychowywał sie w biednej rodzinie. W szkole mial zdumiewające wyniki,lecz zostawil wkrotce college zeby grac w nocnych klubach Nowego Yorku.
Czemu Darin? Podobno wybrał sobie ten przydomek bo zobaczył,
jak mu sie zdawało, napis u wejscia do chinskiej restauracji
 " Darin Duck" -oczywiscie napisal brzmiał "Mandarin Duck", ale kto by sie tym przejmował.

Ciekawostka jest ze Darin od wczesnej młodosci nosił tupecik.

Kevin Spacey sportretował go w filmie "Beyond the Sea"

w 1990 dostał sie do Rock and Roll Hall of Fame.


A tu juz sam Bobby Darin

http://pl.youtube.com/watch?v=AVsB0jKwDlw&mode=related&search=
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 13, 2007, 06:13:02 pm »
Szanowny Panie Psie Latający,
Działasz tak samo jak ząb bolący,
Lub jak brzęcząca pod uchem mucha,
Nikt Twoich bzdetów nie chce już słuchac.
Każdy z Twych postów Forum zaśmieca,
Trzeba je wszystkie posłac do pieca,
Niech z nich zostaną tylko dymy czarne,
Jak Twe poglądy płytkie, puste, marne.
Twój gust muzyczny dla Ciebie niestety,
Nosi znamiona wszelkiej tandety.
Nie mogę wyzbyc sie tego faktu,
Że nie masz w sobie choc za grosz taktu,
Na widok Twych żalów biedny Neil Sedaka,
Zwinął manatki i dał drapaka,
Nawet Beatlesi choc już nie istnieją ,
Od ucha do ucha się z Ciebie śmieją,
A po tym Forum już się nie błąkaj,
A tylko fałszuj, rzępol i brzdąkaj !
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Clayman_

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 13, 2007, 06:55:31 pm »
Cytuj
Dziś nie komponuje się już takich piosenek, które całkowicie potrafiłyby zawładnąc wyobraźnią słuchacza.

za kazdym razem gdy czytam podobny tekst to jest mi troche zal osob wyglaszajacych takie opinie
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 13, 2007, 07:06:03 pm »
uzasadnij swoją wypowiedź, powiedz coś więcej, nie bądz taki lakoniczny i poprzyj swój wniosek jakimiś konkretnymi argumentami. Póki co doprawdy nie wiem co masz na myśli i co Ci chodzi po głowie
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Clayman_

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 13, 2007, 07:24:09 pm »
wiec skoro nie wiesz o co chodzi to byc moze poprzednia wypowiedz nie byla skierowana w twoim kierunku
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Burning_Love

:))
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 15, 2007, 12:47:17 pm »
Jeju muzyka lat 50'tych i 60'tych to moje życie !!!
Uwielbiam takie kawałki.... Jednak uważam że najlepszym przedstawicielem
tamtych czasów, człowiekiem dzięki któremu świat uległ zmianie był tylko i wyłącznie ELVIS PRESLEY !!  :D
To po nim nastali The Beatles itd....
Poza tym sam John Lennon powiedział "Before Elvis there was nothing"
heh ;))
Coś w tym musi być !!

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 15, 2007, 01:51:41 pm »
Bez wątpienia jest dużo racji w tym co napisałeś. Nieprzypadkowo to właśnie Elvisa nazywa się Królem. Jego życie obroslo legendą, a po dziś dzień wiele osób nie wierzy w jego śmierc, której okoliczności prawdopodobnie nigdy nie uda się do końca wyjaśnic. Elvis zawsze występował solo i nigdy nie dzielił swojej sławy z nikim. The Beatles, The Doors czy The Rolling Stones to zespoły, gdzie popularnośc, czasem nierównomiernie, rozkładała się na wszystkich członków zespołu. Dlatego gdy myślimy o Doorsach, nieodmiennie nasuwa się nam postac Jima Morrisona. Beatlesi z kolei zawsze będą kapelą Lennona i McCartneya. Mick Jagger to tymczasem wizytówka Stonsów. Wszyscy stworzyli niezapomniane przeboje, ale palmę pierwszeństwa będzie chyba juz na zawsze dierżył Elvis.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline ManiaC

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 15, 2007, 01:57:49 pm »
Nie zawsze.
Elvis stanie się kiedyś zwykłą historią. Ludzie o nim zapomną. Będzie tylko kartką w historii.
W czasach obecnych rzeczywiście jest żyjącą legendą ale to się zmieni.
Nie staraj się zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe"

Demokryt

Offline krzys831

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 15, 2007, 03:27:03 pm »
Mówiąc szczerze nie wierzę, aby ludzie kiedykolwiek zapomnieli o Elvisie.
W kręgu muzyki pop jest on tą samą postacią co Chopin, Mozart czy Beethoven wśród klasyków. Ikona popkultury XX wieku nie podda się tak łatwo pospolitym prawom przemijania. Nawet u schyłku tego stulecia, choc mamy dopiero jego początek, Elvis nie będzie postacią anonimową. Tak długo jak Elvis nadal zarabia najwięcej w świecie muzyki, a nie żyje już dokładnie trzydzieści lat, będzie zupełnie zasłużenie dzierżył tytuł Króla.
ześc Cześc Jestem z CBŚ !

Offline Dr.Crane

Muzyka z lat 50tych i 60tych
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 15, 2007, 06:44:36 pm »
Oczywiscie ze nie zapomna o Elvisie!! To tak jakby zapomnieli skad sie wywodzą gdzie idą czego szukają, zapominając o Elvisie zapomnieli by o cząstce siebie.

Zresztą ....czy można zapomniec o królu? ....aaa niech sam nam zaspiewa

http://pl.youtube.com/watch?v=HGq1MRPDO6I&mode=related&search=
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...