Co ciekawego oglądacie? 2.0

[Shirosama]

Mushishi - do około 14 epka jest to dobre anime, a potem bym powiedział, że bardzo dobre. Jedne minus należy przyznać dosyć męczący, a jest nim rysowanie postacie. No może rysowanie samo w sobie jest ok co ten sam wygląd postaci. W 26 historiach mamy identyczne postacie. Po za tym podobało mi się jak i główny bohater. 8,5/10

To nie jest dobre anime (dobrych to masz większość), ale doskonałe anime.
Poza tym dziwne to co napisałeś. Jak dla mnie kreska postaci jest wyjątkowo ładna, a chyba logiczne, że styl danego twórcy jest podobny (dotyczy to również innych anime). Poza tym tła są również szczegółowe i wysokiej jakości.

10/10.

[Jackal]

Nie mówię tu o podobnym styl rysowania postaci tylko o tym, że trafiają nam się wręcz identyczne postaci. Miałem wrażenie jak by autorowi nie chciało wymyślić coś nowego... choćby fryzurę.

Dodam też - też żeś dziwnie napisał.

Co do oceny to na początku było słabsze co tu dużo mówić. [spoiler]Można też zauważyć podział serii na z 13 pierwszych odcinków zakończonych Happy end'em, a pozostałe wręcz przeciwnie. Co akurat było fajne.

[Shirosama]

tylko o tym, że trafiają nam się wręcz identyczne postaci. Miałem wrażenie jak by autorowi nie chciało wymyślić coś nowego... choćby fryzurę.

Podaj przykłady tych identycznych postaci ?

Co do oceny to na początku było słabsze co tu dużo mówić. [spoiler]Można też zauważyć podział serii na z 13 pierwszych odcinków zakończonych Happy end'em, a pozostałe wręcz przeciwnie. Co akurat było fajne.

Nie było takiego podziału o jakim piszesz. Zarówno wcześniejsze jak i późniejsze odcinki miały szczęśliwe i dramatyczne zakończenia.

Prawdę mówiąc to anime jak dla mnie było świetne od samego początku. Już jak obejrzałem pierwszy odcinek to było widać, że anime pozytywnie wyróżnia się klimatem i inteligentnymi dialogami.

[Jackal]

Skoro tak to widzisz widocznie różne serie oglądaliśmy.

[Shirosama]

Skoro tak to widzisz widocznie różne serie oglądaliśmy.

Widzę, że nie odpowiedziałeś na moje pytanie. : )

A odnośnie podziału to może uznałeś niektóre odcinki dramatyczne za te z happy endem. : )

[Jackal]

Nie odpowiedziałem, bo dopiero jutro będę miał czas dziś go nie miałem. Podział jest widoczny i bije po oczach. W ciemno  było można założyć, że rozpozna chorobę ale nie będzie ratunku. Co do twoich "happy end'ów" to były do mniej więcej połowy potem były złe zakończenia...przyznam, że w nie których był kompromis, ale happy endem bym tego nie nazwał.

[Shirosama]

W ciemno  było można założyć, że rozpozna chorobę ale nie będzie ratunku.

Nieprawda. Odcinki były tak konstruowane, że nie wiadomo jak się zakończą. Mógł być przykładowo happy end, a było smutne zakończenie.

Co do twoich "happy end'ów" to były do mniej więcej połowy potem były złe zakończenia...

Te twoje "mniej więcej" nie wiadomo co oznacza. : )
Jak pisałem wcześniej, również do połowy były smutne odcinki z zakończeniem bez happy endu. Po prostu były dosyć wymieszane (bez konkretnego podziału).

[Jackal]

Nieprawda. Odcinki były tak konstruowane, że nie wiadomo jak się zakończą. Mógł być przykładowo happy end, a było smutne zakończenie.

Chyba dla ciebie. Początkowo tak było, ale potem już nie. Co nie zmienia faktu, że było b. dobre.

Te twoje "mniej więcej" nie wiadomo co oznacza. : )
Jak pisałem wcześniej, również do połowy były smutne odcinki z zakończeniem bez happy endu. Po prostu były dosyć wymieszane (bez konkretnego podziału).

Możliwe, że "ty" tak to odebrałeś.

[Shirosama]

Chyba dla ciebie. Początkowo tak było, ale potem już nie.

Oczywiście można się domyślać, ale pewności nie miałeś jak się zakończą. Nie mogłeś przewidzieć na 100 procent, że dany odcinek skończy się źle lub dobrze.

Możliwe, że "ty" tak to odebrałeś.

Czyli według ciebie dramat (w odcinkach do połowy serii) oznaczał happy end. 

[Jackal]

Nie mogłeś przewidzieć na 100 procent,

Zgadza się.

że dany odcinek skończy się źle lub dobrze.

Zgadza się, nie kiedy już się czuło co wypadnie.

Czyli według ciebie dramat (w odcinkach do połowy serii) oznaczał happy end. 

Źle napisałeś. To były "HP" jak nie można tak powiedzieć o

Spoiler: pokaż

dziewczynce, która ma połowicznie zwrócony wzrok, gdzie od połowy była by aby wyleczona bez otrzymania wzroku

[Shirosama]

Zgadza się, nie kiedy już się czuło co wypadnie.

Tak to w 90 procent anime można się domyślić (na przykład, że dobro wygra itp). 

Źle napisałeś. To były "HP" jak nie można tak powiedzieć o

Spoiler: pokaż

dziewczynce, która ma połowicznie zwrócony wzrok, gdzie od połowy była by aby wyleczona bez otrzymania wzroku

Ten odcinek to nie był happy end. Niektóre odcinki były tak w połowie dramatyczne (np ludzie sami tak chcieli). Przecież dramatyzm w anime nie musi oznaczać śmierci.

[Jackal]

Nichijou- bardzo fajne anime powiedział bym, że jest w moim gronie bestów typu: azumanga, lucky star, school rumble, gintama. Nie które momenty rozwalają po całości . Motyw z łapaniem parówki miażdży. Fajna sprawa z postaciami, taka że każda do czegoś nas przyczaja i możemy być pewni, że nas nie zawiedzie . Szkoda aby rzadkości tego typu anim. Ocenił bym na 8-9/10

[Hollow]

Otome wa Boku ni Koishiteru - pewien nastolatek aby dostać spadek po swoim bogatym dziadku musi spełnić pewien nietypowy warunek. Musi ukończyć szkołę do której chodziła jego matka. Problem w tym, że to żeńska szkoła dla panien z dobrego domu. Mimo to bohater przywdziewa sukienkę (i sztuczny biust) i idzie w ślady matki . Do tej samej szkoły chodzi jego koleżanka z dzieciństwa. która uczy go jak udawać dziewczynę.
Anime jest przeciętne aż do bólu. Ani grzeje ani ziębi.

[Hunter Killer]

Znalazłem takie cosik
The Story of Mini Squid Girl

Po prostu się zakochałem... zresztą padłem ze śmiechu, brzuch mnie boli i żuchwa od śmiania się, ale oglądam to już 3 raz i nadal śmieszy tak samo jak za pierwszym. 
Chociaż końcówka jest nadzwyczaj smutna.

[Ganossa]

Ja bym powiedział, że całość ma mocno melancholijny charakter. Nawet kawałek z homarem