Sorki, fragsel, ale trochę głupoty piszesz. Przeładowanie rysunków tekstem, to zły styl i ciężko się to czyta. Tekst w komiksie to dopełnienie obrazu - jeśli tekst tłumaczy, to co widać na rysunku, to znaczy, że autor słabo operuje językiem komiksu lub uważa czytelnika za ćwierćinteligenta.
A ciężko się to czyta nie dlatego, że teraz ludziom nie chce się czytać tak bardzo jak kiedyś. Po prostu czytelnik jest znudzony, gdy autor wykłada mu w dymkach, to co ten już zdążył przyswoić, "czytając" rysunki. To tak, jakbyś czytał coś dwa razy. A Ty dorabiasz do tego teorię "malejącej ilości słowa pisanego".
Bohaterowie tłumaczący się w myślach ze swoich własnych decyzji, to język komiksu? Streszczanie czytelnikowi charakterystyk/mocy bohaterów również? No, dawno takich bredni nie czytałem. Pierwsze to przejaw nieporadności autora, lub braku z jego strony zaufania do inteligencji czytelnika. Drugie to tandetny chwyt, mający na celu pomóc ewentualnemu nowemu czytelnikowi odnaleźć się w uniwersum. Typowy w superbohaterszczyźnie przykład braku szacunku do stałego czytelnika (bo on jest już przywiązany do serii i wszystko łyknie) i nic poza tym.