Egmont 2014

[DarekŻory]

No ale to chyba nie jest kolekcja, która ma przyciągnąć "niezainteresowanego konsumenta, zjadacza chleba" itp., tylko np. tych, którzy WKKM wrócili do komiksów. Dostali kolekcję, coś co ich napędzało, ale nie interesują się komiksem na tyle, żeby szukać na własną rękę. To teraz dostają następną instrukcję postępowania. Wcześniej mieli "Wybraliśmy dla was najlepsze Marvele, kupujcie!", teraz mają kolejną kolekcję "Wybraliśmy dla was kanon komiks, kupujcie!" Swoją drogą bez wahania za te 10 komiksów z kanonu oddałbym i 3 kolekcje WKKM i jeszcze był dopłacił, więc mam nadzieję, że jakość obroni trochę wyższą cenę.

Może wydania w platynie za 30000 pln za sztukę.
Cena jest ważna, to cena zachęca do kupna. Te same komiksy można wydać albumowo, by zainteresować nimi Kowalskiego.
Zainteresowanych komiksem nie trzeba namawiać, jednak gdybyś te same integrale mógł zakupić w cenie okładkowej o połowę taniej, to byś się ucieszył.


Osobiście nie zbieram superbohaterów za wielkiej wody.

[Itachi]

Mam dość czekania na Locke&key w literackiej, dzisiaj składam zamówienie (wypłata na koncie).
Potrzebuję tylko szybkiej porady odnośnie tego tytułu: http://www.literacka.pl/product_info.php?products_id=143320, warto przeczytać?

[radef]

A w sklepie gildii wciąż widnieje informacja, że papier kredowy. Mam nadzieję, że takie "Indiańskie lato" i inne pozycje z Kanonu nie zostaną zrobione po taniości, bo wtedy zakup nie będzie miał sensu. 

Każda pozycja z Kanonu jest tak naprawdę osobną pozycją.
Yans jest drukowany z Francuzami i oni ustalili, że papier będzie ten, a nie inny. Wiec to, że pierwszy tom jest w Kanonie Komiksu to nie ma nic do rzeczy.
Indiańskie Lato jest drukowane osobno dla Polski i tam będzie kredowy (jako, że taki papier Egmont najczęściej stosuje przy HC). A Strażnicy z Finlandią i tam jest kredowy.
Kanon Komiksu to zbiór 12 komiksów, z różnych serii, w różnym formacie, różnie drukowanych (sami, z innymi krajami). Łączy je tylko wspólna nazwa na banderoli i twarda okładka.

[maximumcarnage]

Mam dość czekania na Locke&key w literackiej, dzisiaj składam zamówienie (wypłata na koncie).
Potrzebuję tylko szybkiej porady odnośnie tego tytułu: http://www.literacka.pl/product_info.php?products_id=143320, warto przeczytać?

Tak się składa, że kupiłem właśnie w tym tygodniu. Moim zdaniem warto. Chociaż muszę przyznać, że "Gwiazda pustyni" była lepsza.

Radef, mi w zasadzie zależy tylko na 4 pozycjach z tego Kanonu: Piotruś Pan, Indiańskie Lato, Umowa z Bogiem i Pasażerowie wiatru. Resztę już mam. Chodziło mi o to, czy nie powtórzy się sytuacja z Bilalem i te nowe wydania nie będą jakościowo gorsze od tych starych.

[ramirez82]

Potrzebuję tylko szybkiej porady odnośnie tego tytułu: http://www.literacka.pl/product_info.php?products_id=143320, warto przeczytać?

Dobry western, warto przeczytać!

[Itachi]

No to biorę!

[YohnJossarian]

jednak gdybyś te same integrale mógł zakupić w cenie okładkowej o połowę taniej, to byś się ucieszył.

Nikt nie wyda tego w takiej cenie. To jest zwyczajnie niemożliwe ze względu na koszty produkcji książki.

[Death]

Mam dość czekania na Locke&key w literackiej, dzisiaj składam zamówienie (wypłata na koncie).
Potrzebuję tylko szybkiej porady odnośnie tego tytułu: http://www.literacka.pl/product_info.php?products_id=143320, warto przeczytać?

Znakomity komiks. Rosiński po raz pierwszy bawi się farbami zamiast rysować, Van Hamme napisał znakomity antywestern (taki mroczny, depresyjny klimat jak w Bez przebaczenia Clinta) + co kilka stron masz dwustronicowy obraz Rosińskiego. Ten komiks nie ma żadnych wad. Wart każdych pieniędzy.

[pokia]

Nie zapominajmy jeszcze o reakcjach samych sprzedawców na ceny komiksów, a raczej na widok kupujących w tych cenach. Komiks nie jest w Polsce postrzegany jako sztuka i dopóki ceny komiksu na sklepowych półkach będą tak zaporowe nie będą mieli okazji przekonać się, że jest inaczej. Proste.

Komiksy na sklepowych półkach powiadasz... Mi się wydaje, że komiksy to już tylko w empikach zostały i poza małymi wyjątkami, zmajdziemy tam Egmont. Kiedyś była jeszcze Kultura Gniewu. Tak właśnie wygląda polski rynek komiksu - prawie go nie ma.

Pamiętam jak Sideca opisywała dlaczego ten grubszy Koziorożec wyszedł w dwóch tomach. Okazało się, że negocjowali z empkiem dystrybucję, i to właśnie empik nie zgodził się na takie odstępstwo od reguły, co wymusiło podzielenie albumu. Później z dystrybucji nic nie wyszło. Ten przykład pokazuje też, jakim molochem, mało przyjaznym wydawcom, szczególnie tym małym jest Empik. Efekt końcowy jest taki, że komiksów w sklepach nie ma wcale, a jak są w sieciówkach, to w bardzo okrojonym wyborze.

[nayroth]

Tak po prawdzie, nie widzę teraz potrzeby kupienia tego Yansa. Na ofsecie już mam. Zależało mi właśnie na kredzie.
Miałem kupić te wszystkie integrale z Egmontu, ale po kolei wypadają z mojego koszyka. Nie chcą mojej kasy? Trudno. Jest tyle rzeczy na rynku...

Mam podobnie, po zapowiedziach się głowiłem skąd wezmę kasę na te wszystkie exclusivy, bo każdy wydawał się strzałem w dziesiątkę. Na szczęście problem rozwiązał się sam - kieszonkowe Bilale czy Yans na papierze typu bibułka skutecznie schłodziły mój zakupowy zapał. Teraz czekam niecierpliwie co zostanie schrzanione w Piotrusiu, Garażu i Indiańskim...

[maximumcarnage]

Teraz czekam niecierpliwie co zostanie schrzanione w Piotrusiu, Garażu i Indiańskim...

Przecież już wiadomo co schrzaniono w "Garażu" - położono kolory.

[radef]

Yans na papierze typu bibułka

Jeżeli ja dobrze zrozumiałem, to papier jest podobny jak w Asteriksach czy starych Thorgalach i oprócz tego, że się nie błyszczy i kolory są minimalnie bardziej przygaszone to nie ma żadnych różnic. Już czasem gorzej może być z kredowym, który czasem jest cienki jak bibułka.

[Death]

Teraz czekam niecierpliwie co zostanie schrzanione w Piotrusiu, Garażu i Indiańskim...

Co z Garażem to już wiesz. N.N. pisał, że tragiczne kolory. A Piotruś przy cenie 120 zł będzie pewnie wielkości pudełka zapałek. Czyli też odpada. Indiańskie najmniej mnie interesuje. Tak jak kiedyś pisałem, wydawało się, że Egmont wali z kolubryny w Jasną Górę, a to tylko mały sik na własne spodnie.

Całkiem niedawno czytałem Podróżników Kasprzaka na papierze staro-egmontowym i największym minusem był właśnie papier, czyli plansze na nim wydrukowane. Jak ta Kanada by pięknie wyglądała na kredzie!

Już miałem te genialne plansze Rosińskiego z Yansów na półce, już otwierałem, już się zaczytywałem, już podziwiałem godzinami, a tu zonk, papier staro-egmontowy.

[adro]

Z garazem sie zobaczy, a ten Yans na offsecie chyba nie jest jakas tragedia, chociaz osobiscie tez wolalbym krede.
No zobaczy sie te formaty, kolory, papier i w ogole, moze nie bedzie tak zle.
pzdr
PS Skad te kombinacje egmontu, kiedys nie bylo tylu hockow-klockow. koprodukcja ok, ale czy to tlumaczy wszystko, sam nie wiem. Moze egmont boi sie, ze zbyt wysoka cena odstraszy klientow.

[mack3]

PS Skad te kombinacje egmontu, kiedys nie bylo tylu hockow-klockow. koprodukcja ok, ale czy to tlumaczy wszystko, sam nie wiem. Moze egmont boi sie, ze zbyt wysoka cena odstraszy klientow.

No tak, tylko Funky'ego WK zdołało wypuścić za blisko połowę (sic!) ceny Yansa.