Blisko.
Poszło za 1925 zł.
.....
Płócienna Antresolka sprzedana za 790 zł.
...
Nieźle.
Jezuuuuu, 1925,00 zł...?!
Może na mnie będziecie źli, ale
to napiszę: budzi u mnie niesmak, że za taką
cenę sprzedaje ten komiks Wydawca. Gdyby chodziło o kogoś innego, to nie ruszało by mnie to zupełnie - ale w tym przypadku zapala mi się czerwona, pulsująca lampka z tyłu głowy. Być może przemawia przeze mnie zwykły żal, ale uważam że to jakoś nie fair.
Kiedyś wysłałem do Ongrysa błagalny e-mail z zapytaniem, czy nie rozważają możliwości dodruku tego tytułu - odpowiedzieli, że nie planują. Szkoda, bo nie chodzi tu o zagraniczną pozycję, za której licencję trzeba zapłacić krocie.
C'est la vie...
PS. Płócienną ''Antresolkę'' kupiłem jeszcze na początku mojej komiksowej pasji kolekcjonerskiej, kiedy to ówczesna cena sklepowa wydawała mi się absurdalnie kosmicznie wysoka - ale pomyślałem, że skoro inni kupili, a kwota wesprze jakoś Mistrza Tadeusza, to co mi tam, kupuję. Czapka z głowy mi nie spadła (ale dzisiaj tego komiksu już bym nie kupił na rynku wtórnym).