probowalem, i po polsku i w oryginale, i ani tu ani tu nie oparlem sie wrazeniu nudy i wyjatkowej naiwnosci tego "bestselleru". a zaczalem dopiero po tym jak obejrzalem (to za duzo powiedziane, bo mimo moich usilnych staran nie udalo mi sie dotrwac do konca) ostatnia kinowa czesc przygod portiera, ktora to podobo byla najbardziej mroczna i dojrzala ze wszystkich. rozumiem, ze to ksiazka dla dzieci, ale moim zdaniem tylko i wylacznie dla dzieci, zwlaszcza tych, zyjacych w cieniu mediow (czyt. ofiar reklamy). mnie jako doroslego odbiorce najzwyczajniej harry znudzil, stad moje zdziwienie skad tak wysokie notowania tej powiesci? zwale to na agresywna reklame kierowana glownie w nieswiadome tego dzieciaki.