Kurosawa to pretekst....
Dzięki za tą uwagę N.N. Będąc jeszcze pod "wpływem" Visitations chciałem zamówić coś Morse'a, a ta pozycja wydała mi się interesująca właśnie między innymi ze względu na temat.
Skoro jednak Kurosawa jest tylko pretekstem to podziękuję.
Choć przyznam, że plansze z tego komiksu, które widziałem w necie są powalające - w kolorze, traktujące właśnie o Kurosawie....