Widzę, że 444 wybrał co lepsze pozycje z listy przecen u Witka, a teraz weryfikuje swoje zestawienie. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem wszystkich komiksów Williamsa z twojej listy. I tak Destiny moim zdaniem możesz sobie spokojnie odpuścić. Fabularnie bardzo słabo, a graficznie też bez rewelacji. Fountain trochę lepsze fabularnie, choć szczerze powiem że miałem wrażenie chaotyczności, rysunki zacne (zwłaszcza, że format komiksu jest większy niż standard). Tell me, Dark - niezłe fabuła przewidywalna ale wciagająca, rysunki również trzymają poziom. Jeśli chodzi o numero uno, to moim zdaniem zdecydowanie Blood: A tale, doskaonałe i fabularnie i graficznie (i jeśli tylko kogoś nie odrzucają rysunki Kenta Williamsa, a o dziwo znam takich, to zdecydowany musiszmieć na każdej komiksowej półce). Flood również posiadam i potwierdzam, że warto zainwestować zwłaszcza w nowe wydanie (świetne edytorsko, graficznie, pomimo braku słów lektura wcale nie jest prosta, a odbiór wieloznaczny - ja z przyjemnością wertowałem trzy razy). Iguanę zamówiłem sobie teraz więc sam nie wiem, ale się skusiłem, natomiast czwartego tytułu nie znam, ale za Russelem nie przepadam. Jak już się tak rozpisałem to dołoże info z pytania w dziale europejskim. El nino nie znam, ale znajomy Angol czytał i rzekł że to skis. Wieże Bois mam pierwsze dwa tomy (Rodrigo równiez domówiłem teraz) i potwierdzam słowa andrutha, świetna klasyczna historia, rysunek nie oszałamia, ale jeśli podobał Ci się Jeremiah to powinieneś być zadowolony, choć kreska jest zdecydownie bardziej surowa, a i kolorystyka (zwłaszcza w amerykańskich wydaniach) mroczniejsza.