x, albo ja jestem głupi, albo ty, ale gdzie ja napisałem o amerykańskich komiksach wydawanych w ten sposób? Ja napisałem, mocno przerysowując, że jest tendencja do wydawania ekskluzywnego. Napisałem "ambitny, niemainstreamowy". Czytaj, rozumiej, dopiero potem pisz brednie, jak masz świadomość, że to brednie. To jest zeszyt, to NIE jest TM-Semic, to NIE jest amerykanin. I nigdy tak NIE twierdziłem, twierdziłem tylko, że komiks o objętości mniejszej, niż zeszyt TM-Semica. Bystry jesteś wystarczająco, żeby dostrzec znaczenie tego zdania? Bo chyba na razie ci umknęło.
Komiksów jak Brygada jest więcej, chociażby Elektra wspomniana, stron ok. 80 bodajże, czyli nadal zeszyt. Zresztą, Brygada nie jest z dupy. Jest pełnoprawnym przykładem, chciałeś, masz, nie wybrzydzaj, że dostałeś przykład, tylko przyjmij na klatę.
Wiesz co, jeszcze ci powiem, pomijając Spideya, który chyba miał być inwektywą, ale obrażać ludzi też trzeba umieć, a ty tego też nie umiesz.
Podoba mi się Mona Liza. To rupieć i staroć. I zasadniczo domyślić się możesz, gdzie mam "sztukę" Kozyry. Chociaż to nie Leonardo nadaje teraz ton artystowskim wykwitom.
Mój osąd, mój drogi kolego, jest dosyć trzeźwy. Nie opiera się na tym, co czemu nadaje ton, na co jest moda i co jest obecnie "dobre", bo słuchałbym Feela, jarał się Tańcem z gwiazdami i chodził ubrany jak skater.
Mój osąd, drogi wszystkowiedzący panie, wybiera to, co mi się podoba. A podobają mi się rzeczy, które ja uważam za dobre. A nie to, co spora część obecnie uważa za dobre. Prawdę mówiąc, stwierdzając, że mój osąd w tej sprawie jest zły, stwierdzasz, że mam zły gust.
A jeśli masz ochotę mówić o gustach, to zamiast tu pieprzyć kocoboły, idź, kup kilka wydanych w Polsce komiksów, żeby dotować wydawców, i poczytaj. Poczytaj to co lubisz, albo poczytaj to, co jest aktualnie na topie, zależy, co daje ci większe poczucie zadowolenia.
Ja, osobiście, poczytam sobie to, co lubię, nie to, czym się obecnie brandzlują masy. Możliwe, że mam gust odstający od tłumu, możliwe, że jest on nawet gorszy, możliwe, że ty uważasz, że powinien być inny, co ja serdecznie po zapoznaniu się z częścią tych "lepszych" rzeczy zlewam. Ale nie będziesz mi mówił, że mój gust jest zły, bo nie jest gustem masowym.
Chyba, że jesteś tępym kretynem, który nie zna najstarszego powiedzenia, które jest w stosunku do twoich wypowiedzi tak oczywiste, że szkoda je cytować.
Podsumowując - nie podoba mi się to, co się teraz dzieje w supersach. Nic przez ostatnie mniej więcej 9 lat nie zmieniło tego. Lubię starocie i to się nie zmieni, póki będą kwiatki typu Joe czy inny Grant. Każdy z nich miał przynajmniej jeden dobry komiks. DAWNO temu.
Jeśli chcesz nadal udowadniać, że mam zły gust i powinienem go zmienić na twój, to sobie oszczędź. Jeśli chciałbyś zacząć dyskusję na temat, to owszem, pewnie jutro zajrzę, możemy taką zacząć. Tej nie ma sensu kontynuować, chyba, że chcesz się zbłaźnić jeszcze czymś.
Wybacz ton, który może wydać się w pewien sposób nerwowy, ale jak słucham pierdoł, to czasem mnie cywilizacja człowiecza odbiega. Alergolog mówi, że to reakcja uczuleniowa. Na głupotę.