trawa

Autor Wątek: Liga Niezwykłych Dżentelmenów  (Przeczytany 119019 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #300 dnia: Październik 09, 2013, 10:30:38 am »
No tak. Bo przecież Czarne akta to tom III, tylko że u nas nie mogli go przez długi czas wydać. Moore stworzył go wcześniej, niż Stulecie, więc pewnie chce, żeby tak je czytać.

Offline Szekak

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #301 dnia: Październik 09, 2013, 01:49:56 pm »
O, nie wiedziałem. :)


Też skusiłem się i uzupełniłem kolekcję w Arosie i komiksy już do mnie idą. Tak więc czekam na drugi tom, potem czytam czarne akta, a następnie stulecie. Fajnie. ;)

Offline nx87

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #302 dnia: Październik 09, 2013, 02:37:25 pm »
Niedawno kupiłem: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203470-liga-niezwyklych-dzentelmenow-1-wyd-ii
Teraz wydali: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/227167-liga-niezwyklych-dzentelmenow-czarne-akta

Czy to ma jakieś powiązanie? Czarne Akta nie jest to 4 tom?
Jeżeli tak to w mojej sytuacji lepiej poczekać na II wydanie?

Offline AvengerGT

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #303 dnia: Październik 09, 2013, 03:05:41 pm »
Niedawno kupiłem: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203470-liga-niezwyklych-dzentelmenow-1-wyd-ii
Teraz wydali: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/227167-liga-niezwyklych-dzentelmenow-czarne-akta

Czy to ma jakieś powiązanie? Czarne Akta nie jest to 4 tom?
Jeżeli tak to w mojej sytuacji lepiej poczekać na II wydanie?
Wszystko zostało już w ostatnich postach wyjaśnione ;) Czytasz pierwszy tom który już masz, czekasz na II wydanie drugiego o ile pojawi się w przyszłym roku (jeśli jesteś niecierpliwy to pozostaje rynek wtórny z I wydaniem), następnie pierwszy tom "Stulecie 1910", potem Czarne Akta (to trzeci tom) a później dwa ostatnie albumy Stulecia - 1969 i 2009.

Offline Death

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #304 dnia: Październik 09, 2013, 03:51:21 pm »
A dlaczego Stulecie 1910 przed Aktami? Bo dzieje się wcześniej? Skoro Moore stworzył Akta wcześniej, to może jednak lepiej Akta, a potem 3 x Stulecie? Hmm...

Co do drugiego tomu (czyli jedynego niewydanego w twardej oprawie), to warto czekać. To mój ulubiony. Akcja z kosmitami rodem z Wellesa jest przegenialna.  :smile:

To że Moore napisał tylko dwa tomy Ligi w klimacie steampunkowym jest wielkim bólem.
Moore zrobił dwie rzeczy, które są pewnego rodzaju przeciwieństwem. Z jednej strony upchnął na każdej stronie tych dwóch steampunkowych tomów sto tysięcy postaci z XIX-wiecznej literatury, jakby miał za mało miejsca, a z drugiej darował sobie po dwóch tomach. Przecież tych postaci i powieści jest tyle, że mógł zrobić dłuższą znakomitą serię. Postacie pojawiają się na 1-2 kadrach i znikają. Pojawiają się tylko po to, żeby tam być, nie mają nic do roboty w tych opowieściach. Taka trochę wydmuszka.

Szkoda bo Liga jest moim zdaniem lepsza od Baśni, Lucyfera, czy Hellblazera.
« Ostatnia zmiana: Październik 09, 2013, 03:57:18 pm wysłana przez Death »

ramirez82

  • Gość
Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #305 dnia: Październik 09, 2013, 04:37:49 pm »
Szkoda bo Liga jest moim zdaniem lepsza od Baśni, Lucyfera, czy Hellblazera.

Moim zdaniem to nawet o niebo lepsza. A przynajmniej dwa pierwsze tomy, których akcja toczy się u schyłku XIX wieku. I też żałuję, że potoczyło się to jak potoczyło, że Moore nie kontynuował Ligii w duchu tych dwóch tomów. Akta jeszcze przede mną, więc nie wiem, Stulecie jest niezłe, ale to już nie to...

Offline Nawimar

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #306 dnia: Październik 09, 2013, 04:50:20 pm »
Pierwszy tom "Stulecia" - jak w tytule - rozgrywa się w 1910 r. Natomiast "Czarne Akta" to głównie (choć nie tylko) rok 1958. Z drugiej strony wspominany szczegół dotyczący jednej z głównych postaci serii może rzeczywiście sugerować zapoznawanie się z tym tomem jako trzecim. Szczerze pisząc osobiście optuję jednak za kolejnością wcześniej proponowaną.
 
Co do wznowienia tomu "marsjańskiego" to z tego co mówił T. Kołodziejczak sprawa jest na 100 procent pewna (podobnie zresztą jak historia córki Kapitana Nemo). Dorobek Moore'a cieszy się u nas na tyle dużym zainteresowaniem, że raczej nie ma powodów by mu nie wierzyć.
 
Death i Ramirez - nie zdziwię się, jeśli w najbliższych kilku latach doczekamy się powrotu "Ligi" do epoki wiktoriańskiej. Z zapowiedzi Moore'a można wnioskować, że po epizodzie z Orlando przed nami kolejne solowe występy - być może m.in. z Griffinem i Jekyllem/Hyde'm w rolach głównych. O ile rzecz jasna przedtem "Czarownik z Northampton" nie znudzi się tym projektem.

fragsel

  • Gość
Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #307 dnia: Październik 09, 2013, 04:54:25 pm »
Jestem wrogiem czytania chronologicznego. Jakby Moore chciał, żeby to czytać chronologicznie, to by najpierw napisał pierwszy tom stulecia
Jako że Czarne Akta powstały przed stuleciem, to intencją Moore'a było, by tak je czytać

Wiem, że są tam na świecie ludzie co oglądali od Phantom poprzez Clones do Zemsty Sithów przed Nową Nadzieją. Mnie osobiście pozostaje jedynie współczuć, że sami się pozbawili kupy smaczków i nawiązań...

EDIT: To tak jabky czytać Weapon X (1991) przed Giant Size X-men (1975). HEREZJA!!!!

Offline AvengerGT

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #308 dnia: Październik 09, 2013, 04:57:35 pm »
Co do Czarnych Akt, tam są jakieś okulary anaglifowe? Ponoć pewne strony "wymagają" ich użycia. Zabawne że od wczoraj stoi na mojej półce ów album ale jest zafoliowany bo nie widzę sensu w otwieraniu skoro ma sobie grzecznie czekać na swoją kolej. Coś tam siedzi bo jest odstęp dobre 2mm między okładką a pierwszą stroną.

Offline Death

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #309 dnia: Październik 09, 2013, 06:36:17 pm »
Dorobek Moore'a cieszy się u nas na tyle dużym zainteresowaniem, że raczej nie ma powodów by mu nie wierzyć.
To niech wyda 4 brakujące tomy "Potwora z bagien" i brakujące zeszyty "Top 10"!  :sad:  Takie genialne rzeczy przerwać. "Top 10" jest tak dobre, że nawet nie przeszkadzają mi te komputerowe kolory, których normalnie nienawidzę. Ta seria też jest o niebo lepsza od "Baśni", "Lucyfera" i "Hellblazera" i wszystkich innych rzeczy. Alan Moore jest naprawdę dwie klasy lepszy od pozostałych scenarzystów z Vertigo. Tylko Gaiman mu dorównał "Sandmanem", to wyjątek który potwierdza regułę. Poza tym nie widzę nic na tym poziomie. Można się oszukiwać, ale "Potwór z bagien" wygrywa z "Baśniami" w pierwszej rundzie, choć ta druga to przecież fajna seria. Moore to inna półka.

Offline wilk

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #310 dnia: Październik 14, 2013, 10:09:08 am »
Co do Czarnych Akt, tam są jakieś okulary anaglifowe? Ponoć pewne strony "wymagają" ich użycia. Zabawne że od wczoraj stoi na mojej półce ów album ale jest zafoliowany bo nie widzę sensu w otwieraniu skoro ma sobie grzecznie czekać na swoją kolej. Coś tam siedzi bo jest odstęp dobre 2mm między okładką a pierwszą stroną.
Tak, w środku są okulary 3D :) I tak, końcowe strony wymagają ich użycia podczas czytania, a nawet czytania raz lewym a raz prawym okiem. :) W ogóle chciałbym pochwalić Egmont za zrobienie naprawdę dobrej, edytorskiej roboty. No i tłumaczenie P. Braiter również wydaje mi się bardzo dobre. Sam komiks (i cała reszta) może nie są tak świetne jak pierwsze dwie części, ale są równie wciągające i zdecydowanie bardziej pomysłowe.

Offline Tomasz 66

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #311 dnia: Październik 20, 2013, 03:23:26 pm »
"Czarne akta" to jednak pozycja dość niszowa, trudna w odbiorze, raczej dla fanów prozy Allana Moora (prozy, bo dominują tu głównie tekst, zgodnie z tytułem akta, różne fragmenty raportów i innych tekstów, a sam komiks to głównie przerywnik przed lekturą owych akt przez Murray i Allana, no może poza samą końcówką książki). Same teksty dość trudne w odbiorze, pełne nawiązań i różnych kontekstów trudne do pełnego zrozumienia bez dobrej znajomości literatury angielskiej. Szczytem komplikacji jest tu przedostatni tekst "Szalona bezkresna wieczność" - długi potok częściowo luźnych skojarzeń bez znaków interpunkcyjnych - trudno przez to przebrnąć (przypomina to trochę "Finneganów tren" Joyce'a - chyba świadoma stylizacja).
Ciekawa natomiast są końcowe sekwencje w 3D z dodatkowymi atrakcjami typu patrzenie raz prawym, raz lewym okiem (ta sama postać ulega wtedy zaskakującym przeobrażeniom).
Generalnie pozycja bardzo oryginalna, ale trudna w odbiorze i miejscami męcząca przy lekturze mniej lub bardziej interesujących przydługich wstawek tekstu.

Offline wookasch

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #312 dnia: Październik 20, 2013, 04:09:56 pm »
Trochę ciężko się zgodzić. Wszystkie nawiązania z pewnością niewiele osób wyłapie, natomiast do większości nie trzeba znać szeroko pojętej literatury angielskiej, tylko ścisłą klasykę literatury przygodowej. Ciężko mi sobie wyobrazić ludzi, którzy nie znają, chociaż pobieżnie, Kapitana Nemo, Kopalni Króla Salomona, utworów Lovecrafta, Jamesa Bonda, Sherlocka Holmesa, Fantomasa, Arsene'a Lupina czy Fanny Hill. A to w zasadzie wystarczy żeby świetnie się bawić czytając Czarne Akta. Cała reszta to smaczki, których nieznajomość w żadnym wypadku nie przeszkadza w lekturze, bo po prostu się ich nie zauważa nie znając konkretnego utworu.

Offline Tomasz 66

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #313 dnia: Październik 20, 2013, 05:03:26 pm »
Wymienione nawiązania oczywiści znam (jak większość osób) i oczywiści nie wszystkie pozostał trzeba znać. Chodzi mi o to jednak, że lektura takiej ilości skumulowanego przyciężkawego tekstu w komiksie może być jednak nużąca (w każdym razie dla mnie). Trochę za dużo zabawy formą zamiast nowej kreacji (i samego komiksu). No ale taki  był chyba jednak cel Czarnych akt.

Offline Buttman

Odp: Liga Niezwykłych Dżentelmenów
« Odpowiedź #314 dnia: Październik 20, 2013, 07:43:59 pm »
Szczytem komplikacji jest tu przedostatni tekst "Szalona bezkresna wieczność" - długi potok częściowo luźnych skojarzeń bez znaków interpunkcyjnych - trudno przez to przebrnąć (przypomina to trochę "Finneganów tren" Joyce'a - chyba świadoma stylizacja).

Ta część czarnych akt nawiązuje do twórczości Jacka Kerouacka. Sal Paradise to alter ego Kerouacka z kultowej książki pokolenia beatników "W drodze". Sam styl "Szalonej..." oddaje styl bebop jazzu (tzw. jazz poetry) w połączeniu ze strumieniem świadomości osoby na diecie benzedrynowej. Oczywiście jest w "Szalonej..." więcej nawiązań. Np. banda Novy to już uniwersum Billa Burroughsa i jego trylogii "Nova Express" (właśnie ukazało się po polsku pierwsze tłumaczenie tego cykl - "Delikatny mechanizm"). Wkręcenie w "Ligę" Deana Moriartego z "W drodze" jako potomka prof. Moriartego palce lizać.
Kościół Logiki Rozmytej / Church of the Fuzzy Logic

 

anything