No dobra powtorze po raz ostatni co mi sie nie podoba w Thorgalu i nie bede wiecej na ten temat dyskutowal- bo jest to moja opinia i moge taka miec, prawda?
Dialogi w Thorgalu sa moim zdaniem kiepskie, zadnych ciekawych gier slownych, daleko im do np. dialogow blyskotliwcy, jakie prowadzi np. Ennis- humorystycznych, ale w taki troszke doroslejszy sposob
Fabula Thorgala jest prosta- nie mowie zla, wielu osobom moze sie podobac, ale jest prosta... nie ma tu skomplikowanych intryg, naglych zwrotow, jakichs wybitnych smaczkow itp... (tylko niech mi ktos nie mowi, ze, np. rozbicie sie szkunera to nagly zwrot akcji i nie sposob tego przewidziec, bo nie jest to zdecydowanie nagly zwrot fabularny
Rysunki- zwyczajnie na swiecie nie podobaja mi sie, nie mowie, ze sa do dupy bo mi sie nie podobaja, nie mowie, ze nalezy je spuscic w kiblu, tudziez spalic- wyrazam tylko moja opinie- uwazam, ze kreska jest prosta w sposob, ktory mi nie odpowiada i i niech mi nikt nie wyskakuje z cytatem ze slownika terminow rysowniczych, bo uzywam okreslenia "prosta" na swoj sposob- malo interesujacych detali, malo ciekawe aparycje, slaba mimika- wszystko to poprzez moj pryzmat patrzenia na rysunki. Moze mi sie nie podobac przeciez nawet "kreska" Michała Anioła, choc jest on uznanym artysta. Moze bo to moje zdanie (na temat malarstwa Michala nie bede tu dyskutowac- to byl tylko przyklad...)
Schematy- niektore albumy sa wrecz przewidywalne, moze schematycznosc to nie jest najlepsze slowo- chodzilo mi o pewna przewidywalnosc, ktora mocno daje sie odczuc w pewnym momencie serii...
Ok- to tyle, nie mam nic wiecej do wyznania swietemu trybunalowi...